Skocz do zawartości

Zawodnicy wędkarscy kontra amatorzy - debata


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

6 godzin temu, Grendziu napisał:
Pan przeczyta ze zrozumieniem.  Nie daję przykładów osobistych z rzek, ja i ich niepodważam, bo sie nie znam na tym, wiec łykam wszystko co inni piszą. Łowiłem na feeder na rzece z 40 razy w życiu czyli jakby wcale. Ja widze różnicę w podawaniu przykładów na doświadczeniu lub jego brak.
Uważam że przypon daje roznice ale bawi mnie stosowanie0,0... jesli jadę na ryby szukać ryb, a nie takich co wczoraj oczy dostały tylko dlatego aby w kg miec ich jak najwięcej i tyle. To tylko i wyłącznie mój punkt widzenia. 
 

Nie dajesz przykładów z rzek, ale z góry zakładasz że stosowanie martwych robaków jest bez sensu. Przecież to właśnie na rzekach jest największy sens.
To i ja Ci podam przykład, bo dużo spinningujesz, a bynajmniej spinningowałeś. Jaki jest sens stosowania mikrofon gum, blaszek o rozmiarach 0 czy 00 , plecionkę 0.04 0.06 przecież nie interesuje Cię okoniowa drobnica , a duże okonie można z powodzeniem łowić na obrotówki nr 3 czy 4 i gumy 4" +
Po co?
To jest kwintesencja wędkarstwa, by znaleźć złoty środek, ale nie nocować czego czego nie znamy, nie rozumiemy czy u nas się nie sprawdza.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sorry , ale od jakiego czasu nie mogę pisać normalnie. Piszę tekst i po przekroczeniu jakiejś liczby znaków tekst mi znika i go nie widzę.

Nie mogę poprawiać błędów bo nic nie widzę. Muli mi się strasznie forum.

Dlatego piszę na raty. O cytatach to już mogę zapomnieć

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
37 minut temu, elvis napisał:

Podobnie jeśli chodzi o plecionki jak linki główne. Są tak delikatne branie , że na elastycznej żyłce nie widać brań.

A czy ja to podważyłem? Nie. Brak doświadczenia, dopiero będę testować caly rok.

 

37 minut temu, elvis napisał:


Ty stwierdzisz że dzisiaj nie biorą, a ja że nie potrafiłem się dopasować i znaleźć złotego środka.

 

Nie zgodzę się.  Bo nigdy w swoich rozmowach nie krzyczałem. "Panie tu nie ma ryb". Zawsze porażkę za brak  złowionych ryb biore na klatę i uważam, że ja źle coś zrobiłem i dlatego nie złowiłem, godząc sie też z tym, aby w braniach ograniczyć glajdy. Robie to celowo. Nie brały, szukam rozwiązań jak Ty, ale moze juz mnie efektywnie jak Ty. 

 

37 minut temu, elvis napisał:


Martwe robaki są stosowane, bo są atrakcyjniejsze dla dużych ryb. Żywe ściągają drobnicę, zresztą sam do tegojuz poniekąd doszedłeś.
 

Nie, nie są. Nigdy nie były i nie będą. To moja teza, będę ja bronił. Szukam dowodów i powtarzalności. Gdzie ja do tego i kiedy doszedłem? Testowanie, a twierdzenie to coś innego wg mnie.

 

37 minut temu, elvis napisał:

 Martwe robaki nie rozbijają kul zanętowych co ma bardzo duża znaczenie jeśli możesz nęcić tylko raz. 
 

No i wg mnie jest to jeden z głównych argumentów, które powtarzają zawodnicy i wprowadzają tym w błąd amatorów, bo żywe są atrakcyjniejsze, a że zawodnicy muszą się sprzedać aby być na topie to my amatorzy to łykamy.

 

37 minut temu, elvis napisał:


Upiwranie się przy tylko jednej opcji jako pewnik jest jest bezsensu.

Wiem i po to jest właśnie ta dyskusja, aby dzielić też się doświadczeniami.

Daniel porównanie do Lucjana było poniżej pasa, ale ok, focha nie strzelam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
2 godziny temu, elvis napisał:

Nie dajesz przykładów z rzek, ale z góry zakładasz że stosowanie martwych robaków jest bez sensu. Przecież to właśnie na rzekach jest największy sens.
 

Jak mogę dawać przykłady z rzek i je podważać, jeśli nie feederuję na rzekach:221_see_no_evil:

Tutaj slucham Was czy łowców jak @ArekH który krąpiem sie nie zadawala:icon_arrow1:

Słyszałeś o tym, że w Portugalii jest duze prawdopodobieństwo wygranej uklejami zawodów, będa lowić na rzece? (Słyszałem, powtarzam)

Przyłowem ma byc karp lub brzana.

Dla mnie to dramat, ale jak ktoś lubi to prosze bardzo niech wygrywa sektory i mistrzostwa uklejami. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Grendziu napisał:

No i wg mnie jest to jeden z głównych argumentów, które powtarzają zawodnicy i wprowadzają tym w błąd amatorów, bo żywe są atrakcyjniejsze, a że zawodnicy muszą się sprzedać aby być na topie to my amatorzy to łykamy.

Nikt nikogo w błąd nie wprowadza. Jak oglądasz filmy np. Górka, to chyba nie oczekujesz, że on będzie Ci mówił i pisał o pieknych linach. On chce dotrzeć do wyczynowców, a że oglądają go weekendowi wędkarze, to co? Ma ich kijem odgarniać? 

Ja się zgadzam z @elvis, że to są dwa światy. Wędkarz weekendowy (amator) jedzie po okazy, na więcej godzin, nierzadko rozstawia się z namiotem. On nie oczekuje brania co minutę, bo woli sobie wypić piwko, zjeść kiełbę z grilla, czy zwyczajnie pogadać z kumplem. Wyczynowiec ma określoną liczbę godzin na łowienie, ma regulamin i wędkuje tak, że każda minuta jest cenna, często wprowadzając sporo stresu, gdy musi np. rozplątywać zestaw 5 minut.

Dyskusja nt. skuteczności przynęt jest również bezcelowa. Twój Pan Misztal najprawdopodobniej jest Tomaszem Nysztalem i wiedz, że jego wiedza, to nie własna obserwacja weekendowego wędkarza, bo nie dość, że sam jest podlodowym Mistrzem Polski i v-ce Mistrzem Świata, to jeszcze uczniem Piotra Stępniaka. To są zawodowcy. Żyją z wędkarstwa i nie mogą sobie pozwolić na utratę prymatu w Polsce (stąd też ostatnie tarcie w Reprezentacji Podlodowej, gdzie ścierają się sklepy, czy rzemieślnicy wędkarscy). 

Piszesz @Grendziu, że wyczynowcy nie lubią łowić amatorsko? Lubią, ale rzadko robią to w sposób klasyczny. Rzadko łowią karpie, a jak już, to raczej ma mało klasyczny sposób wywożąc zestawy, koczując weekend w namiocie. Zobacz jak np. łowi karpie Piotr Raksimowicz (dwukrotny Mistrz Polski w spławiku i jednokrotny spod lodu), jak łowi Górek. A jak łowi Dariusz Jankowski sandacze na Czorsztynie?

Oni jak łowią (wyczynowo lub prywatnie), to nastawiają się na maksymalną efektywność. Ty jedziesz dla imprezy. Oba podejścia słuszne, ale inne.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
30 minut temu, Dominik napisał:

Nikt nikogo w błąd nie wprowadza. Jak oglądasz filmy np. Górka, to chyba nie oczekujesz, że on będzie Ci mówił i pisał o pieknych linach. On chce dotrzeć do wyczynowców, a że oglądają go weekendowi wędkarze, to co? Ma ich kijem odgarniać? 

Ja się zgadzam z @elvis, że to są dwa światy. Wędkarz weekendowy (amator) jedzie po okazy, na więcej godzin, nierzadko rozstawia się z namiotem. On nie oczekuje brania co minutę, bo woli sobie wypić piwko, zjeść kiełbę z grilla, czy zwyczajnie pogadać z kumplem. Wyczynowiec ma określoną liczbę godzin na łowienie, ma regulamin i wędkuje tak, że każda minuta jest cenna, często wprowadzając sporo stresu, gdy musi np. rozplątywać zestaw 5 minut.

Dyskusja nt. skuteczności przynęt jest również bezcelowa. Twój Pan Misztal najprawdopodobniej jest Tomaszem Nysztalem i wiedz, że jego wiedza, to nie własna obserwacja weekendowego wędkarza, bo nie dość, że sam jest podlodowym Mistrzem Polski i v-ce Mistrzem Świata, to jeszcze uczniem Piotra Stępniaka. To są zawodowcy. Żyją z wędkarstwa i nie mogą sobie pozwolić na utratę prymatu w Polsce (stąd też ostatnie tarcie w Reprezentacji Podlodowej, gdzie ścierają się sklepy, czy rzemieślnicy wędkarscy). 

Piszesz @Grendziu, że wyczynowcy nie lubią łowić amatorsko? Lubią, ale rzadko robią to w sposób klasyczny. Rzadko łowią karpie, a jak już, to raczej ma mało klasyczny sposób wywożąc zestawy, koczując weekend w namiocie. Zobacz jak np. łowi karpie Piotr Raksimowicz (dwukrotny Mistrz Polski w spławiku i jednokrotny spod lodu), jak łowi Górek. A jak łowi Dariusz Jankowski sandacze na Czorsztynie?

Oni jak łowią (wyczynowo lub prywatnie), to nastawiają się na maksymalną efektywność. Ty jedziesz dla imprezy. Oba podejścia słuszne, ale inne.

O widzisz. Nysztal. Bardzo przepraszam. Pewnie ma miliard razy wieksza wiedze od mnie, nie zgodziłem sie tylko z jednym, aby rozbudzić dyskusję. Nie muszę się zgadzać ze wszytkim co kreuje rynek i trend. 

Nie ogladam Górka, widziałem ostatni z feederem i wcześniej z 2/3 lata temu coś. A widzisz, gdyby pokazał jak łowic liny na trudnej wodzie to byłbym pewnie jego fanem. 

No niestety nie kupuje mnie wgrywanie glajdami. Co innego gdyby łowili inne wieksze ryby i tym wygrywali i nie chodzi o przyłow a wygrywania i kuszenie dużymi rybami i wygrywanie tak zawodów i tez nie chodzi o pobijanie rekordu na kazdej wyprawie.

Edit: gdzie kurcze napisałem, ze wyczynowcy nie lubią lowic amatorsko?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Grendziu napisał:

No niestety nie kupuje mnie wgrywanie glajdami. Co innego gdyby łowili inne wieksze ryby

Oni też wolą łowić okazy. Zawsze lepiej złowić jednego kilowego leszcza, jak 50 uklei. Jednak wędkarstwo wyczynowe polega na tym, że to Ty masz się dostosować do warunków poprzez ustalone przez organizatowa łowisko, czy losowanie, a nie warunki do Ciebie, gdy jeździsz po całej okolicy szukając ryby (wróć do niedawnego wpisu @ArekH nt. szukania ryby na rzece).

A co do kreowania rynku i trendu, to kreuje to np. taka Rybomania, gdzie na jedno stoisko z tyczkami masz 10 karpiowych (popraw mnie jeśli się mylę), a o stoisku Milewskiego, Nysztala, Górka,  czy Florczaka zapomnij :) 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pany, albo ja nie rozumiem tu czegoś, albo zbaczacie z tematu wątku. Więcej argumentów, a mniej emocji. Takie postawy  właśnie wyzwala w ludziach wszelka rywalizacja. Jak to się ma do zasad fair play ? Po co udawadniać, które podejście jest lepsze. Nie można się skoncentrować na wadach i zaletach preferowanych przez siebie sposobów na uprawianie naszego pięknego hobby ? :Angry-min:

Edytowane przez Jurek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawa dyskusja, zawodnicy a amatorzy to dwa światy, bez porównania. Nic ciekawego nie napiszę do tego co już przeczytałem.@Grendziu jeśli obejrzałeś film Mateusza z wypadu na naszą Odrę i przeczytasz komentarz Stasia to zobaczysz że nawet w takim łowieniu są różnice.
Popatrz na takich laików jak my tu na forum, którzy uczestniczą w zawodach i przejdź się z nami na taki normalny wypad. Zabierzemy kolegę który nie jeździ na zawody. Porównasz jak łowimy. Zapytasz co i dlaczego robimy. To już są trochę dwa inne światy, a co dopiero ludzie którzy żyją z zawodów i promują siebie i swoje firmy.

Wysłane z mojego SM-A320FL przy użyciu Tapatalka

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Daruś, na początek przepraszam jeśli Cię uraziłem porównując Cię do ..., ale napisałem żebyś nie brał tego do siebie, no i były emotikonki to podkreślające.
Miałem na myśli fakt, że jak kolega żądasz badań (dowodów) wiedząc, że to jest nie możliwe do udowodnienia.
Podważasz to co jest oczywiste i stosowane przez setki, a nawet tysiące wędkarzy jak kiedyś kolega który twierdzi że używanie ochotki i przyponów 0.08 jest bez sensu. To nie jest wymysł ani producentów ani innych grup związanych z biznesmen wędkarskim. To wymóg konkretnej sytuacji, łowiska, dnia czy upodobań.
Każda woda jest inna, podobnie jak dzień do dnia.
Ja tylko próbuję przedstawić jak to wygląda z drugiej strony.
Już Arek ostatnio śmiał się z moich połowów. Jak można łowić jazgarze i płotki 8-12 cm i się z tego cieszyć. Z chęcią bym zobaczył jak się łowi większe, ale ich nie ma. Dlatego łowię to co jest.
Ja wiem że jest większy ryba to jedna wędkę mam pod nią ustawioną, a drugą łowię drobnicę, bo po prostu lubię.

Wracając do tematu, to zgadzam się z Dominikem.
Spróbuj łowić na bałałajkę i małe mormyszki. Być może zauważysz, że nie wielkość przynęt jest ważna, a delikatność i naturalność prezentacji.

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...