Skocz do zawartości

No Kill - moje przemyślenia


Jurek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Przed 3 wstaję więc walę w kimono. A wy mi tu pilnować "Nadwornego Wapniaka":P Oby się za bardzo nie stresował, bo jak będzie musiał odpocząć od forum to się zanudzę. :D To tak, dla Luziku! :icon_arrow1:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, grych napisał:

Jurek - ja wiem, że ze mnie jest wielki naiwniak :P Przyznaję się bez bicia ;)

Jakby Ci tu precyzyjnie odpowiedzieć, bez podtekstów, ... ma to swój urok :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 5 lat później...
  • Administrator

O kurcze, jaki wątek odkopuję....

No właśnie, czy te NO KILL jest słuszne? - uwaga nie pamiętam co pisałem w danym wątku kiedy o danym czasie, było to na etapie danej chwili, czy ryby odczuwają ból i jak bardzo, nad tym się czasami zastanawiam, jak i niezmiennie mam jakiś tam dylemat, że od czasu do czasu biorę udział w zawodach wędkarskich.....

Ryba to pożywienie przede wszystkim i tak powinna być traktowana, chyba... raczej... jak zawsze, mam z tym porblem w głowie....


"Ryby nie mają kory nowej, głównej ostoi inteligencji u niektórych kręgowców, i w dużej mierze z tego powodu pojawiły się wątpliwości co do stopnia, w jakim ryby mogą odczuwać ból. W napisanym w 2016 roku tekście dla ogólnodostępnego czasopisma "Animal Sentience" naukowiec biomedyczny Brian Key stwierdza, że "ryba nie posiada niezbędnej cytoerchitektoniki neuronowej, mikrokrążenia ani struktur koniecznych do przetwarzania nerwowego wymaganego do odczuwania bólu. (...). Co zatem czują ryby, gdy stykają się ze szkodliwymi bodźcami? Dowody wyraźnie wspierają założenie, że ryby niczego nie czują"

 

"Autorka tłumaczy, że dziś wiemy już, iż jest to bzdura, a wyniki badań biologów są jednoznaczne i powinny zmienić nasz sposób postrzegania tych zwierząt - ryby cierpią i odczuwają ból, mocniej niż sądziliśmy, a neocortex nie jest im do tego niezbędny. 

Ryby posiadają inne obszary mózgu, które na pewno przetwarzają bodźce odpowiedzialne za czucie bólu, mają również receptory bólowe oraz włókna nerwowe. Stres i ból fizyczny odczuwają często nawet silniej, niż inne zwierzęta - rybia skóra jest bowiem bardzo wrażliwa i podatna na zniszczenia. 

Co ciekawe, ryby uczą się także unikania bólu, a jeśli tylko da się im taką możliwość, potrafią same zaaplikować sobie środki przeciwbólowe! Choć ryby wciąż postrzegane są jako stworzenia mocno prymitywne, jest wręcz odwrotnie - badania dowodzą, że prezentują one zachowania wymagające bardzo dużej inteligencji, mają świetną pamięć długoterminową i zapamiętują nawet wydarzenia sprzed wielu lat. Potrafią też odstraszać intruzów i ostrzegać towarzyszy przed niebezpieczeństwem, a to już całkiem spora umiejętność jak na stworzenia postrzegane jako pozbawione zdolności logicznego myślenia." 



Czytaj więcej na https://www.styl.pl/spoleczenstwo/news-bozonarodzeniowe-karpie-co-roku-cierpia-w-milczeniu-jak-im-p,nId,7202851#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Grendziu napisał(a):

czy ryby odczuwają ból

Każdy żywy organizm posiada układ nerwowy. Skoro tak , to odczuwa bodźce. 

Godzinę temu, Grendziu napisał(a):

Ryba to pożywienie przede wszystkim i tak powinna być traktowana

Zgadzam się. Traktowanie wędkowania jako sport jest sadyzmem i tu Z @elvis się w pełni też zgadzam. To łowiectwo. Mamy jednak tą przewagę nad Myśliwymi ze swoją zdobycz możemy uwolnić, bez wiekszej szkody dla jej organizmu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Grendziu napisał(a):

O kurcze, jaki wątek odkopuję....

No właśnie, czy te NO KILL jest słuszne? - uwaga nie pamiętam co pisałem w danym wątku kiedy o danym czasie, było to na etapie danej chwili, czy ryby odczuwają ból i jak bardzo, nad tym się czasami zastanawiam, jak i niezmiennie mam jakiś tam dylemat, że od czasu do czasu biorę udział w zawodach wędkarskich.....

Ryba to pożywienie przede wszystkim i tak powinna być traktowana, chyba... raczej... jak zawsze, mam z tym porblem w głowie....


"Ryby nie mają kory nowej, głównej ostoi inteligencji u niektórych kręgowców, i w dużej mierze z tego powodu pojawiły się wątpliwości co do stopnia, w jakim ryby mogą odczuwać ból. W napisanym w 2016 roku tekście dla ogólnodostępnego czasopisma "Animal Sentience" naukowiec biomedyczny Brian Key stwierdza, że "ryba nie posiada niezbędnej cytoerchitektoniki neuronowej, mikrokrążenia ani struktur koniecznych do przetwarzania nerwowego wymaganego do odczuwania bólu. (...). Co zatem czują ryby, gdy stykają się ze szkodliwymi bodźcami? Dowody wyraźnie wspierają założenie, że ryby niczego nie czują"

 

"Autorka tłumaczy, że dziś wiemy już, iż jest to bzdura, a wyniki badań biologów są jednoznaczne i powinny zmienić nasz sposób postrzegania tych zwierząt - ryby cierpią i odczuwają ból, mocniej niż sądziliśmy, a neocortex nie jest im do tego niezbędny. 

Ryby posiadają inne obszary mózgu, które na pewno przetwarzają bodźce odpowiedzialne za czucie bólu, mają również receptory bólowe oraz włókna nerwowe. Stres i ból fizyczny odczuwają często nawet silniej, niż inne zwierzęta - rybia skóra jest bowiem bardzo wrażliwa i podatna na zniszczenia. 

Co ciekawe, ryby uczą się także unikania bólu, a jeśli tylko da się im taką możliwość, potrafią same zaaplikować sobie środki przeciwbólowe! Choć ryby wciąż postrzegane są jako stworzenia mocno prymitywne, jest wręcz odwrotnie - badania dowodzą, że prezentują one zachowania wymagające bardzo dużej inteligencji, mają świetną pamięć długoterminową i zapamiętują nawet wydarzenia sprzed wielu lat. Potrafią też odstraszać intruzów i ostrzegać towarzyszy przed niebezpieczeństwem, a to już całkiem spora umiejętność jak na stworzenia postrzegane jako pozbawione zdolności logicznego myślenia." 



Czytaj więcej na https://www.styl.pl/spoleczenstwo/news-bozonarodzeniowe-karpie-co-roku-cierpia-w-milczeniu-jak-im-p,nId,7202851#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

 

We fragmencie o braku odczuwania bólu jest podany autor i tytuł źródłowy.

W opisie, że ryby czują porozumiewają się itd. takowego nie zauważyłem. Jest odwołanie do jakiś badań ale jakich?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
5 godzin temu, Splot napisał(a):

 

W opisie, że ryby czują porozumiewają się itd. takowego nie zauważyłem. Jest odwołanie do jakiś badań ale jakich?

Bo takie artykuły kopiuj wklej, trochę zedytuj są aplikowane przez portale zawsze przed Wigilią?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
6 godzin temu, ArekH napisał(a):

Każdy żywy organizm posiada układ nerwowy. Skoro tak , to odczuwa bodźce. 

Zgadzam się. Traktowanie wędkowania jako sport jest sadyzmem i tu Z @elvis się w pełni też zgadzam. To łowiectwo. Mamy jednak tą przewagę nad Myśliwymi ze swoją zdobycz możemy uwolnić, bez wiekszej szkody dla jej organizmu. 

Zgoda, ale czy stweirdzenie "bez większej szkody dla jej organizmu" jest właściwe, zakładam, że miałeś na myśli, należyte staranie i wypuszczenie ryby w taki sposób, że po holu stała się jej jak najmnijesza krzywda, czyli hak bezzadzioru, zaczepiona nie za "flaki", a ryba wypuszczona dawała oznaki, że bez problemu wraca do swojego naturalnego środowiska?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...