Skocz do zawartości

Jezioro Czarne - gmina Rogoźno


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 347
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Grendziu

    187

  • ArekH

    19

  • Ostap

    17

  • Bartosh

    16

Top użytkownicy w tym temacie

Opublikowane grafiki

  • Administrator

Sorry, relacja live nie wyszła, bo nie było zasięgu. Ryby nie brały wcale. Zmarzłem w trzy d... Nie lubię jak mi kostnieją dłonie w rękawiczkach. Do tego jak przyjechałem do chaty skasowałem sobie sam dwa auta....

Nie mam weny, ani humoru. Do zaś...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Było minęło, powoli mi przechodzi złe nastawienie do świata :beer:

W głowie rodzi się pomysł zaliczenia pierwszej nocki w tym roku - kto wie, może następny weekend. Bez względu gdzie będę łowił, to pewnie ustawie się na "grubo" na haku i zestawem, chcąc poszukać dużej ryby. Od tego czy pojadę i gdzie głównie będą zależeć warunki pogodowe. No i fajnie byłoby jechać nie samemu powalczyć w nocy.

Drugi problem, który mi się pojawił w głowie, to walka z zielskiem w łowisku gdzie mam pomost. Zastanawiam się nad różnymi opcjami. Generalnie, chcę echosondą zmonitorować dokładnie dno i poszukać jakiejś skarpy, dziury, czegokolwiek.

Następnym krokiem ma być postawienie MARKERA na stałe, ale tutaj mam małe wątpliwości co do tej akcji. Zakładając, że wchodzi mi ryba życia np amur 15kg - jaką mam gwarancję, że podczas holu nie owinie mi się ryba w koło? Nie popląta, nie przemieści markera i takie tam...???

Jeśli MARKER powstanie to mam zamiar trochę pogrzebać w dnie i oczyścić sobie je delikatnie, tak aby swobodnie łowić tam feederem i karpiówkami. Wiem, że przy systematycznym nęceniu ryby rozgrzebią las podwodny, ale z racji tego, że mam zamiar ograniczyć  w tym roku nęcenie do minimum, muszę szczęściu na rybach trochę jednak pomóc i usunąć moczarkowate i inne pierdołki, robiąc sobie plac do położenia widocznie zestawu dla ryb.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to trzeba przyznać, że zawzięty jesteś. Gratulacje. xD

Co do markera, to nigdy, żadnego nie używałem. Łowiąc kilkukrotnie na tym samym stanowisku, staram się zapamiętać miejsce gdzie zarzucam.
Ale osobną sprawą jest to, że łowię dość blisko, nawet gdy łowię odległościówką to rzucam na odległość maksymalnie 15-20 m. Przy połowie gruntówką rzucam do 20-25 metrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grendziu chcac rozwiazac twoje watpliwosci co do markera.

Ja osobiscie kilka podejsc stosuje do tematu.

Lekki ciezarek maly marker czi rozwiazanie jakmryba wejdzie w bojke to ma mozliwosc sciagniecia markera.

Oraz drugi czyli ciezki ciezar taki zeby z wedki nie mozna by bylo, go ruszyc po to by jak ryba wejdzie to niech ryba przeskoczy  nad markarem.

W obu przypadkach polecam markery z malych butelek oplywawych aby zyla nie zaczepiala.

Osobiscie jednak markerow nie polecam raz w oczy kuja zazdrosnikow dwa jest bardzo duze prawdopodobienstwo ze ryba wejdzie w zaczep. Polecam z rzutu klipowanie albo dla doswiadczonych poprostu wie gdzie sie rzuta lub gps do wywozki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Maćku ja chcę zrobić tego markera na stałe, na cały sezon. Bo muszę pozbyć się roślinności i gromadzić ryby w jednym miejscu. Myślę że w końcu coś znalazłem.

http://www.carpteamsport.pl/sprzet-karpiowy/1384-marker-zrob-to-sam-aleksander-jojko.html

U Nas markery stoją cały rok i nikogo to jakoś nie szokuję, nie zdarza się aby były kradzieże. Nie mogę poszukać tej małej lampki solaryjnej tylko, resztę jakoś ogarnę chyba:D

Myślę, że mam na tyle doświadczenie, że mogę rzucać na czuja, ale chcę wprowadzić coś nowego w swoim wędkarstwie, gdyby nie było tyle roślinności to bym odpuścił markera.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Gdybyś miał do 2 metrów gęstej roślinności przy głębokości to też byś narzekał na brak brań na wypłycaniu. Na poprzednim miejscu dałem sobie radę z tym, bo rzucałem na odległość 40/60m gdzie głębokość była od 7/8m i nie było w tych miejscach moczarki, tuż za roślinnością podawałem zanętę i miałem brania. Gdyby nie roślinność, to bym nie kombinował z markerami i innymi pierdołami :beer:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij




×
×
  • Dodaj nową pozycję...