Skocz do zawartości

Fakty i mity z życia ryb


Jurek
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Kto nie wierzy mam tani test:

Trzeba znaleźć miejsce z karasiami, najlepiej populacją samych karasi, by brały zawsze, na wszystko co się wrzuci do wody dosłownie gdzieś gdzie jest branie w max 5 min od wrzucenia podajnika, przynęta ma być na karasie itd. w skrócie trzeba zrobić tak by karasie brały jak głupie.

Należy dodać szczyptę kwasku cytrynowego np. do podajnika do metody. Oczywiście po jakimś czasie kwasek przestanie działać i zależy ile się da tego kwasku ale tak na 10-30 min karasie "cudem" znikną, nie złapie się w tym czasie żadnego, po zneutralizowaniu się kwasku karasie wrócą.

Proszę o taki test, tani, szybki i udowodni zresztą nie moje tezy. Można sprawdzać przy dowolnej pogodzie, zawsze działa.

 

Te składniki nie zrobią całości, to nie jest tak, że one ściągają ryby kilometra lub odpychają na kilometr, że bez nich nigdy nie weźmie, a ryby ustawiają się w kolejce by dać się wyholować, one pomagają ale nie zrobią całości. To, że zwabią rybę nie oznacza, że ryba pędzi i na 100% weźmie.

 @Jurek Ty dostałeś jeszcze partię bez "cudownych" dodatków, zrobioną na podstawie informacji ale bez dodatku "cudów". Zrobioną by ryby brały bez wyszczególnienia gatunku.

 

 

Edytowane przez NPC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ten filmik powyżej pokazuje to o czym mówię, testy w akwarium więc ryba wszystko zje? No właśnie nie zje wszystkiego chyba, że musi np. z głodu.

@Jurek Pomijając ilość bo chciałem byś sprawdzał co i jak w porównaniu do innych przynęt to czy testowałeś obie przynęty czy tylko te jaśniejsze?

Jak dostaniesz następne to pewnie ryby same wyjdą po nie na brzeg i będą jeść Ci z ręki :) 

Edytowane przez NPC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 11.01.2018 o 23:37, NPC napisał:

Zwierzęta jak mają pokarmu do nażarcia się to zjedzą nie patrząc na wędkarzy, sarny obgryzają młode drzewka pryskane przez leśników specjalnymi środkami by były gorzkie a i tak je jedzą. Głupie są czy co?

Znam sposób by zjadły raz i omijały teren z sosenkami :) Nie mówię o ołowiu z prędkością wylotową.

Czy tym pomysłem jest zawieszenie na drzewku zdjęcia pewnego Pana? :P


Tempo rozwoju wątku skłoniło mnie do poświęcenia mojego cennego czasu przeznaczonego na pracę (czytać: mam robotę ale nie idzie mi >:() na przeczytanie tego wątku.
Wiecie co, to bardzo dobry wątek i wiele sensownych w nim wypowiedzi. :champagne-2010: Nie wiem czy nie jeden z najbardziej rzeczowych spośród tych co czytałem w sieci.
NPC (aleś nick wymyślił ;), ani to spersonifikować, ani odmienić, jedynie z grami RPG mi się kojarzy, oczywiście pozytywnie), bardzo ciekawie podchodzisz do tematu, widzę,  że prowadzisz pewne eksperymenty i obserwacje, cieszy mnie to. Pewnie też dlatego rozumiem, że nie możesz odkryć kart i opisać wszystko w sposób bezpośredni. Liczę na to, że po zakończeniu Twoich testów dane mi będzie zapoznać się z wynikami, nie dla korzyści i ryb, jeno dla wiedzy i porównań.
Sam prowadzę szereg obserwacji i wiele mógłbym napisać, ale materiał jeszcze nie jest opracowany a tym bardzie opublikowany, stąd trzeba czekać.

Każdy ma swoją rację, własne obserwacje, pewne pomysły. To jest właśnie to sedno takich dyskusji. :beer1:
Łowiłem karpie na żywca (żywcem był mały karpik), "karmiłem" pstrągi żwirem (teraz zdaję sobie sprawę, że mogłem wędki użyć), łowiłem ryby w jeziorach na głębokości 50-60 metrów (nie ma znaczenia, że siecią bo i wędką dało by się złowić). To też mogą być nieprawdopodobne sytuacje, ale miały miejsce.
Dlatego proszę, szanujmy się, starajmy się zrozumieć tą "inność" którą pokazują koledzy, wpływ dziwnych lub pomijalnych czynników, efekt sposobu połowu lub miejsca. Dyskutujmy szukając odpowiedzi na pytania i wątpliwości, pokazujmy nasze doświadczenie i wątpliwości, niech to będzie rozmowa, a nie zarzuty, że którykolwiek autor jest kłamcą. :icon_arrow1:

  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczepy i tak dalej: ryba jak wyczuje, że coś się rusza na brzegu raczej nie przypłynie w miejsce "zagrożenia" zjeść, kwestia: głód przez bezpieczeństwo. Nie będziesz skakał przez płot do sadu gdzie biega pies który Cię nie lubi bo zobaczyłeś dorodne jabłka i czujesz głód.

Hormony - działają ale które masz na myśli? Hormony które są polecane przez niektórych powodują, że ryba przypływa by szukać partnera, nikt nie idzie do domu publicznego zjeść.

Patrzenie na wiatr, prądy w wodzie jest istotne. Weźmy zapach tak jak ludzie czują: idąc pod wiatr nie wyczujesz zapachu jak ktoś za Tobą puści bąka :P 

Dlaczego w zbiorniku A działa przynęta Z a druga już nie? Braki w pożywieniu np. jedząc tydzień tylko kaszę nawet gdybyś dopiero co zjadł porcję kaszy to ślinka Ci cieknie widząc kotleta= opisany przez Grendzia przykład z karpiem i ślimakami. Pojadły kotleta z kaszą i sałatką, to z ciekawości na deser może dziabnie cukierka-kukurydzę. Może nie oznacza, że tak będzie.

Wzrok - przykład karpia w mule jest idealny, dlaczego grzebie w mule ale tam nie widzi przecież jedzenia? Czyli nie wzrok jest istotny dla karpia, ochotki siedzącej w mule nie widzi a szuka. Ludzie są wzrokowcami dlatego mamią nas różnymi kolorami przynęt.
W przypadku ryb drapieżnych (chyba tylko poza sumem): zobacz jak duże są oczy tych ryb. Ewolucja chyba miała cel by poprawić im wzrok.



Nie wierz mi, naprawdę nie wierz! Zrób ten test który opisałem wyżej. Ty nie dużo stracisz tylko 1 E na kwasek którego resztę można użyć do czyszczenia czajnika z kamienia.

Zdjęcia ryb w styczniu?

 

@Kotwic 

Jeżeli mam pisać w szczegółach: raczej sprawdzam czyjeś informacje, nie są to moje pomysły, wymysły. Tak, testowałem je na przykładzie dobierania składników do kulek czy zanęty. Później sprawdzałem te "cudowne" składniki kontra to samo bez składnika a nawet odważyłem się "testować" pewien "cudowny" składnik wymieszany z piaskiem jako wypełniacz i mielonymi płatkami jako klejem kontra zanęta i pellet. Tak, słownie 3 składniki a reszta taka sama z zamianą przyponów po parę razy.

Problem jest taki, że jak odkryję "karty" to nie będzie już pytań, tam jest wszystko podane co, jak i dlaczego. DOKŁADNIE opisane, wręcz powiem, że kto by znając to negował te informację zostanie uznany za osobę co się nie zna i plecie bzdury. A jest tego sporo i rozumiem, że nie znając tego to KAŻDY ma prawo twierdzić, że uprawiam czarną magię i mam kamień filozoficzny co zamienia piasek w złoto w skrócie "wariat sobie coś ubzdurał". :P 
Też tak myślałem i rozumiem, że tak to wygląda.

Do tego staram się wejść półkę wyżej w której już siedzi parę osób co się znają a ja i tak jestem małym robaczkiem (ani nie jestem biologiem ani chemikiem).

Tylko to nie jest też tak, że to przyciągnie każdą rybę z kilometra, będą brania za braniem bez względu na wszystko, to pomaga ale nie zrobi wszystkiego za wędkarza choć nie ukrywam, że pomaga i to sporo. Jurek przecież nie wie co jest w tych kulkach ale potwierdza, że działają.
@Jurek Pomyśl co się będzie działo jak dodam tam te "cuda na kiju" :P Chyba połamiesz wędki ze złości :/ 

 

Na sarny jest to przepis od amerykanów ale nie pamiętam proporcji: ostra papryczka ale naprawdę ostra, że "urywa" przewód pokarmowy. Wysuszyć w całości, zmielić w elektrycznym młynku do kawy przy czym ostrzegają, że młynek będzie się nadawał później tylko do tego, nawet po wielokrotnym myciu. Następnie mieszamy to z olejem by się "przegryzło" i takim czymś smarujemy drzewka. Drzewu to nic nie robi a sarna jak raz zje to zapamięta na całe życie i nie będzie więcej sprawdzać czy drzewka są smaczne. 

 

Edycja:

Jak zachowuje się szczupak czy okoń względem przynęty z rybki żywej i martwej:

 

Przy martwej rybce przygląda się długo, przy żywej szczególnie od 5:00 jest atak zaraz po tym jak rybka się ruszyła

 

Tutaj 4:30 okoń choć później szczupaki też przyglądają się żywym rybkom.

 

Uznając teorię, że ryby drapieżne głównie posługują się wzrokiem filmiki wg mnie trochę potwierdzają tą teorię.

Kiedyś czytałem, że szczupak powyżej 2 kg ma swój teren który przeczesuje w poszukiwaniu padłych lub zdychających rybek na dnie a dopiero później poluje. Ma to sens bo zużycie energetyczne jest mniejsze gdy patroluje się "swój" teren bo zje i przegoni inne szczupaki. Ile w tym prawdy nie wiem, wiem, że były miejsca gdzie stał szczupak, ktoś go zabrał do domu na obiad, po 2-3 dniach był tam inny i tak wyławiali szczupaki.

Edytowane przez NPC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cieszę się, że choć was dwóch się rozumie. Dla Mnie, to jakieś rozkminianie prostej wiedzy wędkarskiej. Co jest w końcu co? Czytam kilka wątków i już p...li Mi się we łbie. Jakie testy i experymenty? To tak serio? Jestem durniem. Przyznaję się bez bicia! 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

23 godziny temu, ArekH napisał:

Cieszę się, że choć was dwóch się rozumie. Dla Mnie, to jakieś rozkminianie prostej wiedzy wędkarskiej. Co jest w końcu co? Czytam kilka wątków i już p...li Mi się we łbie. Jakie testy i experymenty? To tak serio? Jestem durniem. Przyznaję się bez bicia! 

Arku, to że nie wszystko tu 

rozumiemy (ja mam czasem takie samo wrażenie) to często wina naszych terazniejszych nawyków. Otóż, człowiek został przyzwyczajony, że wiedzę podaje mu się "na tacy" (internet). W momencie, gdy ktoś, poprzez swój sposób narracji zmusza nas do bardziej kreatywnego podejścia (haha-nie wierzę ! Sam to tak sformułowałem? :hmmm-min: )  to nam się nie chce, tak zwyczajnie, po ludzku. Zasłaniamy się przy tym brakiem czasu, a to najzwyklejszy brak chęci. Jak się głębiej zastanowić, to naprawdę wiele wniosków z korzyścią dla siebie,  może wysnuć wędkarz taki jak ja,  już z dotychczasowego materiału.

Niecierpliwie oczekuję ciągu dalszego.

Acha- oświadczam wszem i wobec, że oprócz internetowych (nie znaliśmy się wcześniej w realu) więzów koleżeńskich nie wiążą mnie z Jarkiem, żadne inne, w tym:  biznesowe. Choć może ja sam bardzo bym tego chciał, ale jestem tut. pikuś, nawet nie - "pan pikuś" :D

 

 

 

Edytowane przez Jurek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

@NPC przepraszam, że zapytam wprost.

 Rozumiem, że wszystkie przykłady są poparte Twoja osobista praktyką. Jeśli tak, to ile czasu poświęcasz na powtórzenie prób i ile ich jest?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wszystkich ryb osobiście nie sprawdzałem bo niektórych ryb nawet nie mam jak testować. Na każdym wypadzie na ryby starałem się "coś" testować a na rybach nie jestem nigdy sam więc miałem możliwość porównania do "przeciętnego" wędkarza. Testy starałem się by były zawsze na pellecie Allera, przynęty różne w tym z dodatkami i bez nich.

Lepiej spisywały się dodawane do pelletu niż do samej przynęty. Zakładam, że wiąże się to z ilością bo dodaje się je wagowo a w samej przynęcie tego dużo nie będzie.

Dam przykład kwasku cytrynowego: karasie go bardzo nie lubią ale ogólnie pojęty "kwas" im nie przeszkadza bo na fermentowaną kukurydze biorą, kwas masłowy itd. a np. karpie lubią kwasek (ogólnie lubią kwaśne rzeczy bo tutaj można podać przykłady fermentowanych ziaren, "podkisłej" zanęty, kwas masłowy i inne, dlatego ogólnie napiszę kwaśne rzeczy). Oczywiście w porównaniu do przynęty/zanęty bez kwasku.

 

Jeżeli ten tekst poniżej ktoś z administracji uzna za nieodpowiednie proszę o usunięcie (tylko poniższego tekstu).

@MrProper Chyba wiem jaki jest problem: twierdzisz, że wszystko to ściema i atakujesz mnie wszędzie. Odniosę się po raz pierwszy, ostatni do takich i być może do wszystkich Twoich wpisów:

Przykład:

Cytat: "Nie mając żadnych tajemnych składników (Jak to kolega @NPCma w zwyczaju podkreślać i pewnie takowe posiada - szkoda że w galerii nie widać jego wyczynów, rekordów)"

Powiedziałem, że część z tych "tajemnych" rzeczy można znaleźć w sklepie spożywczym.Tylko ja posiadam sklepy spożywcze i tylko ja mam np. kwasek cytrynowy?
Kurde bogaty jestem, wszystkie sklepy spożywcze na całym świecie, przemysł chemiczny itd. Po co ja się męczę zamiast się kąpać na Karaibach czy Seszelach? Jaki ja głupi jestem!


Galeria: jak rozumiem mam wrzucać zdjęcia a jak je dam to pewnie usłyszę: że to nie wiadomo na co złowione (kupiona ryba w sklepie, na łowisku), nie wiadomo gdzie i kiedy (bo komercja, u znajomego na stawie gdzie nikt nie łowi, łowisko specjalne PZW, dopiero zarybione itd.), ktoś inny tą rybę złowił złowił, są tylko małe ryby, brak rekordów świata itd.

Uznaj to za kłamstwa a mnie za wariata co plecie bzdury, nie rób tego testu. Nie bo nie.

A i nie ma kwasku cytrynowego w sklepie.

Edytowane przez NPC
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...