Skocz do zawartości

Blogi

Świąteczny stół z rybami

Nie wyobrażam sobie Wigilii bez ryb, bez karpia przede wszystkim. On to na różne sposoby od zawsze jest przygotowywany u mnie w domu na świątecznym stole. To właśnie w te dni dobrze przyrządzony karpiszon hodowlany ze sprawdzonego źródła ma niepowtarzany słodki smak. Ja od kilku lat podejmuję się smażenia ryb, jako główne danie. Wędzę także pstrągi, no ale po kolei.Zacznę od Mamy, nie wiem jak Ona to robi, ale ja nie przepadam za zupą rybną, ale tylko i wyłącznie w Wigilię ona otwiera nasze menu

Grendziu

Grendziu

Rybne szaleństwo czyli o wypuszczaniu karpi mowa.

Święta się zbliżają, te „rybackie”, jak co roku, jak zwykle też zimą, tradycyjne lub przetrącone nowoczesnością lub modą. Jak kto woli, jak kto lubi. To co połączy bieżący rok z tymi co już upłynęły, to rybka na Wigilijnym stole. Karp kupiony w ostatniej chwili (tak by nacieszyć się jego widokiem, a niekiedy i pluskaniem w wannie), ten który pozwala poczuć jego energię, wchłonąć jego siły witalne. To jest tradycja. Ale idzie nowe, jak wszędzie, jak zawsze. Coraz bardziej prze

Kotwic

Kotwic

I obfitość ryb racz nam dać Panie...

Widzę, słyszę, czytam. Płyną potoki słów, z których wynika, ze lubimy łowić ryby. Cieszy nas możność kontaktu z naturą, podnieca podjęte wyzwanie łowieckie, raduje kontakt z rybą, uszczęśliwia zwycięstwo. Część łowi dla pasji bo to ich natchnienie, części łowi bo rybę zjeść lubi, są też i tacy co łowiąc ryby starają się utrzymać z tego zajęcia (choć to głównie rybaków dotyczy). Niektórzy są wędrowcami, ryb i wód szukają daleko, wielu to jednak łowcy terytorialni, lubujący się w swoich

Kotwic

Kotwic

Pickerem w świat metody grunotwej

Czy to było 15 czy 25 lat temu, aż tak dobrze nie pamiętam, ale za to pamiętam jak dziś, gdy wszedłem na pomost do sąsiada, aby przyjrzeć się metodzie którą łowi. Zdumiony byłem jak za pomocą drgającej szczytówki ów wędkarz wyciąga, a to płotki w miejscu gdzie łowił batem, a to okonie spod samego pomostu. Jako nastolatek byłem zapalonym spławikowcem, ale to od tamtego czasu zacząłem zmieniać swoje upodobania. Połów dzieliłem pomiędzy metodą odległościową, a gruntową właśnie. Całe swoje d

Grendziu

Grendziu

Wspomnienie z wakacji

Lato to okres pełen rozterek wędkarskich. Wędkarz z krwi i kości każdą wolną chwilę pragnie spędzić nad wodą. Natomiast rodzina chciałaby spędzić czas z nami lub inaczej, byle nie w pobliżu jakiegoś akwenu. Trudno jest wybrać, a tutaj jeszcze w domu czekają goście, którzy byli umówieni na grilla. Trzeba też kogoś odwiedzić czasem, do zimy przecież daleko.... Gdy jestem nad wodą, to czasami chciałbym być blisko rodziny, gdy imprezuję to spoglądam w okno, wychodzę na taras i myślę o tym co by b

Grendziu

Grendziu

Chciejstwo, dobrodziejstwo, czyli jak być skazanym na wodę.

Jakieś cztery lata temu wpadłem na "genialny pomysł" zrobienia łowiska specjalnego. Chciałem poświęcić cały swój czas na zorganizowanie kilku wód wokoło miejsca zamieszkania na wzór jeziora Czarnego, na którym łowię ostatnimi latami dość intensywnie. Gdy przeprowadzałem wtedy rozmowy z ludźmi będącymi bliżej problemów wód, mój zapał jakby bladł, wypalał się. Problemy, które mi przedstawiano nie miały nic wspólnego z próbą podjęcia wyzwania jakie sobie w głowie założyłem. Cieszę się, że wtedy

Grendziu

Grendziu

Feeder z wolnym biegiem

Popełniam "bloga" w trochę innej świadomości umysłu niż zwyczajne. Może rano, kiedyś go usunę, ale co tam, piszę dalej Mój poprzedni rozmówca argumentował, całkiem słusznie, dlaczego feeder ma być bez wolnego biegu. Ja troszeczkę mu się przeciwstawię. Sam od zarania dziejów łowiłem i łowię nie używając wolnego biegu, to jakoś ewaluowało we mnie kilka lat temu. Nie ciężar kołowrotka jest tutaj problemem, bo to tylko kilka, kilkanaście, kilkadziesiąt gram więcej. Jest to zatem tylko sfera p

Grendziu

Grendziu

Schyłek roku - medytacje

Niedawno powiało, nawet mocno. Jak to zwykle jesienią. Wiatr pędząc po długiej osi jezior wymieszał co mógł. Uczynił wodę dość jednolitą, pozbawił różnic w ciepłocie warstwowej, pogonił łowców ciepło/wygodolubnych. Uczynił jesień (a może i przed zimie). Rybki robią swoje, tak jak to mają w zwyczaju. Niektóre płyną w odmienne krainy, inne tylko przesiadkę do nowej miejscówki mają, są też takie którym zew rodzicielski każe zmienić plany i na ploso głębokie płynąć, albo dna piaszczystego szuka

Kotwic

Kotwic

Podsumowanie sezonu 2015

Gdy za oknem pojawia się przymrozek, a w mediach słyszę, że ma być zimniej i mroźniej to oznacza w moim przypadku, że czas na zimowe wyciszenie. To czas gdy wędka idzie na bok, niekoniecznie zaś wędkarstwo i cała otoczka. Tym bardziej, że tutaj dlaRyb.pl zaczyna się dziać coś nowego, coś pozytywnego, pomysł który kupi może większość z Was, bo to co chcemy stworzyć z grupą osób to nie ma być tylko nasze, ale wspólne, nowatorskie jeśli chodzi o działania, i etyczne, moralne, bo w zgodzie z naturą.

Grendziu

Grendziu

Czemu tutaj

Blog? Czemu tutaj? Od wielu lat chciałem pisać o tym co sobie myślę. Oczywiście w zakresie rybaczenia, wędkowania, ichtiologii. Takie same oczywiście wiązało się z brakiem chęci i zapału do szukanie odpowiedniego oprogramowania, by móc użytkować własną stronę/blog. Teraz jest znacznie prościej. A co lepsze, teraz mam mobilizację. Forum dlaRyb to miejsce, gdzie chcę zrobić to, co do tej pory odwlekałem lub odsuwałem w przyszłość odległą. Wydaje mi się, że lubię brać udział w d

Kotwic

Kotwic

Przyjaciel nad wodą

Szukam przeważnie takich miejsc na rybach, gdzie maksymalnie mogę skupić się na obcowaniu z naturą. Gdzie panuje cisza, spokój, a jedyne dźwięki, które są ukojeniem do mojego ucha, to te dzikie, zwierzęce, ptasie, rybie. Towarzyszem moich wypraw, bardzo często jest pies Harry. Sam w domu nie może zostać ponad 24h, więc chcąc nie chcąc, kiedyś ten pierwszy raz nad wodą musiał być. Beagle od szczeniaka został przyzwyczajony do tego, że jadąc gdziekolwiek, musi widzieć wszystko, miejsce obok kie

Grendziu

Grendziu

Potwór z Loch Ness? Nie - z jeziora w Margoninie

Był to czas bodajże na przełomie wieków - do dzisiaj jak sobie o tym wszystkim pomyślę, to mnie ciarki przechodzą. Możecie także w tą historię nie wierzyć, ale to się wydarzyło naprawdę. Nikomu zresztą na siłę nie chcę nic udowadniać, ta sytuacja i  tak na zawsze pozostała w mojej pamięci niezmieniona. Kolejny rok latem, jak zawsze spędzałem czas w domku w Margoninie, aby móc być jak najbliżej mojej ulubionej wody. Błogi stan tamtych czasów przeplatałem pływaniem na Windsurfingu w dni wietrzn

Grendziu

Grendziu

Życie moje rybą trąci.

Nie wiem czemu, ale pewnie przez przypadek sąsiad zawołał mnie na nieodległy staw. Co zabawne, staw ów powstawał wręcz przy mnie. Widziałem koparkę która wybierała ziemię z niewielkiego poletka przed moim domem, widziałem dół który stopniowo napełniał się wodą. Widziałem pojawiające się z czasem rośliny wodne, hmm, przyniosłem część ryb które po raz pierwszy zasiedliły ten zbiornik.             Niedługo później, z leszczynowym kijem, korkowym  spławikiem,  haczykiem ze szpilki na żyłce Stil

Kotwic

Kotwic

Jezioro Margonińskie - czas przeszły i przyszły

Miałem bodajże 14 lat kiedy pierwszy raz pojechaliśmy pod namiot w lesie  nad jeziorem w  Margoninie. Całe nadbrzeże było zarezerwowane dla stałej ekipy braci wędkarskiej dzięki uprzejmości gospodarstwa rolnego PGR Dziewoklucz. Wcześniej nad tą wodą łowiłem chyba raz. Kojarzę, że na próbę z ojcem przy dzikiej plaży na wypłycaniu w kwietniu za pierwszym razem łowiliśmy duże ponad 2 kg złociste leszcze. Woda przez wiele lat wcześniej była zamknięta dla wędkujących i rybaków w celu odrodzenia się p

Grendziu

Grendziu

Moje pierwsze kroki z wędka

Nie pamiętam kiedy po raz pierwszy zarzuciłem wędką, ale było to bardzo, bardzo dawno temu, za siedmioma górami, za siedmioma rzekami na jeziorze Strzałkowskim. Z czasów młodości mam jakieś tylko przebłyski i skojarzenia, wodę pamiętam natomiast doskonale, ponieważ moja Matka Chrzestna wraz z mężem łowi do dzisiaj nad tym jeziorem, a niedawno mieli 50tą rocznice małżeństwa, a ja czasami ich tam jeszcze odwiedzam. Moja woda z dzieciństwa nazywa się Kaliszany Małe tudzież nazywane Strzałko

Grendziu

Grendziu



×
×
  • Dodaj nową pozycję...