Skocz do zawartości

Własne miksy zanęt.


Dominik
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jadę jutro na ostatni wypad na lod w tym roku chyba. Są zawody towarzyskie. 

Na wyjazd przygotowałem następujący miks:

Po garści prazonej, zmielonej konopii i kolendry. Paczka biszkoptów 180gr. Zaneta zawodnicza na leszcza 400ml, tu akurat Lorpio. Ziemia torfowa 1 litr. Po paczuszce jokersa i pinki. Klej w miarę potrzeb. 

Po wymiesznaniu i namoczeniu zanety odsypie z tego litr. Drugi litr, to bedzie ziemia. Zaneta, jak na zimę dość konkretna, ale może rybki poczują już wiosnę i ruszą do stołu :)

Jak coś na to wejdzie, to z chęcią się pochwalę :)

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

A ja, ostatnio powyjmowałem z zakamarków zeszłoroczne resztki. Część wymieszałem, część zmieliłem i uzbierało się tego pełne wiadro. Zalatuje trochę mięsnym Sonu, bo niemal kilo tam wylądowało, ale myślę że się przegryzie z Traperem, Lorpio i mielonymi pelletami. Weszło tam też kilogram Copromelase i pieczywo fluo mix. 

IMG_20180410_110505.jpg

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaszedłem nad bagienko, na którym popełniłem moją kładkę (o czym pisełm w innym poście). Siedział Pan i łowił na bułkę. Nic więcej. Łowił raczej średnio, ale z tego, co zdążyłem się zorientować, to ja, jak zasiądę z wędziskiem uzbrojony w eleganckie zanęty, to... połowię podobnie :)

No, zobaczymy. :) 

  • Like 2
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, ArekH napisał:

A ja, ostatnio powyjmowałem z zakamarków zeszłoroczne resztki. Część wymieszałem, część zmieliłem i uzbierało się tego pełne wiadro. Zalatuje trochę mięsnym Sonu, bo niemal kilo tam wylądowało, ale myślę że się przegryzie z Traperem, Lorpio i mielonymi pelletami. Weszło tam też kilogram Copromelase i pieczywo fluo mix. 

IMG_20180410_110505.jpg

Czy karpie już wiedzą, że czeka je program "koryto+" ?:P

Bardzo dobry pomysł z tym wymieszaniem wielu składników. Tylko teraz trzeba własnej wiary, że to dzień, miejsce, sposób; grają rolę w łowieniu, a nie ściśle dopasowana zanęta/przynęta.

 

Ja używam prostej bazy (pęczak, chleb) i do tego dodaję różne zanęty.
A że często wybieram się na ryby, tak po prostu po pracy, to nawet nie zastanawiam się, co rybom podrzucić.
Swoich mieszanek nie mam, ale powoli się to tego szykuję, ale to bardziej pod kątem zabawy i eksperymentów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak już się zdążyłem pochwalić jutro mam zawody spławikowe. Miałem plany co do zanęt, ale z braku czasu będę upraszczał sprawę. Zawody są na starorzeczu, które ma połączenie z rzeką główną, więc występuje tam pewien niewielki uciąg. Niestety nie wiem jak duży, bo nie miałem czasu na trening (heh, jakie to kiedyś było popularne wytłumaczenie podczas mojej "kariery" sportowej, jak regularnie przegrywaliśmy :) ).

Moja mieszanka będzie wyglądać następująco:

2kg gliny argile, brązowej'

2kg double leam wiążącej, czarnej

1kg gliny rzecznej, brązowej

1kg zanęty Traper Gold Grand Prix

1kg zanęty Traper Gold Active

po jednej dużej garści kolendry i konopi prażonych, mielonych oraz pieczywa fluo

250g cukru pudru.

pół litra miksu pinki i białych robaków

Łowić będę na białe i pinkę. Zacznę skromnie od haczyka 18 i jednego białego robaczka. Jak będzie lipa i szukanie byle czego, nawet najdrobniejszego, to zejdę na 20 i pinkę. Jak wejdzie w zanętę coś lepszego, no to będę szalał grubiej. 

Taki jest plan. Jak macie jakieś uwagi, to z chęcią poczytam :) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem gdzie łowisz, ale masz niemal 7kg. towaru. Nie za mało konopi? Nie planujesz pracy ciut wyżej, jeśli to woda stojąca? Nie zawodniczę jak by co, może za dużo główkuję? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Konopi mało, to fakt. Problem jest jednak taki, że nie mam czasu na to, by przygotować własną mieszankę (pisze teraz w ramach przerwy w robocie). Wyjściowo chciałem jako bazę przyjąć jedną paczkę Trapera Grand Prix, a kolejny kilogram zrobić sam. Wyszło, jak wyszło i nie chcę przekombinować, bo zakładam, że w zanęcie Activ już jakieś składniki "lotne" są. Stąd też po garści.

Jeśli chodzi o ogólną ilość, to jest to raczej standard, jaki stosuje. Na ogół 2:1 gliny i zanęty. Tu jest nawet trochę więcej gliny, bo dodałem wiążącej gliny rzecznej, bo boję się tego uciągu. Mocny nie będzie na pewno, ale po co mam sąsiadowi zanęcać łowisko, skoro jednak tych frakcji pracujących trochę tam będzie :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...