Jurek Opublikowano 28 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2018 (edytowane) Przez 6 dni sierpnia br. miałem okazję przebywać na łowisku wraz z żoną i przyjaciółmi . Przekażę Wam moje subiektywne odczucia, z góry zaznaczając, że nie jest to miejsce dla estetów nowoczesnej cywilizacji. ! Jest to miejsce, które mnie swoją pierwotnością i prymitywną prostotą tak zaskoczyło, że nie myślałem, iż będę miał szczęście kiedykolwiek coś takiego spotkać, jeśli chodzi o komercję Samo położenie powoduje, że oto powstała cudowna enklawa, samotnia wręcz. Do najbliższej żywej duszy, ok. 3,5 km /wieś Wołowe Lasy /. Od strony dojazdu ograniczają ją solidne, kilkudziesięciometrowe strome wzgórza, porośnięte starym sosnowym lasem. A drzewa zdrowe, wielgachne, jak to często na Pomorzu Mazurach - czy w Augustowskim. Dwa lekko ucywilizowane stawy, oraz wspaniałe, dzikie jeziorko -tworzą obiekt westchnień każdego wędkarza. Jest to cudowna, niczym nie skażona woda. Regularnie filtrowana przez szczeżuje.!!!! Biją tak silne podwodne zródła, że nie ma mowy o przydusze, ani latem, ani podczas 30 stopniowych mrozów. Pomimo tegorocznego hutniczego pieca atmosferycznego, woda ma poziom constans. Sztuczne są tylko groble rozdzielające akwen na 3 części ; to, oraz pewnie trzymające się pomosty, to jedyna znacząca ingerencja właściciela w naturę. Oczywiście, do tego cała infrastruktura stawu przepływowego, taka jak : mnich i inne, w tym budynek mieszkalny. Najważniejsza informacja - n i e m a p r ą d u !!! Brak telewizji, słabawy sygnał operatorów komórkowych i internetu - położenie w wyraznym obniżeniu terenu. Oświetlenie obiektu - 24 v z baterii słonecznej. Ciepła woda 2 razy dziennie, podgrzewana dwa razy dziennie przez ciepło z pieca opalanego drewnem i przy pomocy dmuchawy, napędzanej przez prąd z agregatu uruchomianego raz dziennie / można wtedy przez godzinę podładowywać urządzenia elektroniczne Należy jednak oszczędzać i te 24 volty, więc większość wieczoru spędza się przy świecach i takich tam wynalazkach. A więc nie ma mowy o praniu, prasowaniu.. W większości pokoi solidne, szerokie drewniane łóżka, z nie wyleżałymi, grubymi materacami, a jak tapczany to też niewyleżałe !! Cieplutkie kołderki, czysta pościel. ale niestety trochę brudnych elementów by się znalazło, jednakże nam absolutnie to nie przeszkadzało, wręcz jakby wydawało się normalne w takiej pierwotnej scenerii. Łazienki - 2 ; z kabiną, umywalką i tronem razem. Trony nowiutkie ! Jedna na trzy pokoje, i 1 na dwa. Dla nas było to do zaakceptowania, jako że zajmowaliśmy właśnie 3 pokoje. Całości dopełniają przesympatyczni właściciele / 2, jeden główny- Andrzej i wspierający go Tomek./ Bardzo uczynni i gotowi do pomocy. Jak zorientowali sie, że mam tylko feedera to na pomoście z najdogodniejszym dojściem rozebrali poręcze ! Podpowiedzieli jak tam zarzucać i gdzie szukać stanowisk ryb.Od strony łowiska przestronna 50 metrowa kuchnia z dwoma kuchenkami gazowymi i w pełni wystarczająco wyposażona. Z kuchni wyjście na 30 metrowy taras z cudownym widokiem na łowisko.( zdjęcie z ręcznikiem na barierce ). Bezpośrednio z niego można łowić tylko białoryb. Większej ryby nie ma szans podebrać, bo i wysokość, i wszechobecne trzciny wycięte tylko w korytarze. Na tarasie 6 krzeseł, kilka leżaków i dwa solidne, wykonane z grubej surówki drewnianej stoły, grill. W pobliżu altanka z przygotowanym miejscem na ognisko. No i najważniejsza dla mnie rzecz : wspaniale, przesycone żywicą powietrze. Byliśmy tam od 20-26. Przyjechaliśmy w południe, było 28 stopni. Wtorek 32, środa 35, czwartek 32, dopiero w piątek 26, a w sobotę wyjazd. Niestety te warunki powodowaly, że i ryba slabo żerowała i ja się czułem nie najlepiej, jednakże o wiele lepiej niż w domu mi się oddychało, bez żadnego wentylatora ! Naturalne sanatorium, odżyłem, wyciszyłem się, odpocząłem psychicznie .Woda, oprócz przybrzeżnych trzcin, pozbawiona roślinności podwodnej i wynurzonej. Za to dzika część jeziorka, ho ho !! Jakie tam spławiają się ryby !! Trafia się kilowa płoć , ponad 40 cm okonie, 1,m amury tołpygi smoki, liniska i złote karasiska. Ale to dla traperów wędkarskich !!! W części komercyjnej pływają kapiszony do kilkunastu kg, kilka potężnych, 1,5 m amurów i nie do wyjęcia - 1,5m szczupły. Mamuśka wycięła w tym roku wszystkie kaczuszki !!. Głębokość od kilkudziesięciu cm przy pomostach, do, miejscami 3 m / rów/. Niestety , zdarzają się i podwodne krzaki. a dojście do kilku najlepszych stanowisk utrudnione przez otaczające teren wzgórze i krętą, niewygodną ścieżynę. Nie ma mowy aby dostarczyć tam sprzęt wózkiem. A więc pozostają plecki. Jest 12 pomostów, a jednorazowo może spać do 10 osób. Oczywiście samo łowisko komercyjne jest otwarta i dla nie nocujących. Ale, pionierskie warunki i wielość naturalnych jezior dookoła powoduje, że nie widziałem tam wielu chętnych, oprócz kilku stałych bywalców, oczywiście karpiarzy. Ale z ograniczoną ilością sprzętu. Właściciele nie reklamują się bo mają stałych bywalców, cały czas mają obsadę Kto się raz nie sprawdzi / alkohol bez umiaru, hałaśliwe, przeszkadzające innym zachowania , bałaganiarstwo/ ten już nie dostaje szansy. Projekt powstał dzięki funduszom UE z programu Ryba 2008-2013. No i opłaty !!!! Raptem 30 zl za dobę pobytu, w tym możliwość całodobowego połowu. Okazów pow. 4 kg nie wolno zabierać. Sama ryba przesmaczna. Karp prosto z wody i po usmażeniu na klarowanym masełku - palce lizać. Nigdy jeszcze tak smacznej ryby nie jadłem. Edytowane 2 Września 2018 przez Jurek 4 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 28 Sierpnia 2018 Administrator Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2018 @Jurek świetna recenzja. Gdyby były fotki to już byś lądował na głòwną stronę z tym fajnym wpisem 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jurek Opublikowano 28 Sierpnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2018 8 minut temu, Grendziu napisał: @Jurek świetna recenzja. Gdyby były fotki to już byś lądował na głòwną stronę z tym fajnym wpisem Darku , serdecznie dziękuję. Będa zdjęcia, ale jak pomoże mi syn Ja na swoim telefonie nie mam / oszczędzałem baterię/ ale znajoma ma dużo. Jak mi podeśle to dołączę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 28 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2018 Opisałeś Raj na ziemi wędkarskiej, stary druhu! To musi być cudowne miejsce. Gdzie fotki? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 28 Sierpnia 2018 Administrator Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2018 @Jurek to jest to miejsce, o które się pytałeś koło Ług Wałeckich Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jurek Opublikowano 28 Sierpnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2018 (edytowane) 1 godzinę temu, Grendziu napisał: @Jurek to jest to miejsce, o które się pytałeś koło Ług Wałeckich Tak. Położenie - 30 km od Wałcza (powiat), 15 km od Trzcianki, 15 km od Człopy (gmina), 3,5 km od wsi Wołowe Lasy. Liczba 100 to nr posesji . Satelita raczej nie pokazuje. Ps. Pokazuje obszar ale bez nr posesji. Kierunek płn od wsi. Edytowane 28 Sierpnia 2018 przez Jurek 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jurek Opublikowano 28 Sierpnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2018 2 godziny temu, ArekH napisał: Opisałeś Raj na ziemi wędkarskiej, stary druhu! To musi być cudowne miejsce. Gdzie fotki? Arku, nie robiłem zdjęć bo oszczędzałem baterię, ale dziewczyny bez przerwy coś pstrykały; myślę, że coś się znajdzie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tench_fan Opublikowano 28 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2018 1 godzinę temu, Jurek napisał: Tak. Położenie - 30 km od Wałcza (powiat), 15 km od Trzcianki, 15 km od Człopy (gmina), 3,5 km od wsi Wołowe Lasy. Liczba 100 to nr posesji . Satelita raczej nie pokazuje. Ps. Pokazuje obszar ale bez nr posesji. Kierunek płn od wsi. To ja całkiem blisko jeździłem na wypoczynek. Tuczno ( drogą z Człopy na Mirosławiec) Tutaj natomiast coś o Wołowych Lasach 100 http://czasnawypoczynek.pl/Noclegi,Wołowe+Lasy,E028425,Agroturystyka+"Wołowe+Lasy+100" Czekam na relację czysto wędkarską @Jurek ! W końcu chyba "pomoczyłeś" kija 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jurek Opublikowano 28 Sierpnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2018 4 minuty temu, Tench_fan napisał: To ja całkiem blisko jeździłem na wypoczynek. Tuczno ( drogą z Człopy na Mirosławiec) Tutaj natomiast coś o Wołowych Lasach 100 http://czasnawypoczynek.pl/Noclegi,Wołowe+Lasy,E028425,Agroturystyka+"Wołowe+Lasy+100" Czekam na relację czysto wędkarską @Jurek ! W końcu chyba "pomoczyłeś" kija Radku, jak pisałem upały nie sprzyjały ani rybom ani mnie... Ale opiszę swoje noeudolne próby. Na pewno nocne łowy dałyby efekt. Zdrówko niestety nie pozwalało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Tench_fan Opublikowano 28 Sierpnia 2018 Udostępnij Opublikowano 28 Sierpnia 2018 Oj tam zaraz nieudolne. Pogoda wiele miesza to fakt, powiedziałbym, że łowimy na ile ona i oczywiście ryby pozwalają. Czasem nie pozwalają na zbyt wiele. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.