Skocz do zawartości

Idzie nowe


Ardiansson
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

@elvis Zgłoś drobne poprawki redakcyjne.
- boleń; limit do, zamienić na do (pozostałe ryby tak mają),
- dopisać zarówno przy wymiarach i okresach ochronnych, że gatunki niewymienione w tym regulaminie, podlegają ochronie na zasadach zawartych w aktualnych ustawach i rozporządzeniach na ten temat.

Moim zdaniem zupełnie sensowne zapisy w regulaminie połowu, znacznie ograniczone limity, zastosowane widełki dla wymiarów chronionych. Przynajmniej tyle zdążyłem na szybko przeczytać.
Ważne by pokazać, że wędkowanie to czas spędzony nad wodą, a nie sposób na zapełnienie lodówki lub sprzedaż ryb.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Grendziu napisał:

Pogadajcie o limitach rocznych w zabieganiu ryb, a nie dobowych.

Grendziu słusznie, ale limity roczne trudniej sprawdzić niż doraźna kontrola limitów dobowych.
Niechęć wędkarzy do rzetelnego wypełniania rejestru połowu, a do tego nawykowe kombinatorstwo w respektowaniu obowiązków powoduje, że albo na jednego wędkarza będzie przypadać jeden strażnik, albo jeden myśliwy ze zgodą na "odstrzał" kombinatora. W przypadku strażnika to będzie zabawa w partyzantów: kto dłużej wytrzyma. W przypadku stróża-myśliwego tylko kwesta czasu kiedy zabraknie duraków do odstrzału ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
Przed chwilą, Kotwic napisał:

Grendziu słusznie, ale limity roczne trudniej sprawdzić niż doraźna kontrola limitów dobowych.
Niechęć wędkarzy do rzetelnego wypełniania rejestru połowu, a do tego nawykowe kombinatorstwo w respektowaniu obowiązków powoduje, że albo na jednego wędkarza będzie przypadać jeden strażnik, albo jeden myśliwy ze zgodą na "odstrzał" kombinatora. W przypadku strażnika to będzie zabawa w partyzantów: kto dłużej wytrzyma. W przypadku stróża-myśliwego tylko kwesta czasu kiedy zabraknie duraków do odstrzału ;)

Jasne, że trudne do wyegzekwowania, ale też możliwe do realizacji, jak dobrze pamiętasz, jak biliśmy się o jezioro Wielkie m.in. z PZW jednym z moich pomysłów było to, że siatkę na ryby i pozwolenie na zabranie ryb w danym dniu bez względu czy będą brały czy nie można byłoby uzyskać tylko i wyłącznie za dodatkową opłatą tzw. cegiełką pod zarybienia. Wystarczy być kreatywnym i chcieć zmian, a naprawdę można wiele jeśli gra się do jednej bramki.

Innym, mniej drastycznym pomysłem było to, że w dni parzyste można zabierać ryby wg jakiegoś limitu a w dni nieparzyste był całkowity zakaz , miało to służyć temu, aby była jasność podczas kontroli.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach



[mention=4]elvis[/mention]
Moim zdaniem zupełnie sensowne zapisy w regulaminie połowu, znacznie ograniczone limity, zastosowane widełki dla wymiarów chronionych.


Szkoda tylko, że nic to nie daje....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No i niestety nie będę mógł brać udziału w zjeździe delegatów. Okazało się że kolega za którego jestem powołany kandyduje do jednej z komisji i mimo że go nie będzie osobiście to będzie i tak na liście. Abym mógł jechać musiałby zrezygnować z kandydowania, a szkoda by było stracić swojego człowieka w strukturach związku.
Przysługuje nam dwóch delegatów na zjazd i ten limit będzie wyczerpany. Trochę to skomplikowane i delikatnie mówiąc bez sensu,, ale sam prezes okręgu się pofatygował by nas o tym poinformować, więc trzeba to zaakceptować.
No chyba, że przestraszyli się trudnych pytań....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
1 godzinę temu, elvis napisał:

No i niestety nie będę mógł brać udziału w zjeździe delegatów. Okazało się że kolega za którego jestem powołany kandyduje do jednej z komisji i mimo że go nie będzie osobiście to będzie i tak na liście. Abym mógł jechać musiałby zrezygnować z kandydowania, a szkoda by było stracić swojego człowieka w strukturach związku.
Przysługuje nam dwóch delegatów na zjazd i ten limit będzie wyczerpany. Trochę to skomplikowane i delikatnie mówiąc bez sensu,, ale sam prezes okręgu się pofatygował by nas o tym poinformować, więc trzeba to zaakceptować.
No chyba, że przestraszyli się trudnych pytań....

Beton???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Nie dają mi spokoju. Tym razem dostałem propozycję "pracy" w OKS-ie jako Sekretarz.
To duża odpowiedzialność i bardzo dużo papierkowej roboty. Wstępnie się zgodziłem, ale po zagłębieniu się w temat mam wątpliwości.
Mam nadzieję, że moja kandydatura nie przejdzie na zarządzie okręgu i będę miał problem z głowy. Jeśliby jednak zostanę zaakceptowany to podejmę rękawicę. Będę chociaż miał realny wpływ na zawody, szkolenia dzieci i sędziów oraz całą działalność sportową w okręgu.



  • Like 6
  • Thanks 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[mention=4]elvis[/mention] Nie znoszę administracji i biurokracji (w sensie gdy mam to robić).
Ale jak Ci będzie dane szkolić kogokolwiek w wiedzy o rybach, to postaram się pomóc.
Najpierw by ktoś musiał mnie przeszkolić z wiedzy o rybach , ale dziękuję za chęci, bo nie wykluczam skorzystania z propozycji.
A tak poważnie, to chodzi mi o systemowe zmiany i nadzór nad ich przebiegiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...