Skocz do zawartości

Własne robaczki


Dominik
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Ja od ostatniego razu, jak niechcący wysypałem pinkę na podłogę w kuchni mam zakaz :) 

Update z hodowli przy pracy. Byłem, zamknąłem wiaderko. Nawet postawiłem na dachu tego budyneczku, by jakiś przypadkowy zwierz się nie natknął (choć po zapachu i tak pewnie trafią, jak już mają). Larw nie widać. Może to kwestia aż nazbyt dużego zacienienia i wilgoci, a może po prostu brakuje mi cierpliwości :)

Wieczorkiem będzie update z hodowli z przyosiedlowego lasu :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Dominik napisał:

 Larw nie widać. Może to kwestia aż nazbyt dużego zacienienia i wilgoci, a może po prostu brakuje mi cierpliwości :)

to co ja mam powiedzieć?? :P  jest nadzieja, bo kręci się tam coraz więcej much, łącznie z tymi kolorowymi ;) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Stawiam też nieśmiałą tezę, że poszatkowanie tej wątróbki obniżyło jej atrakcyjność. U mnie też było sporo dużych much, ale jestem z tym ostrożny. Jeszcze chyba za wcześnie na takie wnioski. Niebawem wsiadam na rower i w ramach wycieczki z synem odwiedzę mój wczorajszy nastaw :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Houston, we have a problem. 

Hodowla w lesie pod domem niestety nie ruszyła. Nie ma nowych larw, a stare, co były wczoraj jakby umarły. Niewykluczone, że przez mrówki. Sytuacja jest dynamiczna. Będę raportowal na bieżąco :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moja hodowla dzisiaj się skończyła, zostawiłem na świeżym powietrzu i wszystko pływało rano... wieczorem będę zaczynał jeszcze raz

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też lipa. Pojawiły się w obu hodowlach małe zalążki larw i obumarły. Nie wiem czemu. Może to wina wątróbki, która nie nadaje się do tego? Wysącza się z niej sporo płynu i może to jest powodem?

W każdym razie będę próbował. Następnym razem może kupię jakieś najtańsze mięso gulaszowe, czy coś w tym stylu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie zalążki larw pojawiły się już wcześniej, ale że pojemnik stał na dworze i zaczęło padać... Pojemnik znowu stoi w zacienionym miejscu obok kurnika i co widzę dzisiaj?? Pojawiły się młodziany ;)  Wieczorem przykryję szybą i git-majonez jak to mówi mój młody (pewnie jak wszyscy jego koledzy) ;) 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie też chyba majonez będzie :) Przy robocie zalęgło sie tego całkiem sporo. Jak się uda to zebrać, to za 50 gr. będę miał z pół litra robactwa. :) No i przede wszystkim nie będę musiał jeździć do wędkarskiego :) 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja Ci powiem, że w zeszłym sezonie zamiast pinki (która jest dużo tańsza) zacząłem dodawać do zanęty dużych białych (droższych). Z braku czasu jestem łikendowym wędkarzem i co tydzień wydaję na same robale ok. 20zł. Niby nic, ale z czasem uzbiera się niezła kwota. Dlatego mając możliwości (miejsce) postanowiłem zaoszczędzić troszkę i spróbować wyhodować swoje :)   Jeśli rzeczywiście mi się uda, to mam nadzieję mieć co tydzień na rybach robaczki z własnej hodowli :):D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie robaczki żyją i mają się dobrze. Tylko, że wszystkie założenia wzięły w łeb, bo miały najpierw żerować w mniejszym pojemniku a potem wyjść do większego. Niestety część została, jak im przykazałem, reszta uprawia wędrówki dalekie i bliskie ;) Na szczęście pojemnik był przykryty i nie zwiały ;)  (winą obarczam dużą wilgotność przy wejściu do kurnika, to też mieści się w osobnym pomieszczeniu). Wszytko przełożyłem do większego pojemnika, jak dorosną (mam taką nadzieję) to będę je wybierał ręcznie i czyścił. Pierwsze koty za płoty jak to mówią, następnym razem trzeba będzie dokonać paru zmian ;):)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...