Grych nad wodą

[grych]

Właśnie rozmawiałem ze znajomym z PZW. Podobno nie tylko okręg kaliski ma takie przeboje..., podobno już są w sądzie, ale co to da?  Powiedzcie mi, czy to jest jakiś chory debilizm? To walka o wędkarza i pieniądze, które wpłaca, a które są niemałe. _)@*_)$*&)(*& żeby nie powiedzieć gorzej 

 

Tak ubogi w wody okręg kaliski traci "największe" wody. Tak, największe, bo większych nie ma tutaj...

Edytowane 26 Września 2022 przez grych

[grych]

1 godzinę temu, Linek727 napisał:

A z jakiego powodu rozwiązali umowę?

Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo już o co chodzi

[Bebzon]

15 minut temu, grych napisał:

Jak nie wiadomo o co chodzi, to wiadomo już o co chodzi

Pewnie chodzi o kasę. WP zapewne dostaną więcej w nowym rozdaniu, więc są kryte, a warunki przetargu, jak mniemam, spełni znajomy królika i podniesie opłaty. Domyślasz się tego. Ja też. Luz, to nie ruski mir. Mam konstytucyjne prawo do wolności słowa i wyrażania swoich opinii. ???

[grych]

Wróćmy jednak do tego, co jest naszą pasją

Piątkowy wypad zaowocował karasiami (niestety, nie złotymi, ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma ). Pojechałem ze znajomym, który w tym roku wrócił do łowienia. Celem był zbiornik Na Wilku. On po swojemu - methoda, ja po swojemu - spławiczek   Właściwie nic nie zapowiadało tego, że coś większego się uwiesi. Od rana kilka płotek i leszczyków, nawet szczupaczek poprawnie zacięty - złowiony na glizdę ?  Pierwszy karaś wziął w samo południe, tuż obok zielska i już wiedziałem, że te rybki będą tam siedzieć, żeby nie dać się drapieżnikom. Tak też starałem się rzucać - żeby zestaw nie wpadał w zielsko, a z drugiej strony - jak najbliżej. Nęcone miałem ok. metra od tego miejsca i myślę, że rybki w tym miejscu co rusz wypływały po jakieś kąski   Karasie podobne do siebie - może to ten sam ? - ok. 30cm, wszystkie wzięły na glizdę, ryby na żadną inną przynętę nie reagowały. Kolega z boku złowił kilka płotek, aż mi było głupio, że go wyciągnąłem na ten zbiornik, żebym mógł sobie połowić  

 

[grych]

Jeszcze odnośnie rozwiązania umowy na użytkowanie wód przez PZW Kalisz

 

https://www.pzw.org.pl/24/wiadomosci/244483/60/rozwiazanie_umow_uzytkowania_obwodu_rybackiego_rzeki_lutynia__nr?fbclid=IwAR11rPSpFwZWjVJ2CW-xX6p3XIx_1Nh7Ad8A6E0axCE3HujKkKhsPJwFcjI

 

Tak czy owak - co dalej, nawet, jeśli do końca roku mam uprawnienia do łowienia ryb, to co w następnym roku?  Jeśli PZW Kalisz nie dogada się z wodami polskimi, to straci rację bytu, bo oprócz wód, na których zakazuje się łowienia ryb, zostają wody drobne. Ja nie mówię, ja wolę łowić na wodach drobnych, ale i tak pytanie zostaje: CO DALEJ?

Edytowane 28 Września 2022 przez grych

[grych]

Nie chcę być złym prorokiem, ale to co stało się w okręgu kaliskim PZW może być początkiem końca związku. Abstrahując od PZW, czy tak ma wyglądać przejmowanie wód? Jeśli tak, to jak wody polskie zachowają się wobec wędkarzy? Nie wiem co o tym myśleć

 

Wrzucę uwagę gościa, który wypowiedział się na FB w grupie kaliskie wędkowanie (jak dla mnie - twór wody polskie planuje dalsze przejęcia)

[Ostap]

Ale co Ciebie tu dziwi? Przecież taki był plan

Tylko spin.

[grych]

7 godzin temu, Ostap napisał:

Ale co Ciebie tu dziwi? Przecież taki był plan

Tylko spin.
 

 

Nie myślałem, że im tka łatwo pójdzie. Są przecież jakieś umowy zawarte na jakiś czas i potem można ewentualnie działać, a nie w taki sposób.

[grych]

Dzisiejszy wypad. Właściwie nie ma co się rozpisywać. Miejsce i sposób dokładnie takie jak tydzień temu, w piątek. Jednak rybki jakby trochę inne ?

[grych]

Kolejny wypad nad wodę ? Woda ta, co zwykle (zeszły czwartek i sobota). Dawno nie udało mi się w tak krótkim odstępie czasu być nad wodą  
Jedyna zmiana taka, że wędkę połamałem z własnej głupoty i musiałem niejako przerzucić się na łowienie koszyczkami

 

Edytowane 12 Października 2022 przez grych