Kłótnie i spory o to, że nie ma ryb

[MjMaciek]

dzięki za odpowiedzi !!!

OK !

 

co do

jeżeli jest 1 mln wędkarzy

1 000 000 x 250zł ( składka pzw)  = 250 000 000

zjedli

18 000 ( graniczne dane z postu ) - dla równego rachunku weśmy na te kormorany + kłusoli   = 25 000 kg ryb x 10 zł ( średnia za kg ryby ) = 250 000 zł  - ja powiem że niech wydadzą 10 000 000 ml  na zjedzone ryby

to gdzie tu sens - i logika ekonomia (pzw ma biznes i każdy swojego pilnuje - a ryb nie ma ot historia .....)

 

tu mnie to strasznie boli znowu nie robie wybiegu w stronę opracowywujących operaty robiąc wyliczankę przytoczyłem liczby z posta ( jak wiemy operaty powstają z opracowania statystyk a więc ........ ) dane sa rzetelne na podstawie ich wydaję się kase !!!! więc gdzie tu logika ......

[Grendziu]

@MjMaciek dam przykład tylko w tonach kormoranów i wędkarzy, bo coś uciekły Ci cyferki  kolego  (bez urazy )

1 tona = 1000kg ryb to jeśli, 10000 ton daje = 10 000 000 (10 mln kg ryb) i wg Twojego założenia razy 10zł/1kg = 100mln zł strat przez samego kormorana!!!

Człowiek zwany wędkarzem 15tyś ton - podając dane @Kotwic razy stała 1kg/10zł = 150mln zł. 

To już razem mamy 250mln zł w skali kraju wg badań które podaję @Kotwic ( nie mylić proszę tylko z wodami PZW, bo dane pochodzą także  z gospodarstw rybackich).

A gdzie koszty związane z zarybieniem, ochroną wód, pracą (wypłaty dla pracowników), dzierżawą, naprawą sprzętu etc. Kilka razy próbowałem liczyć rentowność łowisk dużych i małych z pomocą naszego kolegi Kotwica lub też nie i ni cholery, rentowności nie ma lub w bardzo optymistycznych wariantach przy założeniu analiza Ex Ante coś daje - ale dupy nie urywa.

Zresztą dziś pokaże się artykuł o nowościach i o tym, że idzie nowe, a czy dobre, to czas zweryfikuję 

[elvis]

Pisałem,pisałem i mi znikło.

W skrócie napisałem bardziej szczegółowo o kosztach i stratach. Tak jak pisałem wyżej zabrakło kilku zer w obliczeniach Maćka. Co znacznie wypacza wyniki. Grendziu trochę to wyprostował.

Znajdę chwilę to napiszę jeszcze raz i może uzupełnię o materiały źródłowe.

[MjMaciek]

cyt. " co do

jeżeli jest 1 mln wędkarzy

1 000 000 x 250zł ( składka pzw)  = 250 000 000

zjedli

18 000 ( graniczne dane z postu ) - dla równego rachunku weśmy na te kormorany + kłusoli   = 25 000 kg ryb x 10 zł ( średnia za kg ryby ) = 250 000 zł  - ja powiem że niech wydadzą 10 000 000 ml  na zjedzone ryby

to gdzie tu sens - i logika ekonomia (pzw ma biznes i każdy swojego pilnuje - a ryb nie ma ot historia .....)

 

tu mnie to strasznie boli znowu nie robie wybiegu w stronę opracowywujących operaty robiąc wyliczankę przytoczyłem liczby z posta ( jak wiemy operaty powstają z opracowania statystyk a więc ........ ) dane sa rzetelne na podstawie ich wydaję się kase !!!! więc gdzie tu logika ......"

 

Grendziu ja przytaczam z posta kotwica a nie z nieba gdzie ptaki fruwają ( i tak z 18 000 podniosłem na 25 000 ) .... i wydry łupia czy niedoszli kłusole - twarde papiery na podstawie których jest cały ten obłed prowadzony .... rejestry - z nich sa dane dane to z nich się odwołują przy tworzeniu operatów

jak i wędkarze głupoty w nich pisza

tak i pewnie rybacy

nie prawdzarz mając lipne dane wyjściowe robią się lipne opracowania końcowe - wszyscy są zadowaleni władze pzw - rzgw - rybacy - jest prawo my go przestrzegamy

pytanie .... co będzie za 5-10 lat kijanki a zasada ( jest prawo my go przestrzegamy będzie dalej obowiązywało ....)

[elvis]

Tu jest wszystko czarne na białym.

Koszty, straty itd.

https://www.google.pl/url?sa=t&source=web&rct=j&url=http://www.pzw.org.pl/pliki/prezentacje/1395/cms/szablony/11205/pliki/011_krzywosz_traczuk.pdf&ved=0ahUKEwitwL6PmsjNAhXBC5oKHaUPC8YQFggaMAA&usg=AFQjCNHQ6-DNTu6J9Cnlo2Ves27uP8_zag

Pozostaje tylko kwestia wiary.

Ja wierzę.

[Grendziu]

A tutaj proszę opracowanie nasze, a w zasadzie @Kotwic 
https://dlaryb.pl/portal/news/wody-nasze-albo-już-nie-nasze-r89/

Idą lepsze dni dla rzeki Parsęty i Wieprzy czy jednak nie?

 

[Wędkarstwo u Zbyszka]

Relacja z naszej wyprawy w poszukiwaniu ryb na Zegrzu. Sami oceńcie efekty zarządzania tym akwenem..

 

[elvis]

Panie, tam nie ma ryb!!!!

No cóż pewnie echosonda źle skonfigurowana lub specjalnie pływane tam gdzie pusto.

A tak poważnie to planujecie coś z tym zrobić, coś więcej niż pikiety pod ZG PZW. Może zlecić profesjonalne badania. Są jakieś konkretne propozycje i pomysły?

[Wędkarstwo u Zbyszka]

Tak, działamy cały czas ale nie będę podawał szczegółów w internecie. Osoby zainteresowane współpracą w tej materii, są mile widziane w realu.

 

 

[Grendziu]

8 godzin temu, Wędkarstwo u Zbyszka napisał:

Tak, działamy cały czas ale nie będę podawał szczegółów w internecie. Osoby zainteresowane współpracą w tej materii, są mile widziane w realu.

 

 

Naszą żelazną zasadą miało być, brak ingerencji w jakąkolwiek politykę, czy to rybacką czy to PZW, ale z chęcią możemy jakoś pomóc. Wyjście na ulicę przed PZW nie wchodzi niestety w grę, no chyba, że Elvis jako członek Rady Nadzorczej chce, to czemu nie. Wód w Polsce jest tyle, że można akweny zarządzać po swojemu z dobrym pomysłem i być niezależnym od PZW. Chociażby my mamy na to jakiś tam pomysł.

Echosonda czasem kłamie mimo wszystko, co nie zmienia faktu, że na przedstawionym materiale niestety nie było ryb. Aby dokładniej się temu przyjrzeć to należałoby przeprowadzić badania wody, które mogą dać odp. co do ilości ryb w wodzie  i wtedy wyciągnąć należyte wnioski. Do tego trzeba byłoby mieć wgląd do operatu rybackiego, tam są także rejestry z działań, bo w tym przypadku PZW odpowiada przed RZGW i nie może być tak, w dłuższym okresie czasu, że tego operatu np. pod względem zarybień się nie przestrzega. Gdyby tak było, to można zaskarżyć użytkownika i na takiej lub jeszcze innej podstawie dzierżawa wody może być odebrana. Podobnie działo się z rzeką Wieprzą i Parsętą, teraz wygrał ponoć operat przy kwocie zarybieniowej do 500tyś i miejmy nadzieję, że nasze wody rybne tam będą, niestety ale mam osobiście obawy co do tego  Ale trzymam kciuki aby się udało.

Gdy zostaną przeprowadzone badania, to następnie można także wnioskować o zmianę operatu w trakcie jego trwania, czyli np. docelowo można zwiększyć zarybienia drapieżnikiem czy innym gatunkiem ryb, można wnioskować o ograniczenia odłowów sieciowych, czy też nawet zamknięcie zbiornika dla rybaków czy wędkarzy na pewien okres czasu ( tak było kiedyś na moich wodach bynajmniej).
Niestety jest jeszcze jeden problem i pewnie tej pięknej wody to dotyczy, ryba z roku na rok ma tam co raz większe problemy z naturalnym rozmnażaniem się. Na ten fakt też ma wiele czynników.

Ryby także z różnych powodów mogły gdzieś się przenieść i opuścić ulubione miejscówki, a przyczyn tego może być sporo.

Ja mam kilka pytań, bo widać, że Zbyszkowi czy też innym wędkarzom zależy na tej wodzie bardzo mocno:

Czy wiadomo ile:
1. Jest wędkarzy rocznie na tą wodą, ile sprzedaje się zezwoleń, jakie to są kwoty i jaka jest średnia w dniach/połowach w ciągu roku wędkarzy?
2. Ile ryb ubywa przez wędkarzy, a ile przez rybaków?
Ad 1 i 2 czy ktoś prowadzi rejestry właśnie co do tych wód?
3. Jaka jest populacja kormorana i innych gadów kłusowników nad wodą?
4. Jak często nad wodą są kontrole wędkarzy, czy też nawet zwykłych turystów?
5. Czy przy okresie rozmnażania, gdzie np. łatwo wytropić szczupaka są przewidziane jakieś dodatkowe kontrole nad wodą? Skłusować pistolety jest niezmiernie łatwo jak inne ryby, jeśli komuś na tym bardzo zależy.
6. Czy ktoś widział te operaty i rejestry z zarybiania ryb i czy faktycznie ktoś robił jakieś badania nad wodą z ilości populacji ryb chociażby?
7. Krzyczymy że to rybacy i PZW wszystkiemu winne, a ktoś widział i kontrolował rybaków z tego co im wolno a nie wolno?



My jako fundacja możemy Wam pomóc, tylko na jakich zasadach miałaby docelowo wyglądać ta współpraca?