Administrator Grendziu Opublikowano 26 Listopada 2015 Administrator Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2015 Niezłym sposobem na nie narażanie się kobiecie w kuchni jest przygotowanie dużej ilości ziaren, tak aby posegregować to później na paczuszki i zamrożenie zanęt. Gotując razem lub osobno pszenice, kukurydzę, łupin, pszenice, makaron, pęczak, konopie i pozostałem, można do tego użyć większy garnek lub szybkowar i za jednym bałaganem mieć "gotowiec" na kilka zasiadek. Dobrym sposobem jest też mrożenie martwych białych robaczków, jeśli kobieta na to pozwoli Jednak przygotowanie ich odpowiednio to już wyższa szkoła jazdy, ja łowię na żywe, więc w lodówce, szczelnie zamknięte też przybywają takowe Gdy nad wodą nie zużyjemy całej gotowej zanęty, a mamy w planach za "chwilę" ponownie udać się na ryby np. za dwa dni, to też warto zamrozić zanętę i odmrozić idąc ponownie nad wodę Mrozicie coś tam w lodówkach czy innych zamrażarkach czy nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 26 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Listopada 2015 Mroże zanęty od lat. Polecam. To i oszczędność finansowa jak i środowiskowa.Jesienno-zimową pora nawet dwukrotnie zanęty wracają do zamrażarki. Nadmiar ziaren również. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 30 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2015 Druga sprawa to to,że gdy gotuję ziarna do nęcenia, robię to w większych ilościach. Dzielę na woreczki, do zamrażarki i mam na kilka wyjazdów. Zaletą jest to że rzadziej kręcę się żonie po kuchni i mniej pichcenia przed każdym wyjazdem. A także łatwiej jest jakiś wyskok na spontanie zorganizować gdy ma się jakieś gotowce z zapasie. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 30 Listopada 2015 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2015 Tak samo podchodzę Arku, woreczki zamrażarka, miks ziaren po około 0,7-1litra, jak chcę to jadę i sobie raz na dwa dni coś wrzucam do wody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 30 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2015 Ja nigdy na dłuższy czas tego nie robiłem, ale masz jakieś doświadczenia co do mrożenia robaków? (biały,pinka) Często mi się marnują a może można zamrozić i później do zanęty? Nie będą pływały? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suwi Opublikowano 30 Listopada 2015 Udostępnij Opublikowano 30 Listopada 2015 Mroziłem kilkakrotnie zanętę ze żwirem jak dotrze się nad wodę świetnie lata ręką można sporo dalej rzucić mrożone ziarna nie pływają ? jak długo mogą leżeć w lodówce do miesiąca wytrzymają ? i czy mieszacie wszystko razem czy wszystko osobno ? W kuchni ja rządzę ale czasami człowiek jedzie i nie ma czasu nic ugotować a tak to do zamrażarki zajrzę i coś zawsze wyjmę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 30 Grudnia 2016 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 30 Grudnia 2016 Z nowym rokiem będę więcej mrozić. W tym roku różnie bywało, w zasadzie poza konopią i ziarnami nic po sesji nie szło do lodówki. Teraz sam z chęcią sprawdzę pellet z mielonym chlebem :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Filip Opublikowano 6 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 6 Marca 2017 Ja zanęt spożywczych nie mrożę bo szkoda mi miejsca ale zawsze po wypadnie na komercje czy to PZW gdy zostanie mi resztka pelletu do method feeder. Pakuje go w małe torebki z zamknięciem strunowym i mrożę. Później przed wypadem wyjmuje z zamrażalnika. W lato zanim dojadę nad wodę to jest już odmrożone. Taki odmrożony pellet nie wykorzystuje już do nabijania podajnika method feeder ale fajnie sprawdza się do nęcenia spombem czy też do podania w ciężkiej zanęcie rzecznej. Natomiast robaki morze wszystkie oprócz dendrobeny. Mam w zamrażalce worek strunowy o wymiarach około 10x25cm. I po każdym wypadzie gdy coś zostanie dokładam do niego pinkę, białe i kastery. Natomiast do jokersa i ochotki hakowem mam drugą torebkę. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 6 Stycznia 2019 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2019 Dnia 30.12.2016 o 20:06, Grendziu napisał: Z nowym rokiem będę więcej mrozić. W tym roku różnie bywało, w zasadzie poza konopią i ziarnami nic po sesji nie szło do lodówki. Teraz sam z chęcią sprawdzę pellet z mielonym chlebem :-) Pisał, pisał i dupa... wyrzucałem do śmieci. A robali nigdy jeszcze chyba nie mroziłem i nie za mrożę. Fakt, faktem, że ten rok ma być bez nęcenia na grubo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 6 Stycznia 2019 Udostępnij Opublikowano 6 Stycznia 2019 Nie miałem zamiaru się tym dzielić. Do mrożenia, nie mieszajcie ziaren z zanętą. Lepiej osobno, ziarna z dużą wilgocią! Z większości, wypijana jest wilgoć i pływają ziarna. Cholera wie, jak się zachowa zaneta, po wwaleniu do wody. Obserwacje z dwóch sezonów! 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.