Skocz do zawartości

Darek

  • wpisów
    63
  • komentarzy
    48
  • wyświetleń
    42310

O blogu

Urodzony nad wodą.

Wpisy na tym blogu

Klasyczny, uniwersalny, podrasowany zestaw gruntowy

Gdzieś w tym szale, postępie, nowościach wędkarskich można się pogubić. Pamiętajcie, że nie wszystko co się świeci i jest nowe musi być skuteczne. Rokrocznie o tym czasie, tuż przed pierwszą zasiadką zastanawiam się czy dobrze odrobiłem zadanie domowe i odpowiednio przygotowałem się do sezonu. Muszę przyznać, że mimo, że jestem tradycjonalistą to czasami łamię się i ulegam nowością. Mam jednak to szczęście, że mogę na niektórych łowiskach testować różne metody i techniki wędkarskie bez ogranicze

Grendziu

Grendziu

Wymarzone mistrzostwa

Wiele lat czekałem na to aby w piłce nożnej było tak jak jest, niemal całe swoje życie. Dziś z pewnością ryby w moim wykonaniu zeszły na plan drugi, a że jest to blog o hobby to pozwolę sobie tym razem napisać coś o ulubionym sporcie. Fioła na piłkę kopaną miałem od samego dzieciaka, kopało się od rana do wieczora, wystarczyło rzucić plecak po szkole i dzida na piaski, gdzie biliśmy się nie raz o boisko ze starszymi rocznikami. Do dziś z większością chłopaków gramy w turniejach charytatywnych

Grendziu

Grendziu

Zimne poranki nad wodą są zdradliwe

"Czasami człowiek musi,  inaczej się udusi..." Hmmm, ale to o śpiewaniu jest fragment, a nie o wędkowaniu. No ale gdyby tak to oto przerobić: Wędkować "... każdy może, trochę lepiej, lub trochę gorzej, ale nie o to chodzi, jak co komu wychodzi. Czasami człowiek musi, inaczej się udusi, uuu." No i ja tak mam non stop. Gdy przychodzi ten dzień, że mogę, że chcę, że muszę, to nawet tak jak dzisiaj było, nic nie jest wstanie mnie powstrzymać. Człowiek przed wyjazdem nakręca się, m

Grendziu

Grendziu

Method Mania znowu zrobiła różnice

Chyba się wkręcam w rywalizację, oby nie do końca, bo też kocham ciszę i spokój oraz pełen chillout nad wodą...  Tym razem gościnne wystapiłem w lidzena jeziorze rogozińskim. Do zabawy podszedłem dość poważnie, w piątek był trening głównie na Dirty Banana, a że dostałem cynka, że w najlepiej ponoć wchodzą ryby w zielonego orzecha oraz żółtego banana, to razem z Robert Kubiak stworzyliśmy podobny mix na bazie Method Manii. Już w czwartek wywróżyłem, że niedziela będzie bardzo słaba, wyż

Grendziu

Grendziu

Szczecin, Odra, koledzy wędkarze i sandacze

Wypad udany. Od samego rana jadąc do Szczecina miałem 3 propozycje spotkań na w Barlinku, Policach i Kamieniu Pomorskim.  Jednak chęć spotkania z sandaczami była większa, po drodze miałem jednak kawę u @Hotpoint spotkanie i pokaz sprzętu bezcenne ? Łowiłem od 14tej do północny ze zmiennym szczęściem. Ryby wcale nie pobierały. Przez 10h widzieliśmy z kolegą z Police wyciągnięte 4 sandacze. A w zasięgu wzroku mieliśmy w zależności od miejscówki od kilku do kilkudziesięciu wedkujacyc

Grendziu

Grendziu

Niezbędnik wędkarski etycznego łowcy

Nigdy nie ukrywałem, że wszystkie ryby wypuszczam. Zdarza mi się czasem zabrać coś karpiowatego lub przetrzymać ryby w siatce aby napawać się całościowym wynikiem na koniec wędkowania. W tym roku zabierałem od czasu do czasu jakiegoś karpia tylko z komercji. W takim duchu byłem wychowany. Nie lubię skrajności. Poniżej "niezbędnik wędkarski" wg mnie jaki powinien mieć nad wodą każdy wędkarz, który chce chronić ryby i wypuszczać lub czasem coś zabrać do domu wg ogólnie przyjętych zasad i regulamin

Grendziu

Grendziu

Test silnika zaburtowego Tohatsu

Naczekałem się na ten odpowiedni model i to sporo. Zawsze było coś ważniejszego, w sumie jest i do teraz, ale czego to się nie robi dla Ryb... Założeń zakupowych było kilka. Tohatsu - bo jest japończykiem, bo to właśnie Tohatsu robi prawie dla wszystkich coś jak nie większość w silnikach i model w swojej klasie 20KM jest najlżejszy, czyli okolice 43kg. Odradzano mi go ze względu, że niby te 20KM do Sempera 440xt może być za słaby. I to w sumie była jedyna wątpliwość. Jednak podczas testó

Grendziu

Grendziu

Ujście rzeki Noteci do Warty - Santok

Moja przygoda z wodą to nie tylko machanie wędką. To także podróże po Polsce, to miejsca, gdzie można na chwilę zatrzymać czas podczas zadumy, kontemplacji. Dziś odwiedziłem miejsce, które podczas swoich wojaży z wędką odkryłem jakieś 10 lat temu, planując moje początki feederowe na rzece. To w tym miejscu wchodzi ujście rzeki Noteć (siódmej co do wielkości rzeki w Polsce) do Warty, to tutaj podczas przedwiośnia niemal rokrocznie obserwuję rozlewiska wodne, które z biegiem upływu czasu z

Grendziu

Grendziu

Podsumowanie sezonu 2015

Gdy za oknem pojawia się przymrozek, a w mediach słyszę, że ma być zimniej i mroźniej to oznacza w moim przypadku, że czas na zimowe wyciszenie. To czas gdy wędka idzie na bok, niekoniecznie zaś wędkarstwo i cała otoczka. Tym bardziej, że tutaj dlaRyb.pl zaczyna się dziać coś nowego, coś pozytywnego, pomysł który kupi może większość z Was, bo to co chcemy stworzyć z grupą osób to nie ma być tylko nasze, ale wspólne, nowatorskie jeśli chodzi o działania, i etyczne, moralne, bo w zgodzie z naturą.

Grendziu

Grendziu

Jezioro Margonińskie - czas przeszły i przyszły

Miałem bodajże 14 lat kiedy pierwszy raz pojechaliśmy pod namiot w lesie  nad jeziorem w  Margoninie. Całe nadbrzeże było zarezerwowane dla stałej ekipy braci wędkarskiej dzięki uprzejmości gospodarstwa rolnego PGR Dziewoklucz. Wcześniej nad tą wodą łowiłem chyba raz. Kojarzę, że na próbę z ojcem przy dzikiej plaży na wypłycaniu w kwietniu za pierwszym razem łowiliśmy duże ponad 2 kg złociste leszcze. Woda przez wiele lat wcześniej była zamknięta dla wędkujących i rybaków w celu odrodzenia się p

Grendziu

Grendziu

Leszczowe ELDORADO w dniach gdy ta ryba nie powinna żerować

Koniec maja, początek czerwca to okres gdzie leszcz gromadzi się do tarła lub od jakiegoś czasu na nim przebywa. Jest to czas, kiedy niezbyt chętnie siadam do feedera, bo przeważnie na te ryby nastawiam się, łowiąc na jeziorach metodą gruntową.   W głowie rodziła się wyprawa na łowisko fundacyjne „dla Ryb” na Ługi Wałeckie, aby pobawić się z karpiem lub linem. Na szczęście pod wpływem telefonów znajomych zmieniłem zdanie i wybrałem się nad moje ulubione w ostatnich latach jezioro Czarn

Grendziu

Grendziu

Wrześniowe leszcze

Jak co roku o tej porze dochodzą do mnie informację z różnych wód, że leszcz zaczyna żerować. A to padła propozycja nad Wisłę na 70cm sztuki, a to ojciec zlokalizował je na jeziorze margonińskim, gdzie ów tych ryb w życiu nałowiłem najwięcej. Z tym, że przeważnie było to lato po pierwszej połowie lipca. Jeśli leszcze i przyszła na nie ochota, to wybrałem jezioro Czarne w gminie Rogoźno, powiat obornicki. Zawsze za tą wodą tęsknie. W końcu mam tam swój pomost z kolegą @Pendra i nadal do stowar

Grendziu

Grendziu

Przedbiegi wędkarskie

No i stało się, po próbie lodowej uciekłem nad wodę, gdzie od bodajże 5 lat nie wróciłem o kiju. Wypad był planowany od tygodnia, więc mimo nieprzychylnych warunków atmosferycznych nie było wyjścia, na łowisku trzeba było się zameldować. Plany były takie aby być na miejscu skoro świt. Planu pokrzyżował czworonóg, piesek Harry nie daje ostatnio spać, zakochał się i piszczy w nocy na maksa, muszę go co 20/30minut wypuszczać i wpuszczać do domu. Dostaję szału przez niego, ale co zrobić. Nad wodą

Grendziu

Grendziu

Chciejstwo, dobrodziejstwo, czyli jak być skazanym na wodę.

Jakieś cztery lata temu wpadłem na "genialny pomysł" zrobienia łowiska specjalnego. Chciałem poświęcić cały swój czas na zorganizowanie kilku wód wokoło miejsca zamieszkania na wzór jeziora Czarnego, na którym łowię ostatnimi latami dość intensywnie. Gdy przeprowadzałem wtedy rozmowy z ludźmi będącymi bliżej problemów wód, mój zapał jakby bladł, wypalał się. Problemy, które mi przedstawiano nie miały nic wspólnego z próbą podjęcia wyzwania jakie sobie w głowie założyłem. Cieszę się, że wtedy

Grendziu

Grendziu

Moje pierwsze kroki z wędka

Nie pamiętam kiedy po raz pierwszy zarzuciłem wędką, ale było to bardzo, bardzo dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma rzekami na jeziorze Strzałkowskim. Z czasów młodości mam jakieś tylko przebłyski i skojarzenia, wodę pamiętam natomiast doskonale, ponieważ moja Matka Chrzestna wraz z mężem łowi do dzisiaj nad tym jeziorem, a niedawno mieli 50tą rocznice małżeństwa, a ja czasami ich tam jeszcze odwiedzam. Moja woda z dzieciństwa nazywa się Kaliszany Małe tudzież nazywane Strzałko

Grendziu

Grendziu

Feeder Long Distance

Kupiłem Shimano Super Ultrega AX Feeder Long Cast 426cm , do tego kręciołek Flagman BIG PIT  i plecionkę Sufix Perfofrmance PRO 8  - 0,12mm - poszliśmy w piątek  z kolegą Marcinem  testować kij.  Niestety przez wezwanie do pracy testy dość szybko dobiegły końca. Przy koszyku 60g zestaw latał na 90-110m przy szczytówce 5oz. Rewelacja. Jednak nie za bardzo pletka mi pasowała. W niedzielę miałem testować kij nad jeziorem Czarnym. Tak się stało, że ponownie się nie udało  Wybrałem spotkanie z ko

Grendziu

Grendziu

Potwór z Loch Ness? Nie - z jeziora w Margoninie

Był to czas bodajże na przełomie wieków - do dzisiaj jak sobie o tym wszystkim pomyślę, to mnie ciarki przechodzą. Możecie także w tą historię nie wierzyć, ale to się wydarzyło naprawdę. Nikomu zresztą na siłę nie chcę nic udowadniać, ta sytuacja i  tak na zawsze pozostała w mojej pamięci niezmieniona. Kolejny rok latem, jak zawsze spędzałem czas w domku w Margoninie, aby móc być jak najbliżej mojej ulubionej wody. Błogi stan tamtych czasów przeplatałem pływaniem na Windsurfingu w dni wietrzn

Grendziu

Grendziu

Niezawodne smaki

Sam czasami zastanawiam się po co wciąż zmieniać, ulepszać, unowocześniać. Jeśli coś jest sprawdzone i daje nam sukces, przewagę na łowisku, to czy naprawdę nad wodą trzeba eksperymentować aż tak bardzo? Prosiaczek skuszony na "ochotkową pinkę" Z firmą McKarp spotkałem się po raz pierwszy na targach Rybomanii 2014r. Byłem bodajże w niedzielę. Wśród dip-ów szukałem przede wszystkim śmierduchów oraz banana i ananasa. Była jakaś promocja tego dnia, jak kupisz dwa po 10zł to trzeci gratis. Był

Grendziu

Grendziu

Po zakupach jest coraz większa chęć na ryby!!!

No i stało się. Kolejny majątek poszedł na pokrowiec 4 komorowy DAIWA INFINTY - cholera, a ja nad wodą śpię w śpiworze za 30/40zł z DECATHLONa, a wędeczki znowu będą miały wygodniej i lepiej. Czego nie robi się w końcu dlaRyb. A tak naprawdę miałby być tylko kołowrotki. Spakowany sprzęt na próbę czeka już na pierwszy wyjazd No ale po kolei. Cała zimna to przede wszystkim rozważania, rozmyślania co zrobić w kolejnym sezonie, jaką techniką łowić najczęściej, czym się bawić. Postan

Grendziu

Grendziu

Świąteczny stół z rybami

Nie wyobrażam sobie Wigilii bez ryb, bez karpia przede wszystkim. On to na różne sposoby od zawsze jest przygotowywany u mnie w domu na świątecznym stole. To właśnie w te dni dobrze przyrządzony karpiszon hodowlany ze sprawdzonego źródła ma niepowtarzany słodki smak. Ja od kilku lat podejmuję się smażenia ryb, jako główne danie. Wędzę także pstrągi, no ale po kolei.Zacznę od Mamy, nie wiem jak Ona to robi, ale ja nie przepadam za zupą rybną, ale tylko i wyłącznie w Wigilię ona otwiera nasze menu

Grendziu

Grendziu

Przyjaciel nad wodą

Szukam przeważnie takich miejsc na rybach, gdzie maksymalnie mogę skupić się na obcowaniu z naturą. Gdzie panuje cisza, spokój, a jedyne dźwięki, które są ukojeniem do mojego ucha, to te dzikie, zwierzęce, ptasie, rybie. Towarzyszem moich wypraw, bardzo często jest pies Harry. Sam w domu nie może zostać ponad 24h, więc chcąc nie chcąc, kiedyś ten pierwszy raz nad wodą musiał być. Beagle od szczeniaka został przyzwyczajony do tego, że jadąc gdziekolwiek, musi widzieć wszystko, miejsce obok kie

Grendziu

Grendziu

W końcu wbijam się w sezon wynikami

Zachęcony wczorajszymi wynikami pognałem dziś ponownie nad jezioro Czarne, które o tym czasie faktycznie jest całe czarne, nic nie widać i tak będzie jeszcze z 2 tygodnie, a potem zrobi się krystalicznie czyste jak łza, woda o niesamowitym prześwicie. Całą noc się zastanawiałem nad dobrem strategii i nad tym, czemu taki np. "zmanianczały wędkarsko" Elvis nie mieszka obok mnie, bo pewnie namówiłbym go na pierwszą nockę w sezonie. Chodziło mi głównie o to czy aby nie ustawić się w nocy na "BIG

Grendziu

Grendziu

Karpiówkami w leszcza

Dawno mnie tam nie było, w zasadzie to nigdy nie rozłożyłem tam wędek, znałem poprzednich właścicieli i nawet pamiętam, że przez chwilę lub dwie wody te były na sprzedaż. Od kilku dobrych lat słyszałem same pozytywne opinie na temat tego łowiska, więc przyszedł czas aby na nie w końcu pojechać. Woda znajduję się w miejscowości Żukowo w gminie Oborniki, powiat obornicki w Wielkopolsce i od Poznania jest oddalone o niecałe 30km. Łowisko składa się jakby z dwóch części, jedno to 23ha zbiornik og

Grendziu

Grendziu

Powrót do korzeni, czyli wędkarstwo z łodzi

Od zawsze mówiłem i twierdzę, że woda to mój żywioł. Byłem na nią skazany. Za dzieciaka pod namiotem, jako nastolatek miałem to szczęście, że rodzice kupili działkę nad jeziorem i tam się wybudowali. Każda wolna chwila, jakkolwiek bym jej nie spędzał, to były jeziora. Wędkarstwo dzieliłem z inną pasją Windsurfingiem, a że lubiłem bliskość wody to zamiast łowić z brzegu, przeważnie łowiłem z łodzi. Rosyjski teleskop, kołowrotek typu Skalar lub później z wyższej półki PREXER i łowiliśmy całymi noc

Grendziu

Grendziu

Wypuszczać czy nie wypuszczać?

Kilka dni temu obiecałem koledze artykuł na temat słuszności „No Kill” czy „C&R”, a że jestem osobą prawą, niezakłamaną, to wahają mną cały czas emocje i nie wiem jak się do tego wszystkiego ustosunkować. Artykuł miał głównie wesprzeć nasz wspólny konkurs wędkarski. Ale, że jest to moje zdanie, tylko i wyłącznie osobiste i pod wpływem chwili, to napiszę jak to na dziś dzień czuję.   Jutro (czytaj za rok lub dalej) to moje zdanie może być nieaktualne, może ewoluować, bo od jakiegoś

Grendziu

Grendziu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...