Skocz do zawartości

Spławiki handmade Jakub_wr


jakub_wr
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

6 minut temu, jakub_wr napisał:

Mówisz dla Arabów. Hmm napisze ze bursztyny o wschodzie słońca w walentynki zbierała blond dziewica i sprzedam je za milion ddolarów. 

????? Jakub nie odbierz mnie źle to nie uszczypliwość, ale żarcik ?

Jak pisałem- dla fascynatów jak najbardziej, ale realnie patrząc, cena pewnie będzie wysoka, i wędkarz który traktuje spławik jak haczyk takiego już nie kupi ☺️ 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piękna sprawa Jakubie, ale nad wodę bym go nie zabrał, więc wiesz. Szacunek za samą włożoną pracę. Jako kolekcjonerski, chciał bym taki. Jako użytkowy, nie koniecznie. Cacko swoją drogą. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za opinie. Takich się spodziewałem ale to bardzo dobrze. Cieszę się że się podoba.

Nad wodę wiadomo można zabrać ze sobą cralusso lub experta. Moje mogą zostać w gablocie. :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Twoje, choć z początku bolało, świetnie mi służą do rzecznej delikatnej przystawki. Już niejednokrotnie wzbudzały zazdrość nad rzeką. Nie ukrywam, że wcześniej dokładnie sonduję miejscówkę by ograniczyć straty. :champagne-2010: Ma takie jak w Twoim Avatarze. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie ma co żałować. Porównaj to z podajnikiem lub woblerem. Też można je urwać i stracić. Nie te to inne. A może sam zechcesz z czasem robić spławiki. Nie ma to jak satysfakcja zlowienia ryby na taki handmade. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 godzin temu, jakub_wr napisał:

Nie ma co żałować. Porównaj to z podajnikiem lub woblerem. Też można je urwać i stracić. Nie te to inne. A może sam zechcesz z czasem robić spławiki. Nie ma to jak satysfakcja zlowienia ryby na taki handmade. 

Jak to nie żałować, znam takich co w kwietniu rozbierali się i włazili do wody po spławik za 5 zł:D, a tu takie własnoręczne arcydzieło? A czytałeś moją opowieść jak na gęsi za gówniarza polowałem z narażeniem życia żeby pióro na spławik zdobyć?:D Także wiesz, zawsze jak coś w wodzie zostaje to wędkarzowi jest szkoda się rozstawać.;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że żal jest cokolwiek tracić, nawet jak się przypon urwie to ma się nerwa. Ale wedkarstwo idzie w parze z gadżeciarstwem, zawsze chce się mieć coś nowego i wyjątkowego. A jak jeszcze można zrobić to coś samemu i wyjdzi fajnie to już w ogóle. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...