Sandacz na martwą rybkę - rzeka

[Tench_fan]

1 godzinę temu, Linek727 napisał:

Zasadniczą sprawą jest kąt, pod którym warkocz odbija od szczytu główki po zapływowej stronie. Im bardziej jest rozwarty, tym teoretycznie klatka płytsza. Ale taki jak prosty - wróży wiele przygód.

Przekładając to na moje rozumowanie.

Im bardziej warkocz odbija w stronę drugiego brzegu - basen międzygłówkowy płytszy

Warkocz układa się niemal równolegle do naszego brzegu - klatka głębsza

 

Warkocza odbijającego pod kątem prostym to chyba nie widziałem, a kąta rozwartego czyli ponad 90 stopni to chyba nie spotyka się w naturze.

Chyba dobrze rozumuję.

[Bebzon]

25 minut temu, Tench_fan napisał:

Przekładając to na moje rozumowanie.

Im bardziej warkocz odbija w stronę drugiego brzegu - basen międzygłówkowy płytszy

Warkocz układa się niemal równolegle do naszego brzegu - klatka głębsza

 

Warkocza odbijającego pod kątem prostym to chyba nie widziałem, a kąta rozwartego czyli ponad 90 stopni to chyba nie spotyka się w naturze.

Chyba dobrze rozumuję.

Wszystko ok. Ale w przedostatnim akapicie wpisałbym "kąt zwarty".

@Tench_fan Spójrz na zdjęcia satelitarne, są w miarę świeże. Często druga główka na zewnętrznym wejściu zakrętu dostaje takiego kopa od nurtu. Często widać układ kamieni po rozmytym szczycie, bo każda z główek onegdaj była dłuższa. Mówi się na to również "śmieciowe główki", bo jak coś tam wpłynie, to się będzie kręcić w kółko. Osobiście widziałem przy janówce, jak przez dwa dni pływało w klatce bobrowe żeremię.

Żeby zrozumieć rzekę, trzeba poznać jej historię. W okolicach Zielonej Góry poprzez przekopy i regulację skrócono bieg Odry o ok. 30 km. Ogólnie chyba o ok. 150 km. Wszystko w imię spławów drzewa, które spięte w wagony klinowały się w meandrach. Kiedyś nurt Odry trzymały w ryzach naturalne pokłady geologiczne. Dziś kamole. Dobra, rozpisałem się. Jest o tym sporo w necie. Warto poczytać. ?