Skocz do zawartości

Mrożenie zanęt


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

Niezłym sposobem na nie narażanie się kobiecie w kuchni jest przygotowanie dużej ilości ziaren, tak aby posegregować to później na paczuszki i zamrożenie zanęt.

Gotując razem lub osobno pszenice, kukurydzę, łupin, pszenice, makaron, pęczak, konopie i pozostałem, można do tego użyć większy garnek lub szybkowar i za jednym bałaganem mieć "gotowiec" na kilka zasiadek.

Dobrym sposobem jest też mrożenie martwych białych robaczków, jeśli kobieta na to pozwoli :) Jednak przygotowanie ich odpowiednio to już wyższa szkoła jazdy, ja łowię na żywe, więc w lodówce, szczelnie zamknięte też przybywają takowe :P

Gdy nad wodą nie zużyjemy całej gotowej zanęty, a mamy w planach za "chwilę" ponownie udać się na ryby np. za dwa dni, to też warto zamrozić zanętę i odmrozić idąc ponownie nad wodę :)


Mrozicie coś tam w lodówkach czy innych zamrażarkach czy nie? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mroże zanęty od lat. Polecam. To i oszczędność finansowa jak i środowiskowa.Jesienno-zimową pora nawet dwukrotnie zanęty wracają do zamrażarki. Nadmiar ziaren również. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Druga sprawa to to,że gdy gotuję ziarna do nęcenia, robię to w większych ilościach. Dzielę na woreczki, do zamrażarki i mam na kilka wyjazdów. Zaletą jest to że rzadziej kręcę się żonie po kuchni i mniej pichcenia przed każdym wyjazdem. A także łatwiej jest jakiś wyskok na spontanie zorganizować gdy ma się jakieś gotowce z zapasie. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Tak samo podchodzę Arku, woreczki zamrażarka, miks ziaren po około 0,7-1litra, jak chcę to jadę i sobie raz na dwa dni coś wrzucam do wody :)

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nigdy na dłuższy czas tego nie robiłem, ale masz jakieś doświadczenia co do mrożenia robaków? (biały,pinka) Często mi się marnują a może można zamrozić i później do zanęty? Nie będą pływały?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mroziłem kilkakrotnie zanętę ze żwirem jak dotrze się nad wodę świetnie lata ręką można sporo dalej rzucić :)

mrożone ziarna nie pływają ?

jak długo mogą leżeć w lodówce do miesiąca wytrzymają ?

i czy mieszacie wszystko razem czy wszystko osobno ?

W kuchni ja rządzę ale czasami człowiek jedzie i nie ma czasu nic ugotować a tak to do zamrażarki zajrzę i coś zawsze wyjmę :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • Administrator

Z nowym rokiem będę więcej mrozić. W tym roku różnie bywało, w zasadzie poza konopią i ziarnami nic po sesji nie szło do lodówki. Teraz sam z chęcią sprawdzę pellet z mielonym chlebem :-)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 miesiące temu...

Ja zanęt spożywczych nie mrożę bo szkoda mi miejsca ale zawsze po wypadnie na komercje czy to PZW gdy zostanie mi resztka pelletu do method feeder. Pakuje go w małe torebki z zamknięciem strunowym i mrożę. Później przed wypadem wyjmuje z zamrażalnika. W lato zanim dojadę nad wodę to jest już odmrożone. Taki odmrożony pellet nie wykorzystuje już do nabijania podajnika method feeder ale fajnie sprawdza się do nęcenia spombem czy też do podania w ciężkiej zanęcie rzecznej. Natomiast robaki morze wszystkie oprócz dendrobeny. Mam w zamrażalce worek strunowy o wymiarach około 10x25cm. I po każdym wypadzie gdy coś zostanie dokładam do niego pinkę, białe i kastery. Natomiast do jokersa i ochotki hakowem mam drugą torebkę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 rok później...
  • Administrator
Dnia 30.12.2016 o 20:06, Grendziu napisał:

Z nowym rokiem będę więcej mrozić. W tym roku różnie bywało, w zasadzie poza konopią i ziarnami nic po sesji nie szło do lodówki. Teraz sam z chęcią sprawdzę pellet z mielonym chlebem :-)

Pisał, pisał i dupa... wyrzucałem do śmieci. A robali nigdy jeszcze chyba nie mroziłem i nie za mrożę.

Fakt, faktem, że ten rok ma być bez nęcenia na grubo...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie miałem zamiaru się tym dzielić. Do mrożenia, nie mieszajcie ziaren z zanętą. Lepiej osobno, ziarna z dużą wilgocią! Z większości, wypijana jest wilgoć i pływają ziarna. Cholera wie, jak się zachowa zaneta, po wwaleniu do wody. Obserwacje z dwóch sezonów! 

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...