Skocz do zawartości

Grzes77 live


Grzes77
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś skorzystałem z dnia wolnego i wybrałem się z moim bratem nad pobliską zaporówkę. Plan był taki, by łowić dwoma zestawami na bombkę, TBRem 2,4m ze szklaną szczytówką 0,5 oz, żyłką główną 0,16 i orzyponem 0,10 z hakiem 18, Daiwa Windcast 2,7m z węglową szczytówką 0,5 oz, żyłka główna 0,18 z przyponem 0,12 i hakiem 16.

20230503_073851.jpg.6bc89ee16a22380c7310a399bd327bf4.jpg

20230503_065840.jpg.fc28b5081e7fb0ea291cd75196920a14.jpg

Pierwszy zestaw kładłem na około 15-16m strzelając w to miejsce pszenicą, na około 20m strzelałem kuku z puszki. Łowiłem odbokoło 5:30 do 10:00. Brania były w miejscu nęconym pszenicą, a na haku dwa białe robaki, na pszeniczkę brań nie miałem, nawet jak robiłem kanapkę ziarno pszenicy i jeden biały robak barwiony na czerwono.

20230503_063629.jpg.23e09b8ff67c61caae08f439bb0175a1.jpg

Łowienie rozpocząłem przecudną niespodzianką, otóż lewy kij delikatniejszy postawiłem na robaka, prawy zarzuciłem z kuku i ten kij oparłem lekko o podpórkę, bo pomalowałem żyłkę markerem i chciałem, by marker zastygł. W tym czasie na robaki miałem branie kolucha, gdy go zdjąłem z haka usłyszałem tąpnięcie i uderzenie drugiego kija z kukurydzą o podpórkę i kątem oka zauważyłem przesunięcie wędki ku wodzie z jednostajnym, potężnym odjazdem ryby, byłem przekonany, że to potężny amur. Hol trwał około 8-10 minut, nagrał to mój brat swoim telefonem, ryba robiła co chciała, bo przypominam żyłka główna 0,18 z przyponem 0,12 i hakiem 16. Ja poprostu liczyłem na jakiegoś leszczyka, a nie na życiówkę z tego zbiornika (nie moją życiówk, tylko z tego akwenu). Tak, tak po kilkuminutowym holu w podbieraku wylądował bardzo ciężki karp 72cm, na bank powyżej 7kg, był bardzo gruby. Nie byłem przygotowany na taki scenariusz, nie miałem maty, miarki, wagi itd, itp.

20230503_062832.jpg.dd0502df1c58217ac356025c43f644c6.jpg

Na zaporówce złowiłem sporo karpi, jednak nigdy powyżej 70cm, jak dobrze pamiętam do tej pory największego karpia z tego zbiornika miałem około 15 lat temu o długości 62cm, ale mogę się mylić. Najczęściej, jak już miałem na zestawie, to były to karpie od 30 do 60cm. Po tym karpiu złowiłem tylko kilka koluchów na robaki, ryby na pszeniczkę nie brały, w sumie na kuku też więcej brań nie miałem. Holu tego karpia mimo mojej sklerozy dłuuugo nie zapomnę, ryba oczywiście wróciła do wody, mój brat łowił tradycyjnie jak na niego na spławik i żywca, złowił jednego pistoleta, drugi większy spiął mu się ze 3m od brzegu.

20230503_064829.jpg.531275389bbc2601ca87319759ff7a96.jpg

Teraz wybiorę się tam trochę inaczej, mam pewien plan, ale o tym w piątek 😁😇🤛🍻

  • Like 5
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Napiszę w tym temacie, by mieć łatwiej później odnaleźć swoje spostrzeżenia. 

Wczoraj wystartowałem na zbiorniku Tatar w Rawie Mazowieckiej na eliminacjach Robinsona. Nieznając zupełnie wody, wybrałem się z siekierą na słońce. Na YouTube też filmów z tego zbiornika nie ma, chociaż był jeden pokazujący niski stan wody i jak idzie koryto, nawet se screeny porobiłem.

Screenshot_20230512-191050_YouTube.jpg.ac262c1e61d48230c6e80b8966b40ae2.jpg

Ja siedziałem jak widzicie po prawej stronie (gdzie wszyscy) tam gdzie jest taka "łachą piachu" widoczna przy małej zatoczce(czerwona kropeczka). Geoportal mnie trochę przekłamał, bo porobłem sobie na nim pomiary długości od brzegu do brzegu oraz od prawego brzegu do koryta (na geoportalu widać koryta rzek) przez co wychodziły mi kolosalne dystanse najczęściej +60m, to mnie wprowadziło w błąd. Przed zawodami zapytałem Irka Durkę o dystans, zapytał mnie które miejsce wylosowałem, było to miejsce nr 6. Irek przesympatyczny człowiek powiedział mi, żebym łowił najlepiej tak między 30 a 40m i trza się było go posłuchać, w sumie nie tylko jego. Gdy dotarłem na stanowisko okazało się, że po mojej lewej stronie siedzi kolega, który wygrał pierwsze eliminacje chyba na Wilczej Woli, gdzie startowało chyba 95 uczestników, na zbiorniku Tatar dzień wcześniej zrobił jedynkę sektorową, co dało mu 3 miejsce i był już pewien awansu do finału, więc z nim pogadałem, bo też był przesympatyczny i pomocny. Powiedział mi, że mimo iż jest to duża woda i płytka, to on dzień wcześniej łowił na 16m a dziś będzie łowił na 20m, co mnie zdziwiło i początkowo myślałem, że mnie w wiadomo co robi. Ponieważ łowisko płytkie odmierzyłem dwa dystanse na 44 i 60m przyzwyczajony do łowienia na Jagodnie (bardzo podobny zbiornik pod kątem wielkości). Większość nęciła tak około 30-40m, z tym że najwięcej osób 30m. Dwa stanowiska po lewo ode mnie siedział kolega, który ostatnio ze mną rywalizował na Domaniowie i on jako jedyny łowił na odległości 60-70m uzyskując finalnie niespełna 8kg, ale to wcale nie taki dobry wynik, jeśli chodzi o to łowisko. Wczoraj wiał paskudny boczny wiatr i ciężko było celnie rzucać. 

Nawet nie wiecie jakie było moje zdziwienie, jak zobaczyłem, że sąsiad z lewej to konkret zawodnik, w tempo łowił leszcza za leszczem i to takie pięćdziesiątki. Tradycyjnie pierwszą rybę zawódów złowiłam ja, a był to jazgarz. Na początku szliśmy równo z sąsiadem z lewej, jednak on łowił leszcze z 20m a ja jazgarze z 44m. Po 3h zanęciłem porządnie 28m, jednak to było za późno i ryb już nie miałem. Z 44m oprócz jazgarza miałem "ładnego" jazia. Zostałem zblokowany z lewej strony przez najlepszego zawodnika, jakiego na żywo w życiu widziałem, z prawej strony koleś złowił 5-6 jazgarzy a kolejny za nim zblankował, więc my siedzieliśmy w tym najbardziej płytkim miejscu, jak tak patrzę na screena. Nie znam wyników dokładnych, bo po zjedzeniu obiadu odjechałem, jednak mój sąsiad z lewej wygrał całe zawody łowiąc 27 leszczy o łącznej masie przekraczającej 34kg, szacun. On miał same łopaty plus jednego jazgarza i jednego około 20cm okonia. Mimo iż zaliczyłem blamaż łowiąc aż 715pkt, to ostatni nie byłem a taka praktyka jest najcenniejsza. Ogólnie klimat i podejście międzyludzkie o kilka levelów wyżej niż na eliminacjach do okręgu. Wczoraj byłem zły na siebie, miałem sobie odpuścić dalsze starty w tym cyklu, bo to trochę są koszta, ale dziś zastanawiam się, czy jeszcze nie wystartuję. Szkoda tylko, że pozostali @PawelL, @elvis i Artur (o @Bolo już nie wspominam, bo zakończył z przytupem karierę zawodniczą) nie chcieli wziąć udziału byłoby sympatyczniej, no ale każdy ma jakieś priorytety, więc pojechałem tam zabierając brata, by mieć do kogo gębę otworzyć w trasie. Ogólnie to kiedyś nad łowiska zabieraliśmy się ze trzech, ostatnio z @Bolo we dwóch mieliśmy pakowaniu sprzęty na styk, a wczoraj to sam zawaliłem auto pod sufit, nie zabrałbym nikogo że sprzętem, tyle tego majdanu potrzeba, wczoraj wymagane były też wózki. To tyle i aż tyle, czy pojadę za miesiąc na kolejny cykl nad Dratów się zastanowię, bo mi ten typ zawodów bardzo odpowiada 😁🍻

20230514_153944.jpg

20230514_153950.jpg

20230514_153948.jpg

20230514_153947.jpg

20230514_153939.jpg

20230514_153934.jpg

  • Like 7
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@grzes77 miałeś nie jechać ?
Niestety jeszcze nie raz trzeba będzie zapłacić frycowe, ale głowa do góry.
Nad Dratowem będę musiał pomyśleć.
Irek wrzucił wyniki pierwszej 12. FB_IMG_1684130317898.jpg

  • Like 2
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci @elvis, że chętnie bym wystartował na Dratowie i to był mój plan, gdybym na Tatarze coś ugrał. Teraz gdy Dratów byłby z dobrym miejscem, to trzeba by na wodociągi do Częstochowy jechać, a to jest 260km, więc trochę daleko i też woda kapryśna. Wg regulaminu o wejściu do finału decyduje wynik z najlepszych dwóch występów. Serce mówi jedź, rozum mówi "trenuj" na miejscu pod przyszły sezon. W przyszłym sezonie będę mądrzejszy i wystartuję we wszystkich zawodach Robinsona do 200km, czyli Wilcza Wola, Tatar i Dratów, do innych mam za daleko. 

Teraz trza będzie kilka razy potrenować Jagodno by jesienią nie zrobić lipy na eliminacjach do okręgu. Po tych zawodach na Tatarze utkwiło mi jedno. Zbiornik duży, płytki, koryto z 70-80m od brzegu, a mistrz łowi ryby z 20m a pierwszego dnia z 16m. Pierwszego dnia miał zero przez ponad 4h, dopiero w ostatnich 40 minutach zrobił prawie 8kg, co dało mu 1 sektorową. Po tych zawodach mam bardziej zryty beret, niż przed zawodami 😁

Muszę to przetestować na Jagodnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
W dniu 15.05.2023 o 07:08, Grzes77 napisał(a):

Napiszę w tym temacie, by mieć łatwiej później odnaleźć swoje spostrzeżenia. 

Wczoraj wystartowałem na zbiorniku Tatar w Rawie Mazowieckiej na eliminacjach Robinsona. Nieznając zupełnie wody, wybrałem się z siekierą na słońce. Na YouTube też filmów z tego zbiornika nie ma, chociaż był jeden pokazujący niski stan wody i jak idzie koryto, nawet se screeny porobiłem.

Screenshot_20230512-191050_YouTube.jpg.ac262c1e61d48230c6e80b8966b40ae2.jpg

Ja siedziałem jak widzicie po prawej stronie (gdzie wszyscy) tam gdzie jest taka "łachą piachu" widoczna przy małej zatoczce(czerwona kropeczka). Geoportal mnie trochę przekłamał, bo porobłem sobie na nim pomiary długości od brzegu do brzegu oraz od prawego brzegu do koryta (na geoportalu widać koryta rzek) przez co wychodziły mi kolosalne dystanse najczęściej +60m, to mnie wprowadziło w błąd. Przed zawodami zapytałem Irka Durkę o dystans, zapytał mnie które miejsce wylosowałem, było to miejsce nr 6. Irek przesympatyczny człowiek powiedział mi, żebym łowił najlepiej tak między 30 a 40m i trza się było go posłuchać, w sumie nie tylko jego. Gdy dotarłem na stanowisko okazało się, że po mojej lewej stronie siedzi kolega, który wygrał pierwsze eliminacje chyba na Wilczej Woli, gdzie startowało chyba 95 uczestników, na zbiorniku Tatar dzień wcześniej zrobił jedynkę sektorową, co dało mu 3 miejsce i był już pewien awansu do finału, więc z nim pogadałem, bo też był przesympatyczny i pomocny. Powiedział mi, że mimo iż jest to duża woda i płytka, to on dzień wcześniej łowił na 16m a dziś będzie łowił na 20m, co mnie zdziwiło i początkowo myślałem, że mnie w wiadomo co robi. Ponieważ łowisko płytkie odmierzyłem dwa dystanse na 44 i 60m przyzwyczajony do łowienia na Jagodnie (bardzo podobny zbiornik pod kątem wielkości). Większość nęciła tak około 30-40m, z tym że najwięcej osób 30m. Dwa stanowiska po lewo ode mnie siedział kolega, który ostatnio ze mną rywalizował na Domaniowie i on jako jedyny łowił na odległości 60-70m uzyskując finalnie niespełna 8kg, ale to wcale nie taki dobry wynik, jeśli chodzi o to łowisko. Wczoraj wiał paskudny boczny wiatr i ciężko było celnie rzucać. 

Nawet nie wiecie jakie było moje zdziwienie, jak zobaczyłem, że sąsiad z lewej to konkret zawodnik, w tempo łowił leszcza za leszczem i to takie pięćdziesiątki. Tradycyjnie pierwszą rybę zawódów złowiłam ja, a był to jazgarz. Na początku szliśmy równo z sąsiadem z lewej, jednak on łowił leszcze z 20m a ja jazgarze z 44m. Po 3h zanęciłem porządnie 28m, jednak to było za późno i ryb już nie miałem. Z 44m oprócz jazgarza miałem "ładnego" jazia. Zostałem zblokowany z lewej strony przez najlepszego zawodnika, jakiego na żywo w życiu widziałem, z prawej strony koleś złowił 5-6 jazgarzy a kolejny za nim zblankował, więc my siedzieliśmy w tym najbardziej płytkim miejscu, jak tak patrzę na screena. Nie znam wyników dokładnych, bo po zjedzeniu obiadu odjechałem, jednak mój sąsiad z lewej wygrał całe zawody łowiąc 27 leszczy o łącznej masie przekraczającej 34kg, szacun. On miał same łopaty plus jednego jazgarza i jednego około 20cm okonia. Mimo iż zaliczyłem blamaż łowiąc aż 715pkt, to ostatni nie byłem a taka praktyka jest najcenniejsza. Ogólnie klimat i podejście międzyludzkie o kilka levelów wyżej niż na eliminacjach do okręgu. Wczoraj byłem zły na siebie, miałem sobie odpuścić dalsze starty w tym cyklu, bo to trochę są koszta, ale dziś zastanawiam się, czy jeszcze nie wystartuję. Szkoda tylko, że pozostali @PawelL, @elvis i Artur (o @Bolo już nie wspominam, bo zakończył z przytupem karierę zawodniczą) nie chcieli wziąć udziału byłoby sympatyczniej, no ale każdy ma jakieś priorytety, więc pojechałem tam zabierając brata, by mieć do kogo gębę otworzyć w trasie. Ogólnie to kiedyś nad łowiska zabieraliśmy się ze trzech, ostatnio z @Bolo we dwóch mieliśmy pakowaniu sprzęty na styk, a wczoraj to sam zawaliłem auto pod sufit, nie zabrałbym nikogo że sprzętem, tyle tego majdanu potrzeba, wczoraj wymagane były też wózki. To tyle i aż tyle, czy pojadę za miesiąc na kolejny cykl nad Dratów się zastanowię, bo mi ten typ zawodów bardzo odpowiada 😁🍻

20230514_153944.jpg

20230514_153950.jpg

20230514_153948.jpg

20230514_153947.jpg

20230514_153939.jpg

20230514_153934.jpg

Realcja super, szkoda, że takich wpisów nie wstawiasz na bloga :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Grendziu napisał(a):

Realcja super, szkoda, że takich wpisów nie wstawiasz na bloga :P

Takie wypociny to chyba na blogi się nie nadają, a ja tak, to może kiedyś coś wyskrzybię i bloga utworzę.

Tak na marginesie to w sumie jeden plus był, z mojej prawej strony siedział lokalny wędkarz, którego ja ograłem, bo on złowił tylko 5-6 jazgarzy, a widać po sprzęcie, że łowić powinien 😁

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dziś wybrałem się z moim bratem nad zaporówkę. Chciałem przetestować po raz kolejny zestawy, a przy okazji wyszło jeszcze jedno, tzn uprzednnie przewidywania co do eliminacji brań koluchów się sprawdziły, wyeliminowałem brania tego szkodnika do zera. Otóż jak widać na fotach robaków nie żałowałem, a mimo tego złowiłem około 20 leszczyków w przedziale od 15 do 35cm, 5 uklei i zero koluchów, gdy normalnie do tej pory łowiłem ich przeważnie kilkadziesiąt. Plus jest jeszcze taki, że podeszły w większości leszcze, czyli gra gittara. Patent zajefajny, no i można się spróbować dobrać tylko do leszczy. Łowiłem od 5:30 do 9:45, ryb miałbym conajmniej dwa razy tyle, gdybym łowił na jedną wędkę, a nie kombinował z dwoma, przez co przegapiłem sporo brań. Następnym razem zaspoduję jedną wędkę na 20m (dziś łowiłem jedną wędką na 16m a drugą na 24m i różnicy nie było), po zaspodowaniu podepnę oliwkę, dam pvkę i postawie na gruby pellet, tak żeby mi drugi zestaw nie przeszkadzał, a może jakiś okaz podejdzie. Niby zwykle wędkowanie, a jednak sporo wniosków, uwielbiam takie wypady, z których dużo wnoszę do swojego przyszłego wędkowania 🍻😁

A w sumie zapomniałbym, miałem leszcza takiego z 50cm, ale mi się spiął gdy sięgałem po podbierak, do tego miałem prawdopodobnie dużego jazia, bo po kilkunastu metrach holu się spiął, a śluzu na przyponie nie było, ryba konkret walczył i jeszcze jedno porządne branie, jednak od razu przypon był obcięty tak o około 10-15cm, super łowienie na zwykłej zaporówce 😁🍻🍺

20230528_075851.jpg

20230528_075844.jpg

20230528_075838.jpg

20230528_075833.jpg

20230528_075825.jpg

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witam znad zaporówki, jednak z pierwszej części zbiornika, bo na drugiej mają być zawody z koła z Kazanowa. Nawet nie wiedziałem, gdzie jest ta miejscowość, sprawdziłem w Google, że 50km od zaporówki. Kurcze żeby to był zbiornik jak Jagodno, czy Domaniów, to ja rozumię, ale oblegania tego zbiornika przez zawody kół z takich odległości, tego nie rozumię. Ponieważ zawsze zawody są na drugiej części za torami zająłem miejscówkę przy plaży, jak narazie tylko ukleiki 😁🍻

Wędkę do nęcenia przerobiłem pod żywca I jedna z ukleje poszła z gruntu za drapieżnikiem, nie se stoi, może coś podejdzie za drobnicą.

20230604_053346.jpg

20230604_053405.jpg

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wędkowałem od 5:30 do 9:00 wynik 13 sztuk "sieczki" czyli 

20230604_090415.jpg.c966a26699b4228a97ff7737486a5f51.jpg

5 uklei i 8 leszczyków takich w przedziale 20-35cm.

20230604_054845.jpg.7fb69f0f6488def6807d44f33b80f7b0.jpg

Z wędkowania jestem mega zadowolony i dziś mam kolejne wnioski. Otóż po raz kolejny wędkowałem z rozmrożoną zanętą bardzo bogatą w robactwo mrożone i tylko też te mrożone robaki były na haku,

20230604_055154.jpg.1519f56d4dccbe85c80d26d4a95a5cc9.jpg

a jednak dzięki "trickowi", który kilka tygodni temu wpadł mi do głowy w dniu dzisiejszym ponownie nie miałem nawet jednego kolucha. O tym sposobie zrobię materiał na YT więc tu się nie będę rozpisywał. Na mrożonki łowię, bo chcę trochę zrobić porządków w zamrażalce wędkarskiej 😁

Odpocząłem nad wodą, mimo krótkiego czasu relaks był wyśmienity. Ryb nie było dużo, bo łowiłem na płyciźnie, wody około metra, bo przy plaży, więc jestem z wyniku zadowolony, miałem też sporo nie wciętych brań, no ale to te ukleje. 

Powrócę do zawodów, dziwi mnie, że tak "kiepski" zbiornik jakim jest ta "moja" pobliska zaporówka jest tak bardzo oblegany przez koła i zawody. Za dwa tygodnie w sobotę zawody koła nr 4, czyli miejscowej "konkurencji", a w niedzielę koło ze Zwolenia. W tym sezonie troszkę inaczej patrzę na perspektywę wędkowania, bo gdy pracowałem na miejscu i miałem zmiany, to wędkowałem w 90% na tygodniu, teraz gdy od kilku tygodni postanowiłem pozostać w nowym miejscu pracy, gdzie jestem już na stałe, bez możliwości powrotu na "stare śmieci", to mogę wędkować tylko w dni ustawowo wolne od pracy, przez co sprawdzam gdzie w dany weekend odbywają się zawody, przez co zauważyłem, że zaporówka jest bardzo oblężana. W ubiegłym tygodniu to było dopiero zajebiaszczo, spośród kilku zbiorników, które mam w obrębie do 20km na wszystkich były zawody, oprócz zaporówki, więc wyboru nie miałem. W weekend Bożego Ciała ruszę chyba z Wisłą, której będę chciał poświęcić ciepłe miesiące, może z raz odwiedzę pobliską nową komercję, bo na methodę nie łowiłem od września, nie pamiętam kiedy miałem taką pauzę z method feederem 😁🍻

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...