Martwe czy żywe robaczki

[Kotwic]

6 minut temu, Elvis napisał:

Rada: żeby robaki z hakiem nie zagrzebywały sie w mule, bo to się jednak zdarza, należy jednego robaka zakładać za przód, a drugiego za tył.

Nie mów,  że nawet w tak prymitywnych zwierzakach jest taka niezgodność jak wśród polityków: jeden ciągnie w prawo, drugi w lewo.

Co do kul zanętowych w rzekach, to zapewne masz rację, przy w/w regulaminie to może mieć istotne znaczenie.
Zdziwiłem się jednocześnie tymi zasadami, bo w odległym czasie lubiłem zawody wędkarskie, ale mieliśmy dużo bardziej liberalne zasady, może dlatego, że było to zawody towarzyskie, w ramach koła PZW (czuję, że zaraz założymy odpowiedni wątek).

[Grendziu]

Używałem i żywych robali na rzekach - na szczęście nie na zawodach  W mocnym uciągu faktycznie niby rozwalają to co jest w koszyku szybciej, ale wtedy robię zanętę bardziej zbitą, kleistą.

Elvis co do sposobu na muł - lol - nie wpadłbym jak żywy 

[Grendziu]

Na filmie "Koleś" zmienia końcowe zestawy z pelletu na robale i co i zaczynają się brania
 

 

[Grendziu]

A tym czasem Pan tłumaczy jak...
 

 

[Gość]

Tylko kukurydza. Po co się brudzić i śmierdzieć?

[Grendziu]

22 minuty temu, Krasnal napisał:

Tylko kukurydza. Po co się brudzić i śmierdzieć?

A czy temat dotyczy kukurydzy?

Jedni lubią pachnieć i nic nie łowić, jak jadę na ryby to jadę łowić, a się nie opalać. Jak  ręka rybą nie pachnie tzn. że na rybach nie byłem.

[Grendziu]

Tutaj Pan na filmie namawia na martwe pinki. Kolor pinek niemal taki sam jak mój ulubiony
 

 

[kleszcz]

Cześć, 

w przypadku połowy ma metodę używam tylko i wyłącznie martwych robaków, gdyż nie chcę aby w trakcie lotu poruszające się robaki rozbiły mi formę. 

Podczas połowu na koszyczek, tutaj trzeba wziąć po uwagę fakt że robaki mogą uciekać wbijając się w dno lecz w tym czasie nie wszystkie są na tyle łebskie żeby wykonać taki ruch i pole w którym zanęciliśmy zapewne wygląda atrakcyjnie dla ryb. 

Warto też zwrócić uwagę na to że są w ofercie specjalne koszyki w których umieszczamy żywe robaki które powinny uwolnić się z koszyka i rozpełzać się wokół naszej przynęty.

Zapewne żywa przynęta jest atrakcyjniejsza lecz niestety nie zawsze mamy możliwość wykorzystania tego atutu podczas połowu, gdyż technika jaką używamy lub sytuacja w jakiej się znajdujemy (wspomniane zawody) nie zawsze nam na to pozwala.

 

Pozdrawiam Adam.

 

[Grendziu]

Zawsze żywe, no chyba, że szatkuję dżdżownice nożyczkami

Może kiedyś spróbuję a martwicę

[KaZuYa]

U mnie w mixie 50 vs 50 rówież żywe  ...