suwi Opublikowano 2 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 2 Grudnia 2015 W pełni zgadzam się z przedmówcami a szczególnie z kolegą Kotwic pazerność ( mięsiarze ) to problem a ktoś kto czasem weźmie rybę żeby zjeść to nic złego . Mamy gorsze plagi typu kłusownicy czy rybacy . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 1 Lutego 2017 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2017 Odświeżę trochę temat. Nie zabrałem w 2016 ani jednej ryby. Czy tak będzie w 2017r nie wiem 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Karlla35 Opublikowano 1 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2017 Cześć, jak uda mi się złowić rybę w tym roku, to na pewno wypuszczę :-) Wypuszczanie to dla mnie nie problem. Gorzej ze złowieniem ryby. Ale nadal jestem optymistką, że opanuję ten sport :-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 1 Lutego 2017 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2017 Cześć, jak uda mi się złowić rybę w tym roku, to na pewno wypuszczę :-) Wypuszczanie to dla mnie nie problem. Gorzej ze złowieniem ryby. Ale nadal jestem optymistką, że opanuję ten sport :-) Przyjedziemy pomóc jakby co Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suwi Opublikowano 1 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 1 Lutego 2017 Parę lekcji i będzie ok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kotwic Opublikowano 2 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 2 Lutego 2017 16 godzin temu, Grendziu napisał: Odświeżę trochę temat. Nie zabrałem w 2016 ani jednej ryby. Czy tak będzie w 2017r nie wiem Zamiast podejmować deklaracje na chybił trafił lub, że modne ostatnio jest szastanie skrótem "C&R", warto po prostu spokojnie zastanowić się nad wodą, co w niej pływa, co jest łowione i w jakich ilościach. Są wody gdzie rozsądne podejście do łowienia i zabieranie umiarkowanych ilości ryb (warto to rejestrować) zupełnie nie wpłynie na zasobność ryb w akwenie. Są też wody, gdzie w oparciu o odpowiednie badania i analizy, wskazane byłoby "zabieranie" pewnych gatunków ryb, pewnych sortymentów. Oczywiście, tu trzeba ustalić o których gatunkach mówimy i jakie mają być to ilości. Konkretne działania i dobra sprawozdawczość, może mieć bardzo pozytywne skutki dla rybostanu. Jak widać, wiele jest do zrobienia i zbadania, co oznacza, że nie ma jednoznacznej odpowiedzi, czy ryby zabierać lub czy kategorycznie wszystko wypuszczać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator kleszcz Opublikowano 3 Lutego 2017 Administrator Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2017 (edytowane) Cześć, nie ukrywam że nigdy nie miałem z tym problemów, po prostu nie lubię jeść ryb (w Wigilę paluszki rybne ;)a tym bardziej nie widzę możliwość patroszenia i zawsze wracały do wody. Gdy widziałem trofea u innych wędkarzy w ścianach z łbami ryb, robiło to na mnie wielkie wrażanie jak taka wielka ryba została złowiona no i niejednokrotnie owiana ciekawa historią. Niemniej jednak o samym C&R usłyszałem od kolegi z pracy który udostępnia filmy na YT (jak się nie mylę zamieścił nawet Stas jednej z nich, to był ten co gość łowił na groch w rzece[nie pamiętam jakiej]) Bardzo apelował o wypuszczanie ryb do wody i podarował czapkę w logiem: Catch&Release.pl..ease oraz fotka czapki, od tej pory całym sobą reprezentuje ten ruch. Nie jest w żaden sposób reklama kolegi oraz jego kanału, po prostu przedstawiam krótka historię w jaki sposób dowiedziałem się o tym ruchu. Edytowane 3 Lutego 2017 przez kleszcz Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elvis Opublikowano 3 Lutego 2017 Udostępnij Opublikowano 3 Lutego 2017 No i widzisz. Ja mam odwrotnie. Uwielbiam jeść ryby, szczególnie karpie i śledzie. Przez jakiś okres swojego marnego życia można powiedzieć, że zajmowałem się "zawodowo" zabijaniem ryb- wiele lat handlowałem karpiem. Nie mam więc z tym problemu, ale nie czerpie też, z tego przyjemności. Więcej, jestem bardziej wyczulony na cierpienie ryb. Dlatego wolałem zabić sprzedawane ryby, by te nie były noszone żywe cały dzień po mieście. Jest jednak ważniejsza sprawa, a mianowicie to, że nie mam problemu z wypuszczaniem złowionych ryb. W zasadzie wszystkie ryby wypuszczam. Jednak rozumiem tych co zabierają jak i tych co wypuszczają. Najważniejsze by zachować zdrowy rozsądek. 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 5 Lutego 2017 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 5 Lutego 2017 Też lubię jeść ryby, też kiedyś zabierałem. Dziś wędkarstwo dla mnie to coś więcej niż pasja, a ryba na wędce jest czymś w rodzaju dopełnienia, satysfakcji, dlatego, że uwielbiam łowić, to mojemu przeciwnikowi po walce daruję życie. Nie dlatego, że ryb nie ma, tylko, ale m.in dlatego, że mogę sam zadecydować czy zabrać, czy wypuszczać. Jeśli daruję jedenej rybie życie, to dlaczego nie wszystkim? Gdy mam cheć zjeść rybę, to kupuję. Wypuszczanie wg mnie jest lepsze niż patelnia 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kotwic Opublikowano 18 Marca 2017 Udostępnij Opublikowano 18 Marca 2017 Skoro mamy taki temat, i czasami prowadzimy dyskusje (słowem pisanym i mówionym), to ten film pasuje do tego tematu. Pomimo, że czasami mam zastrzeżenia co do treści w niektórych filmach (włącznie z autorami powyższego), to tym razem jestem bardzo pozytywnie zaskoczony podejściem do tematu. Sensowne argumenty, spokojne podejście, cenne uwagi i wnioski. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.