Skocz do zawartości

Czym jest dla mnie wędkarstwo ?


Tench_fan
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Dla mnie to: cisza, spokój, odstresowanie, zresetowanie, nabranie energii, to również część życia, ponieważ na ryby przeważnie nie jadę z marszu (oprócz spina), czyli szykowanie sprzętu, mieszanie zanęt, gotowanie ziaren, nęcenie,  itp. 

To także czas poświęcony rodzinie (zabieram ojca, brata na pogaduchy, od przyszłego sezonu zacznie jeździć jeszcze mój syn) i kolegom, w czasach, gdy czas to jedyny "produkt", którego kupić nie można i trzeba nim umiejętnie "zarządzać".

Obcowanie z naturą ważne jest dla większości z nas, dlatego postanowiłem łowić jak największą ilością metod, nie ograniczać się tylko do feedera i napawać się urokiem okolicznych wód, których w moich okolicach jest mnóstwo a ograniczyłem się w większości do pobliskiej zaporówki. Od 2019 będę to tu, to tam zaskakując nie tylko Was, ale i siebie, to jest właśnie hobby w moim wydaniu :icon_arrow1::champagne-2010:

Wędkarstwo to odpoczynek, jednak niekiedy mam chęć na integrację, pogaduchy i wymianę zdań z kumplami po kiju, więc raz - dwa razy w roku jakiś zlot miłe widziany, myślę też o miejscowych zawodach, jednak to wymaga czasu i zawsze mi go brakuje, kiedyś może "zaliczę" jakieś zawody, oprócz corocznych z pracy.

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie to pożywienie, woda i tlen bez którego nie da się żyć,jak i bez najbliższych. To odskocznia od codzienności,od zgiełku miasta i codziennych problemów. Nad woda odpoczywam, ładuje się pozytywną energią. Przyroda mnie uspokaja,koi nerwy. Mogą to być wyprawy samotne,ze znajomymi,z rodziną. To coś więcej niż hobby.

  • Like 3
  • Heart 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja to nie potrafię się wysłowić w temacie, po prostu potrzebuję przebywać nad wodą i tyle. Muszę jednak się przyznać do pewnej rzeczy. Jak się żeniłem, to moja wówczas narzeczona została uświadomiona że wędkarstwo jest dla mnie bardzo ważne i że nie mam zamiaru z jakiejkolwiek przyczyny z niego rezygnować dopóki powłóczę nogami, bądź dam rady wiosłować łapami na wózku. Obiecała, że nigdy nie będzie przeszkodą dla mojej pasji i od 20 lat dotrzymuje słowa. Były okresy w moim życiu, że miałem mało czasu, a to praca, a to małe dziecko, różnie bywało, czasami sama mi mówiła - jedź nad wodę na kilka godzin bo się udusisz.... i jechałem, wracałem całkowicie odbudowany psychicznie... nie wiem czy to jest choroba czy co?B|

  • Like 4
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie będę oryginalny: dla mnie wędkarstwo to ŻYCIE (powiedział bym - SPOSÓB NA PIĘKNE ŻYCIE) i wszystko co się z tym wiąże, czyli to co @Tench_fan napisał: jest książką, wędrówką, radością...  Nic dodać, nic ująć.

Kiedyś jeździłem z kimś na ryby i było dla mnie nie do pomyślenia, żeby jeździć samemu - ale samotne wypady mają swój niepowtarzalny urok, szczególnie kiedy uda się znaleźć mało uczęszczany "kawałek" wody. Dlatego uwielbiam "swoją" Barycz :D 

 

 

 

Edytowane przez grych
  • Like 6
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Radziu aż sie zawstydziłem...

Ale tak jak przytoczył Radek moje słowa - to u mnie wygląda. 

Dla mnie PB, Sesja , Wynik , Ilość - wogóle sie nie liczą ( obecnie skupiam się na rybkach na odpoczynku )

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 godziny temu, Grzes77 napisał:

Obcowanie z naturą ważne jest dla większości z nas, dlatego postanowiłem łowić jak największą ilością metod, nie ograniczać się tylko do feedera i napawać się urokiem okolicznych wód, których w moich okolicach jest mnóstwo a ograniczyłem się w większości do pobliskiej zaporówki. Od 2019 będę to tu, to tam zaskakując nie tylko Was, ale i siebie, to jest właśnie hobby w moim wydaniu :icon_arrow1::champagne-2010:

Może trochę dziwnie cytować samego siebie, ale muszę ten fragment rozwinąć.

Ponieważ ryby w różnych okresach roku mają odmienne predyspozycje pokarmowe i terytorialne trzeba szukać gatunków, które w danym okresie lepiej od innych żerują. Tu pojawia się konieczność wytypowania optymalnych metod i wód do złowienia okazu :39icon:, bo w jakimś stopniu wędkarstwo to też "pogoń" za rybą życia (mi od wielu lat marzy się okoń +40cm i +35cm płoć). W tym sezonie kilka wypadów udało mi się ogarnąć z kumplem Mirkiem, który ma mega wiedzę pod kątem lokalnych zbiorników (jego tata emeryt z innymi lokalnymi emerytami bieżące info mu daje gdzie i co bierze). W przyszłym sezonie będę chciał, by zaprowadził mnie na tajemne starorzecze, gdzie łowi +30cm złote karasie, o innych wodach nawet nie wspomnę, więc przyszły sezon powinienem być mega ciekawy i obfitujący w :39icon:, tym bardziej, że już mnie nikt nie powinien wysłać na jakiekolwiek kilkumiesięczne szkolenia z pracy:champagne-2010:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...