Skocz do zawartości

Odpowiednia miejscówka - jak wybrać łowisko wędkarskie?


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

Nad wodą zastanawiam się zawsze czy akurat w tym miejscu, którym jestem, przebywam, zarzucam, nęcę ryby, będę miał odpowiednie wyniki.

Zresztą pewnie większość z Nas jak nie wszyscy mają podobne dylematy. Ja przeważnie szukam górek, lubię łowić w głębokościach metodą gruntową, bez względu na porę roku.  Inne moje ulubione miejscówki gdzie spodziewam się ryb, to tuż za trzciną, w zależności jaka jest głębokość.

Jak łowię na spławik, to zarzucam zestaw na skraju grążeli, szukając przeważnie lina, karasia, płoci. 

Jednak najbardziej lubię tą głębie i wszelkiego rodzaju głębie i górki, tam w mojej głowie przebywa najwięcej ryb :)

A jak jest u Was?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Podlasiak z tego co czytałem, holujesz niezłe liny, a czy one nie lubią wypłyceń i cieplutkiej, wygrzanej w słońcu wody?

Robię często to samo co Ty, pływam z echo i szukam miejscówek :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie posiadam echo więc jak tylko da się wejść do wody, ładuję się do niej i sam sprawdzam dno :D

Najlepsze wyniki miałem zawsze przy trzcinach lub grążelach, z głębokiej wody jakoś mniej ryb udało się wyholować, a wiosną i latem trzciny i grążeli  lubią liny karasie i karpie, choć i czasem leszcze podejdą .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W tym roku liny łowiłem stojąc na górce nad którą miałem 1 m wody a 5 metrów od łódki miałem 12 m głębokości, za plecami rynna a dalej blat ok 7-8 m. Co ciekawe nie było tam żadnych grążeli trzcin itp. 

20150719_061035.jpg

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Super prosiaczek, ja liny łowię do 4m na swojej wodzie, głębiej jakoś mi  nie wchodzą, za to karpie na 8/10m nawet zimną porą potrafią się psocić :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Przypominają mi się moje wyprawy na jeziorze w Margoninie, łowiłem co prawda nie na samym środku wody, kilka metrów za trzcinami, ale na samej skarpie, która miała głębokość do 10m.

Co tam się działo, ile ryb wyciągaliśmy na dobę to był szok, przeważał w łowisku w nocy leszcz, w dzień płotka, trafiały się także karpie, linów nie pamiętam, a i kranopiórka ponad 1kg potrafiła uderzyć na takiej głębokości sporadycznie.
Od kilku dobrych lat, gdy jestem na sprzęcie pływającym to tylko spinninguje, może niesłusznie, może czas wrócić do tego co się kiedyś uwielbiało najbardziej :) Ja chcę słońce, wodę i na łódkę, na "swoją górkę" w Margoninie!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dostałem namiary na fajne jezioro, z tego co czytałem jest zakaz pływania łódkami, a i tak nie posiadam echo sondy wczesną jesienią woda nie będzie zachęcała żeby do niej wejść, sprawdzić dno. Jakie macie rady żeby wybrać dobre miejsce 

Ja obserwuje wodę, a jak nie ma znaków siadam tak aby było można rzucać przy trzcinach licząc na to ,że ryby same mnie znajdą .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...