Dociążanie podajników method feeder

[Jurek]

1 godzinę temu, Grendziu napisał:

Jurek bardzo często przy method feeder nie wbijał haczyka z dumblem w koszyk modelowo za pomocą foremki i brania mam, przecież to tylko 10cm różnicy. Nie widzę różnicy w braniach 

Co ja tu słyszę ? Jak to ? To jednak mają rację Ci co tak obrazoburczo kpią z wisieńki na torcie w przypadku żerowania leszcza, karpia i lina ? 

To może jeszcze Jaxon jest trendy ? (ok. Daiwa też) 

[ArekH]

Ty, Ty! Ty Mi tu zgredek burzy w szklance wody nie " rób"  Widzisz że robię groźną minę?  

[NPC]

33 minuty temu, Jurek napisał:

Chodzi o to, czy nie ma ryzyka na głębokim akwenie (bo w takim wypadku może być największa potrzeba takiej modyfikacji)  wywołania takiej wibracji, że poleci wszystko jak ze spomba, albo 

wręcz osiądzie na dnie bokiem, czy wręcz do. "góry kołami "?

 

Tak jak inni piszą wszystko będzie opadać najcięższą stroną czyli ciężarkiem w podajniku niezależnie czy masz dodatkowe dociążenie, które zresztą też jest na dole.

Dociążenie jest potrzebne przy zmianie szczytówki, zmianie warunków na łowisku np. wiatr, fala, chęć rzucenia zestawu dalej gdzie może być głębiej czy użyciu plecionki zamiast żyłki. Nie trzeba kupować wielu podajników by dostosować się do zmiennych warunków no chyba, że podajnik ma być mniejszy lub większy  

 

Od 4 minuty oraz od 9 minuty, przynęta jest dosyć duża i zakleszczyła się w podajniku.

 

Tutaj od 12 minuty

Tutaj od 2:30

 

 

Edytowane 8 Stycznia 2018 przez NPC