Skocz do zawartości

Siatka wędkarska do ryb, czy na ryby?


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

W zasadzie potrzebna czy niepotrzebna? Moim zdaniem bardzo. No chyba, że jesteśmy za całkowitym "no kill" - chociaż jakby się głębiej zastanowić, to uważam, że zwolennicy C&R też powinni mieć ze sobą siatkę. Np. ryba, która wyholowaliśmy raz na 1000 jest bardzo osłabiona, był źle zacięta i nie mamy pewności czy przeżyję, to może lepiej wrzucić ją do szerokiej dużej długiej siatki i spróbować aby tam doszła do siebie. 

No właśnie jakiej siatki używać jeśli już musimy? Uważam, że jak  najdłuższej i takiej, która nie przepuszcza światła, dzięki temu żywotność ryb się wydłuża.
Po co nam siatka o długości 1 metra? Z tego czasem 3/4 jest ponad wodą zamiast w wodzie i ryby poprzez ścisk, brak możliwości swobodnego poruszania - duszą się i zdychają.

Siatka powinna mieć wg mnie minimum 3 metry długości, chociaż w 90% przypadków po prostu jej nie używam, bo wszystkie ryby wypuszczam.
 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam wyważone podejście do kwestii zabierania i wypuszczania ryb.

Gdy wybieram się nad wodę wiedząc, że nie mam czasu ani ochoty ryb zabierać ze sobą, siatki do przetrzymywania ryb nie wrzucam do plecaka.

Często jednak łowię w taki sposób, że idąc nad wodę, zabieram siatkę, by móc zadecydować w trakcie łowienia, co zamierzam zrobić z rybami. W takiej sytuacji, uważam, że konieczne, by siatka była dobrej jakości (włókno sztuczne, drobne oczko,siatka rozpięta na obręczach), oraz była dość długa, przynajmniej 2-3 m. Długość taka jest wymagana, by zanurzyć co najmniej połowę takiej siatki i móc bezpiecznie przetrzymywać ryby w warunkach swojego łowiska.

W wypadku, gdy stanowisko połowowe jest nietypowe, może okazać się, że potrzebna jest znacznie dłuższa siatka, by zapewnić odpowiednie warunki przetrzymywania ryb.

Lepiej bowiem wypuścić ryby z powodu braku dopasowanej siatki, niż męczyć złowione ryby w siatce ledwie zanurzonej lub w byle wiaderku z resztami wody. :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Wiem, że teraz wielu się tym wpisem narażę ale co tam. Bywa tak, że łowię od czasu do czasu na prywatnej wodzie u leśniczego, który dba i pilnuje ryb na danym akwenie. Zarybia, łowi od czasu do czasu, ale mu za bardzo nie wychodzi.

Gdy ja przyjeżdżam nad wodę to prosi mnie abym złowił mu rybę, chodzi o karpia. Wiadomo, że najwięcej ryb łowię w nocy lub wczesnego ranka, gdy przyjeżdża wyciągam siatkę ze wszystkimi zdobyczami i on wybiera te, które mu odpowiadają. Karpie przechowuję bodajże w siatce 6m, nigdy żaden karp wpuszczony ponownie do wody nie udusił się w trakcie przebywania w siatce, ani po wypuszczeniu. Wszystkie ryby wracają w bardzo dobrej kondycji. Jedyne co wypuszczam to okazy mało "jadalne" czyli takie powyżej 5kg :)

W wodzie pływa masa słonecznicy, nie wiem jak jej się pozbyć, zarybialiśmy i okoniem i sandaczem, jest też szczupak. Może węgorz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...