Skocz do zawartości

Zanęty z Polski


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

27 minut temu, KaZuYa napisał:

Szczerze na Rynku jest tego pełno ... Wiadomo każdy chce zarobić a testować zawsze , można teraz hit internetu to pellet Lucia tylko szczerze ja jako nowicjusz nie wierze jakoś w ten pellet .

Ma parcie. Owszem Ale ile tu Lucia?  Przecież nie produkuje. Ma źródło ogólnodostępne i je promuje Nickiem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja byłbym skłonny na współpracę z firmą która robi pellet nie szkodzący przyrodzie, tak by wpisać się w naszą działalność. Tu niemniej czekam na opinię osób posiadających doświadczenie w materii składników używanych do takich pelletów. W zeszłym sezonie używałem sporo Meusa  (2mm) i rybę zwabiał, choć do metody ciężko się go używało bo się za mocno kleił. Musiałem łączyć z zanętą Sonu.

No i pytanie: rozumiem, że zrobienie pelletu 8mm z dziurą to raczej technologiczny problem? Czy podobnie jest z pocięciem pellety 8mm na równe odcinki? Zazwyczaj zakładamy pellet na włosie i czasami jest on (włos) za krótki bo pellety są różnie docinane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Andrzej,miałem podobnie z pelletem Profess. Myślę ze to ten sam produkt. Nie ma sensu namaczać go standardowo. Trzeba stopniowo i nie domaczać niemal. Ma byś niemal suchy. Testujesz sciskają w ręku. Namoczony normalnie to beton.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Obawiam się, że proces technologiczny oraz opłacalność, mają decydujący wpływ na jakość, wygląd, powtarzalność oraz dodatkowe opcje: otwór, przewężenie itp.
Co do samych zanęt, to nie ma się co przejmować konkretnymi markami, tylko po prostu szukać odpowiedniej zanęty dla siebie, pod kątem konkretnej wody, łowiska.
Druga sprawa to składniki które są w zanęcie, ich specyfika czy jakość ma wpływ na właściwości zanęty, ale jestem przekonany, że nie ma co się podniecać super jakościową mączką rybną o zawartości np:75 % białka, sugerując się, że będzie o wiele lepsza niż ta która ma tylko 70% białka.
Zbyt wiele tu innych cech ma znaczenie, by dać sensowną odpowiedź.

No i kwesta kosztów czy też ceny. Pasze dla ryb hodowlanych "granulaty" (wtórnie nazwane "pelletami) produkowane lub sprzedawane przez wielkie firmy jak: Aller Aqua, wytwarzane są w ilościach setek tysięcy ton, a firmy istnieją kilkadziesiąt lat. Opracowanie więc technologii, składu paszy i zorganizowanie dystrybucji, generuje inne koszty jednostkowe, niż nowe, niskonakładowe, zanęty wędkarskie.

Oczywiście to moja opinia obarczona wieloma wątpliwościami. xD

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Kotwic w kalkulacji chyba się nie mylisz jednak.

Jeśli chodzi o same pellety to jeszcze musimy rozróżnić dwie kwestie - co to jest pellet, a co to jest granulat. Ten drugi często nazywany przez sprzedawców pelletem właśnie.

Jeśli patrzeć dalej na nasze rodzime firmy to cena przemawia jakby bardziej za naszymi producentami, co tam jest w składzie dokładnie nie wiem, nie jestem chemikiem. W tym roku miałem wiadro "granulatu" zwanego pelletem czerwonego z firmy McKarp o smaku ochotki, łowiłem ze znajomym na łowisku, jak mi nawet rybki nie brały jednego dnia, to on dzwonił do mnie na drugi dzień, że płotki które zabrał były wypchane czymś czerwonym - czyli moją "ochotką". Minus jaki bym wydał to, to że za szybko się rozpuszczał, ale jest to moja osobista ocena. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym sezonie zakupiłem pellet zanętowy firmy Profess w kilku smakach. Powiem szczerze że nie do końca mnie przekonał. Największy problem jest z namaczaniem np pod metodę. Trzeba to robić niezwykle stopniowo i oszczędnie bo inaczej robi nam się beton i nie chce pracować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje doświadczenia z pelletami są stosunkowo nieduże. Na początek było tylko Lorpio i DB, a w tamtym sezonie wszystkie inne polskie pseudo pellety. To jest raczej granulat paszowy nieco zmodyfikowany dla potrzeb wędkarstwa. Czy to będzie Meus, Boland, Stalomax, Gutmix czy jakikolwiek inny to śmiem twierdzić, że to jest to samo, a bynajmniej produkuje je ten sam producent. Identyczna konsystencja, skład, charakter pracy i proces produkcji i sposób przygotowania może o tym świadczyć. Całkiem inaczej przygotowuję się pellety innych firm zachodnich. Tam nie ma ryzyka przemoczenia o czym pisał Arek. Można go zalać na kilka minut, następnie odlać i po jakimś czasie zamieszać żeby równo chłonął wodę. Po kilkudziesięciu minutach jest gotowy do użycia.

Nasze pellety wymagają nieco więcej pracy. Trzeba je stopniowo dowilżać i częściej mieszać. Szybciej i krócej pracują w wodzie.

Inaczej ma się sprawa jeśli chodzi o Lorpio. Te są na porównywalny poziomie do tych zachodnich, a bynajmniej są bardziej przewidywalne od tych najtańszych. Jedyną wadą, choć może i zaletą jest mały wybór wśród zapachów.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...