Jurek Opublikowano 13 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2018 @Tench_fan Radku, fajny wątek. Ale nie na smartfona, poczekam na dojście do kompa. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 13 Listopada 2018 Administrator Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2018 Dla mnie: skarbonką bez dna 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzes77 Opublikowano 13 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2018 Dla mnie to: cisza, spokój, odstresowanie, zresetowanie, nabranie energii, to również część życia, ponieważ na ryby przeważnie nie jadę z marszu (oprócz spina), czyli szykowanie sprzętu, mieszanie zanęt, gotowanie ziaren, nęcenie, itp. To także czas poświęcony rodzinie (zabieram ojca, brata na pogaduchy, od przyszłego sezonu zacznie jeździć jeszcze mój syn) i kolegom, w czasach, gdy czas to jedyny "produkt", którego kupić nie można i trzeba nim umiejętnie "zarządzać". Obcowanie z naturą ważne jest dla większości z nas, dlatego postanowiłem łowić jak największą ilością metod, nie ograniczać się tylko do feedera i napawać się urokiem okolicznych wód, których w moich okolicach jest mnóstwo a ograniczyłem się w większości do pobliskiej zaporówki. Od 2019 będę to tu, to tam zaskakując nie tylko Was, ale i siebie, to jest właśnie hobby w moim wydaniu Wędkarstwo to odpoczynek, jednak niekiedy mam chęć na integrację, pogaduchy i wymianę zdań z kumplami po kiju, więc raz - dwa razy w roku jakiś zlot miłe widziany, myślę też o miejscowych zawodach, jednak to wymaga czasu i zawsze mi go brakuje, kiedyś może "zaliczę" jakieś zawody, oprócz corocznych z pracy. 5 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
cygan786 Opublikowano 13 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2018 Dla mnie to pożywienie, woda i tlen bez którego nie da się żyć,jak i bez najbliższych. To odskocznia od codzienności,od zgiełku miasta i codziennych problemów. Nad woda odpoczywam, ładuje się pozytywną energią. Przyroda mnie uspokaja,koi nerwy. Mogą to być wyprawy samotne,ze znajomymi,z rodziną. To coś więcej niż hobby. 3 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suwi Opublikowano 13 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2018 Czytam ten wątek i śmie twierdzić że wędkarstwo to dla nas taka terapia relaksacyjna ?No może poza @Grendziu który tylko upycha w nim finanse niemieszczące się w skarpecie i pod materacem ? 1 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Semi Opublikowano 13 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2018 Ja to nie potrafię się wysłowić w temacie, po prostu potrzebuję przebywać nad wodą i tyle. Muszę jednak się przyznać do pewnej rzeczy. Jak się żeniłem, to moja wówczas narzeczona została uświadomiona że wędkarstwo jest dla mnie bardzo ważne i że nie mam zamiaru z jakiejkolwiek przyczyny z niego rezygnować dopóki powłóczę nogami, bądź dam rady wiosłować łapami na wózku. Obiecała, że nigdy nie będzie przeszkodą dla mojej pasji i od 20 lat dotrzymuje słowa. Były okresy w moim życiu, że miałem mało czasu, a to praca, a to małe dziecko, różnie bywało, czasami sama mi mówiła - jedź nad wodę na kilka godzin bo się udusisz.... i jechałem, wracałem całkowicie odbudowany psychicznie... nie wiem czy to jest choroba czy co? 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
grych Opublikowano 13 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 13 Listopada 2018 (edytowane) Nie będę oryginalny: dla mnie wędkarstwo to ŻYCIE (powiedział bym - SPOSÓB NA PIĘKNE ŻYCIE) i wszystko co się z tym wiąże, czyli to co @Tench_fan napisał: jest książką, wędrówką, radością... Nic dodać, nic ująć. Kiedyś jeździłem z kimś na ryby i było dla mnie nie do pomyślenia, żeby jeździć samemu - ale samotne wypady mają swój niepowtarzalny urok, szczególnie kiedy uda się znaleźć mało uczęszczany "kawałek" wody. Dlatego uwielbiam "swoją" Barycz Edytowane 13 Listopada 2018 przez grych 6 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suwi Opublikowano 14 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2018 @Semi tak to jest chorobą jak alkoholizm Czesanie musisz inaczej się udusisz ? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MjMaciek Opublikowano 14 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2018 Radziu aż sie zawstydziłem... Ale tak jak przytoczył Radek moje słowa - to u mnie wygląda. Dla mnie PB, Sesja , Wynik , Ilość - wogóle sie nie liczą ( obecnie skupiam się na rybkach na odpoczynku ) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzes77 Opublikowano 14 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 14 Listopada 2018 22 godziny temu, Grzes77 napisał: Obcowanie z naturą ważne jest dla większości z nas, dlatego postanowiłem łowić jak największą ilością metod, nie ograniczać się tylko do feedera i napawać się urokiem okolicznych wód, których w moich okolicach jest mnóstwo a ograniczyłem się w większości do pobliskiej zaporówki. Od 2019 będę to tu, to tam zaskakując nie tylko Was, ale i siebie, to jest właśnie hobby w moim wydaniu Może trochę dziwnie cytować samego siebie, ale muszę ten fragment rozwinąć. Ponieważ ryby w różnych okresach roku mają odmienne predyspozycje pokarmowe i terytorialne trzeba szukać gatunków, które w danym okresie lepiej od innych żerują. Tu pojawia się konieczność wytypowania optymalnych metod i wód do złowienia okazu , bo w jakimś stopniu wędkarstwo to też "pogoń" za rybą życia (mi od wielu lat marzy się okoń +40cm i +35cm płoć). W tym sezonie kilka wypadów udało mi się ogarnąć z kumplem Mirkiem, który ma mega wiedzę pod kątem lokalnych zbiorników (jego tata emeryt z innymi lokalnymi emerytami bieżące info mu daje gdzie i co bierze). W przyszłym sezonie będę chciał, by zaprowadził mnie na tajemne starorzecze, gdzie łowi +30cm złote karasie, o innych wodach nawet nie wspomnę, więc przyszły sezon powinienem być mega ciekawy i obfitujący w , tym bardziej, że już mnie nikt nie powinien wysłać na jakiekolwiek kilkumiesięczne szkolenia z pracy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.