KONKURS - WYPRAWA WĘDKARSKA LISTOPAD 2017

[Karol Sikorski]

Na ostatniej  zasiadce na żywca o to efekty 

[Sołtys stan]

Mam jakieś wiadro Sensasa do mieszania zanęty i tak sobie pomyślałem,że tworzyłoby piękny komplet z tym feederkiem,który jest do wygrania 

Mamuśka 94 cm- 5.40 kg. Metoda : Paternoster z żywcem . Szkoda było zabierać - Rybka pływa dalej. 

[cygan786]

Dzisiejszy wypadzik ze spiningiem. Bez kontaktu z rybą,ale za to piekna sceneria jesieni nad Zalewem Siczki.

[witek78]

4 Listopada wybrałem się nad Łowisko „Pod Borem”, aby korzystając ze sprzyjającej pogody odbyć ostatnią zasiadkę w tym roku. Wiem że wielu z was powie iż do końca roku można będzie jeszcze nie raz wybrać się nad wodę, ale ja nie lubię przesiadywać nad wodą kiedy jest chłodno i szybko robi się ciemno.

Nad wodę przyjechałem o 8.00. Nie znałem tego łowiska, dlatego obejrzałem kilka filmów na You Tube, aby dowiedzieć się jaką metodę oraz przynętę zastosować. Postanowiłem jeden zestaw zrobić tradycyjnie z leadcorem, stosując woreczek PVA, do którego dałem pelet halibutowy, oraz kilka pokruszonych kulek czosnkowych, a na włos założyłem kulkę czosnkową. Drugą wędkę zazbroiłem na Metodę z koszykiem XXL 90gr. Jako zanętę stosowałem pelet 2mm halibutowy oraz kałamarnica. Na włos natomiast zakładałem na przemian kulki oraz pelet o różnych smakach (banan, amur, halibut). Na pierwsze branie czekałem około 3 godz. W podbieraku wylądował Jesiotr. Zasmakowała mu mieszanka peletu halibutowego i banana. Szybka sesja zdjęciowa i do wody. Po jakiś 2 godzinach nastąpiło branie, tym razem pelet halibut oraz kulka amur. Tym razem był to Karp. Podzas holu zaczęło wyciągać mi żyłkę z drugiej wędki, jednak byłem pewny że to ryba którą holuję zaczepiła o żyłkę. Po chwili Karp był przy brzegu, nie zaplątany w inną żyłkę, a na drugim kiju znowu zaczął się odjazd. Jak najszybciej podebrałem pierwszą rybę i umieściłem ją na macie. Nie miałem jednak czasu aby złożyć z powrotem podbierak, tylko szybko zaciąłem branie i zacząłem nawijać żyłkę. Na szczęście wędkarz, który siedział kilka stanowisk dalej, przyszedł mi z pomocą i podebrał drugiego Jesiotra. Ten z kolei skusił się na kulkę czosnkową. Jak poprzednio kilka fotek na pamiątkę i do wody. Tego dnia nie złowiłem już nic więcej, było co prawda kilka brań, ale nie udawało się ich zaciąć.

Ogólnie wypad nad to łowisko uważam za udany i na pewno w przyszłym roku odwiedzę je nie raz.

[Kubik]

W ramach przypomnienia Mój wypadzik na Jezioro Czarne razem z @Pendra. Start godzina 4 i powoli głupie myśli. Do 6:30 bez brania aż tu wjechał karpik 3,43 kg  I zaczoł się piękny dzień 4 karpiszonki na dzikiej wodzie zawsze cieszą.

[Grendziu]

Robert wyprawa listopada ?

[ArekH]

11 godzin temu, Kubik napisał:

W ramach przypomnienia Mój wypadzik na Jezioro Czarne razem z @Pendra. Start godzina 4 i powoli głupie myśli. Do 6:30 bez brania aż tu wjechał karpik 3,43 kg  I zaczoł się piękny dzień 4 karpiszonki na dzikiej wodzie zawsze cieszą.

Zazdraszczam. Ja nie mam gdzie łowić. Rzeka w polu a na stojącej nie umiem. 

[Kubik]

27 minut temu, Grendziu napisał:

Robert wyprawa listopada ?

02.11.2017 . Wstawiam szczupłe i okonie z ostatniego wyjazu.

[Grendziu]

2 minuty temu, Kubik napisał:

02.11.2017 .

Jedzie mi czołg na oku?

[ArekH]

Nooo, kamień z serca. Jakość konkursu wzrasta. Są ludziska co potrafią przekazać piękno wędkowania. Szacun.