Adam 23 Opublikowano 26 Grudnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2018 (edytowane) Elvis, czyli może na początek odlowic 75 szt karpia (połowę aktualnej ilości ) ilość amura ograniczyć do 3-4 szt, pozbyć się tołpyg, wpuścić jakieś 2-3 szt szczupaka? Co do przyduchy to cały czas pracuje pompka napowietrzajaca, mam też zakupiony swider do lodu, więc gdy tylko wejdzie lód mogę dodatkowo wiercic przereble Edytowane 26 Grudnia 2018 przez Adam 23 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 26 Grudnia 2018 Administrator Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2018 Pozbądź się amura i tołpygi oraz karasia. Okoń, szczupak, tego nigdy za wiele. Nie wiem czy jest sens w tak małym zbiorniku trzymać sandacza. A karpie pożeraj jeśli lubisz na kolację Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elvis Opublikowano 26 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2018 1 godzinę temu, Adam 23 napisał: Elvis, czyli może na początek odlowic 75 szt karpia (połowę aktualnej ilości ) ilość amura ograniczyć do 3-4 szt, pozbyć się tołpyg, wpuścić jakieś 2-3 szt szczupaka? Co do przyduchy to cały czas pracuje pompka napowietrzajaca, mam też zakupiony swider do lodu, więc gdy tylko wejdzie lód mogę dodatkowo wiercic przereble Powiedzmy, że taki plan minimum. Jako wędkarz chciałbym żeby w wodzie było jak najwięcej ryb, ale zdrowy rozsądek podpowiada, że to nie jest takie proste. Najgorszy jest brak tlenu. Nie pokarmu, który można sztucznie dostarczać bez większych problemów. Z tlenem już tak prosto nie jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam 23 Opublikowano 26 Grudnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2018 (edytowane) Ok, pozbędę się karasi, tołpyg, amurów, no i przynajmniej połowy karpi. Ogólnie bardzo chciałbym z czasem żeby w stawie panowała różnorodność, żeby było miejsce na wzdregi czy płocie, kilka sztuk pięknych linów itd. Mam nadzieję że kolega kotwic doradzi mi co do ilości ryb w stawie, ot żebym wiedział na ile mogę sobie pozwolić i żebym znów nie popełnił błędów Elvis, właśnie takie podejście miałem na samym początku, chciałem jak najwięcej ryb, teraz wiem jednak ze tak to nie działa Edytowane 26 Grudnia 2018 przez Adam 23 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dominik Opublikowano 26 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2018 Dawno tak z Elvisem się nie zgadzaliśmy. No, ale cóż, Święta Poważnie pisząc, to należy przede wszystkim zrobić sobie dokładny profil wędkarski i tego się trzymać. Jak ktoś lubi łowić średniej wielkości karpie i je od czasu do czasu jeść, to te 75-90 karpi jest dobrym pomysłem. Niestety wtedy będzie trudno o różnorodność, bo ten karp wyprze wszystkie inne karpiowate, może oprócz karasia, z którym będzie skutecznie walczył szczupak. Jeśli chodzi o lina, to nie trzeba być ichtiologiem, by wiedzieć, że karp go bardzo skutecznie wypiera. Wtedy kilkadziesiąt karpi na c.a. 600m3 wody to już za dużo. Dodatkowo przy takiej ilości ryb ilość azotu i fosforu w wodzie będzie wręcz kolosalny. Zrobi się staw hodowlany, który od tego stawu różni się tym, że hodowlane są regularnie opróżniane z wody i czyszczone. No i last, but not least - kasa. Jak jest jej w bród, to można szaleć. Naprawiać błędy. Jak mniej, to warto optować za tańszą wersją, czyli pomyśleć 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam 23 Opublikowano 26 Grudnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2018 Wiadomo, fajnie jest mieć w stawie karpia, który szybko rośnie, no i na prawdę fajnie walczy, a ten staw ma być atrakcyjny wedkarsko co do karpi, to jest na wsi taki opuszczony zbiornik , o który nikt nie dba, więc swój nadmiar karpia mogę tam bez przeszkód wypuścić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 26 Grudnia 2018 Administrator Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2018 Gdyby przyjąć wytyczne co do jezior np na 1ha wody 4kg karpia to... W zasadzie jak chcesz różnorodność to nie powinno go tam być jak i karasia srebrzystego. Bo to trochę za mała woda.Super ryba waleczna, ale... reszta została opisana przez kolegow I też jestem wędkarzem ponoć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dominik Opublikowano 26 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2018 2 minuty temu, Adam 23 napisał: Wiadomo, fajnie jest mieć w stawie karpia, który szybko rośnie, no i na prawdę fajnie walczy, a ten staw ma być atrakcyjny wedkarsko co do karpi, to jest na wsi taki opuszczony zbiornik , o który nikt nie dba, więc swój nadmiar karpia mogę tam bez przeszkód wypuścić Pamiętaj jeszcze o jednej sprawie Adamie. Mianowicie o czystości wody. Rzadko da się pogodzić pęd wędkarski z pędem ekologicznym. Przykładem są łowiska angielskie. Atrakcyjne wędkarsko, ale o totalnie zdegradowanej ekologii wody. Zielony ściek. Ja przedstawiam opinię wędkarza, który lubi naturę, a nie techniczne łowienie, więc mi przyjemność sprawiałyby liny i okazyjny karp. Jeśli chodzi o waleczność tych karpi, to racja, ale pamiętaj o tym, że w tak małeym stawie nie da się rybie dać wielu szans czy się to komuś podoba, czy nie. Albo łowimy bardziej finezyjnie liny z przyłowem karpia na średnio-ciężki zestaw, albo po prostu wyciągamy te karpie na typowe karpiówy, co przy tak małej wodzie będzie wynikiem wręcz ekspresowym. Ale jest i na to rozwiązanie... bałałajka Wtedy masz i karpie w małym stawie i emocje z ich łowienia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Adam 23 Opublikowano 26 Grudnia 2018 Autor Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2018 Wolałbym całkowicie nie rezygnować z karpia, mogę drastycznie zmniejszyć jego liczebność, ale nie chce pozbywać się go zupełnie. Może uda osiągnąć się choć troszkę różnorodności zostawiając np. 50 szt karpia? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Dominik Opublikowano 26 Grudnia 2018 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2018 Ale tu nie chodzi o to, by z niego rezygnować. Ja bym nie rezygnował. Tylko musisz pamiętać, że im więcej karpia, tym mniej innej ryby i większe problemy w czystością stawu. Może rzeczywiście @Kotwic zna jakiś zdrowy stosunek? Z pewnością jest to zagwozdka niejednego speca od komercyjnego wędkastwa - zostawić naturę jak najmniej zmienioną jednocześnie mieć frajdę z wędkarstwa, które tej naturze w pewien sposób przeczy poprzez zarybienie gatunkami obcymi. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.