Skocz do zawartości

Darek

  • wpisów
    63
  • komentarzy
    48
  • wyświetleń
    42339

Pickerem w świat metody grunotwej


Grendziu

2125 wyświetleń

 Udostępnij

Czy to było 15 czy 25 lat temu, aż tak dobrze nie pamiętam, ale za to pamiętam jak dziś, gdy wszedłem na pomost do sąsiada, aby przyjrzeć się metodzie którą łowi.
Zdumiony byłem jak za pomocą drgającej szczytówki ów wędkarz wyciąga, a to płotki w miejscu gdzie łowił batem, a to okonie spod samego pomostu.

Jako nastolatek byłem zapalonym spławikowcem, ale to od tamtego czasu zacząłem zmieniać swoje upodobania. Połów dzieliłem pomiędzy metodą odległościową, a gruntową właśnie.

Całe swoje doświadczenie w tamtych czasach opierałem na połowie małego koszyczka z rurką antysplątaniową i gapieniem się godzinami w miejsce drgań wędki. Przeważnie łowiłem na pomoście w dwóch miejscach na jeziorze w Margoninie - na wysokości dzisiejszej wioski zwanej Klotyldzinem lub na końcu akwenu w Sypniewie, gdzie na wypłycaniach na pickerka potrafiłem wyciągnąć leszcze w przedziale 1/3kg.

Później chwytałem się różnych metod wędkarskich, przeszedłem w feedery nawet do 150g wyrzutu, aż do czasu gdy w moim zestawie wylądował:

566da565e2dee_Dampicker.jpg.defc8b77da34

Jakie zdumienie moje było, gdy na łowisku u znajomego wyciągałem karpie na poziomie 4-7 kg. Świetnie ów DAM całkowicie amortyzował hol dużych ryb. Po dwóch sezonach dość ostrego użytkowania wydałem kijek Ojcu. W tym roku pickera nie używałem, bawiłem się method feeder - gdzie akurat wędzisko na zdjęciu też powinno dawać radę.

Zimą gdy nie mam co robić to wymyślam. Znowu chcę mięć delikatny zestaw, którym będę mógł się bawić w wolnych chwilach. Myślałem o czymś z wyżej półki z firmy Drennan lub Preston Innovations, ale wybór w tych cenach jednak trochę odstrasza i jednak podejmę zakup dwóch innych kijków w niższej klasie cenowej.

Pierwszy z nich to ultra delikatny Mitchell Avocet Winckle Picker gdzie jego gramatura to 5-15g, oraz Tuberttini Telica 11st 10-40g z tym drugim wstrzymuję się do targów w Poznaniu, ponoć mają być nowsze modele, będzie okazja dotknąć, przetestować na sucho. Tuberttini ma też służyć mi do method feeder.

Kto wie, może jeszcze podczas Rybomanii zmienię zdanie i w szale zakupowym zauroczę się czymś innym, ale mniej więcej takie są moje plany na rok 2016 - delikatnie i finezyjnie jeśli będzie to tylko możliwe, ultra lekki Mitchell vs Tuberttini.

 Udostępnij

0 komentarzy


Rekomendowane komentarze

Brak komentarzy do wyświetlenia

Gość
Dodaj komentarz...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...