Administrators Grendziu Posted November 20, 2015 Administrators Share Posted November 20, 2015 Metoda gruntowa z drgającą szczytówką w ostatniej dekadzie zdominowała niemal wędkarstwo gruntowe w Polsce. Za pomocą feedera, pickera łowimy niemal wszystkie ryby spokojnego żeru. Wykorzystujemy te metodę zarówno na rzekach jak jeziorach, czy łowiskach komercyjnych. Bardzo ważnym czynnikiem w połowie tą metodą jest odpowiedni dobór szczytówki mierzony jednostką oz. Wydawałoby się, że czym delikatniejsza końcówka naszego zestawu tym lepiej widać brania. I jest to oczywiście racja, ale gdy nasz zestaw końcowy jest dość mocno dociążony, to końcówka wędki może nam się odkształcić lub też dość szybko złamać. Na rzece decyduje także siła uciągu i jeśli założymy zbyt delikatną szczytówkę to będzie zbyt mocna parabola ugięcia całej wędki, a brania będą nie za bardzo widoczne. Jakich szczytówek nad wodą używacie? Czy macie jakieś ulubione firmy? Czy korzystacie z oryginalnych szczytówek od danego producenta, który wykonał całe wędzisko? Jak często zmieniacie drgającą szczytówkę w wędce podczas zasiadki? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
andrzej Posted November 20, 2015 Share Posted November 20, 2015 Ja zasadniczo nie zmieniam. Jak jadę mam wszytko ogarnięte: ciężar koszyka, zanętę, łowisko, przynętę, wiatr i inne. Tylko raz w życiu zmieniałem szczytówkę - jak łowiłem z plaży. Zmieniła się tak pogoda, że musiałem użyć bardziej sztywnej, bo zaczęło mocno wiać. W innej sytuacji nie zmieniam. 1 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ArekH Posted November 21, 2015 Share Posted November 21, 2015 Powiem szczerze że raczej marginalnie zdarza mi się zmieniać szczytówki. Wydaje mi się że raczej łowiska znam na tyle iż taka czynność nie jest potrzebna. Prawdopodobnie się mylę i popadam w rutynę.Ostatnio nawet siedząc na forach przeszło mi przez myśl że raz na jakiś czas przydałoby się spotkanko z innymi ludźmi będącymi w temacie, by skonfrontować metody i wyciągnąć wnioski. Świeże podejście. Rutyna zgubną Jest??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrators Grendziu Posted November 21, 2015 Author Administrators Share Posted November 21, 2015 Arek czy ja wiem czy rutyna zgubną jest, czasami to co czytamy na forach, na stronach... To niewiele różni się w rzeczywistości, którą stosujemy. Z drugiej strony diabeł tkwi w szczegółach, ja czasami łowiąc dwoma metodami na raz: spławik i grunt czasami mogę coś przeoczyć.... Może ktoś poleci jakieś szczytówki najwyższej jakości? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ArekH Posted November 21, 2015 Share Posted November 21, 2015 Łowię w miejscach z zasady już wcześniej rozpoznanych, więc wiem co mnie tam czeka. Ale idąc na spontan, myślę że wygięcie szczytówki w granicy osiągającej 90st. właściwie eliminuje jakiekolwiek wskazania, wyłączając samozacięcia! Zresztą nie wiem jak koledzy? Ale myślę że ciężkie gruntowanie w wartkim nurcie raczej na samozacięciach się opiera! Raczej nie ma tu mowy o finezyjnych wskazaniach i łowach z ręką na dolniku! Tu skuteczność zależy od idealnego dobrania zestawu typu, wielkość i pojemność podajnika (Ciężarka)+Długość przyponu, wielkość haka do przynęty! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrators Grendziu Posted November 21, 2015 Author Administrators Share Posted November 21, 2015 Tak Arku wszystko jest ważne, czy łowisz w nurcie, czy na wodzie stojącej, jaki przypon, hak, koszyk i jego rodzaj itd itp. Ja bym poszedł trochę dalej i jest to założenie na 2016r, chcę zmieniać, testować szczytówki, chcę je dobierać odpowiednio co do łowiska, długości rzutów, głębokości na jakiej łowie i metodzie którą będę stosował. Zarazem po tej optymalizacji, chciałbym aby szczytówka była jak najczulsza, pokazywała każde branie, nawet te najbardziej delikatne. Wiem, że na rzece jest to trudniejsze, ale wszystko jest do ustawienia. Czasami metodą prób i błędów można czegoś nowego jeszcze się nauczyć. Mam zamiar kupić dość dużo szczytówek o różnych grubościach i bawić się nimi, zmieniać, a czas pokaże czy eksperymenty były słuszne Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ArekH Posted November 21, 2015 Share Posted November 21, 2015 Ja z chęcią podłączę się do twoich prób! Ale raczej na rzece! Ciężko mi się wraca do zastoisk! Od taki Stalker Pietrow! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrators Grendziu Posted November 21, 2015 Author Administrators Share Posted November 21, 2015 Jak masz blisko duże rzeki to się nie dziwię, u mnie "Wartę" wyczyścili z ryb i płakać się chce. Wychowany zostałem na jeziorach Przez 3 sezony zdradziłem je dla rzek, ale wróciłem. Woda stojąca ma swoją magię :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ArekH Posted November 21, 2015 Share Posted November 21, 2015 I Vice Versa! Skoro masz fajną wodę to ją warto poznać od podszewki! Jaka ona? Rzeka czy Jezioro! Nasza woda ! Co ma mówić biedny Daniel rozdarty między okręgami i z dala od rodziny? Jesteśmy szczęściarzami?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Administrators Grendziu Posted November 21, 2015 Author Administrators Share Posted November 21, 2015 Każdy kto może trochę połowić i ma na to czas jest szczęściarzem - nawet nasz Elvis :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.