Administrator Grendziu Opublikowano 30 Czerwca 2016 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2016 A może po tym wszystkim warto byłoby na Zegrzu pójść solidarnie - na powierzchni akweny xxxx zakaz przez okres czasu T (np kilka lat) połowu ryb przez rybaków lub wędkarzy lub połów przez wędkarzy na warunkach YYY z opcją "no kill" i nakazem wypisania rejestrów, tak aby móc szybko diagnozować co i jak...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kotwic Opublikowano 5 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2016 Dnia 30.06.2016 o 12:52, Wędkarstwo u Zbyszka napisał: Relacja z naszej wyprawy w poszukiwaniu ryb na Zegrzu. Sami oceńcie efekty zarządzania tym akwenem. Niestety, jaka by nie była gospodarka na Zalewie Zegrzyńskim, nie zgodzę się, by na podstawie przypadkowego zapisu z wyprawy i echosondy oceniać rybostan. Pływam trochę z echosondą a w łodzi mam sieci i inny sprzęt połowowy. Wielokrotnie widziałem niby puste tonie a ryby udawało się złowić, niejednokrotnie wielkie odbicia "sygnału" na ekranie nie dawały żadnych rezultatów. Mówię o sytuacji w danej chwili, bo woda żyje i bywa, że po kilku godzinach zupełnie inaczej wyglądają obrazki na ekranie echosondy. Co do samego ZZ, dziwię się, że tak wielu wędkarzy narzeka na ten zbiornik, a jednocześnie tak wielu płynie tam i poluje na ryby. Poluje na ryby często skutecznie, choć oczywiście nie dotyczy to każdego dnia i każdego wędkarza. Domyślam się, że wielu nawet nie chwali się sukcesami, by konkurencji nie pobudzić (sorry za uszczypliwość, ale pięknie to widać ostatnio w Internecie). No i podsumowanie. Skąd ten opór by rzetelnie wypełniać rejestry połowu ryb i pokazać co naprawdę łowią wędkarze a później porównać do tych sławnych "pogromów" dokonywanych przez kilku rybaków. Czy się tak nie da? A co z wodami na których nie ma i nie było rybaków, a notorycznie słychać narzekania że ryb nie ma? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elvis Opublikowano 5 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2016 Tu z kolei ja się@Kotwic z Tobą też nie zgodzę. O ile zapis na echo może być niejednoznaczny to kilkudziesięcioletnia obecność nad wodą nie może aż tak wypaczać opinii. Ci ludzie są kilkaset a może nawet kilka tysięcy godzin rocznie nad wodą. To nie jednorazowy populistyczny wyskok nad wodę. Siedzą czy też pływają za ryba z pasji bez względu na wynik końcowy. Jednak w ostatnich latach faktycznie nie ma za czym pływać. Dodatkowo czarę goryczy przelewają komercyjne odłowy rybackie. Nie kontrolne czy też regulujące populację poszczególnych gatunków, a rabunkowe. Do tego te smażalnie związkowe... To jest taki "liść"prosto w twarz wędkarzy. Mazowiecki Okręg ma tysiące innych hektarów na których nie ma wędkarzy by móc sobie siatki stawiać. Dlaczego Zalew Zegrzyński? Być może właśnie po to by pozbyć się uciążliwych wędkarzy i zacząć zarabiać na motorowodniakach.... Ps. Ten "jednorazowy" pokaz na echo, że nie ma ryb jest wprost proporcjonalny do tych pokazów w internecie że ryby są. Bo niby jak pokazać, że ryb nie ma. Pokazują się tylko ci co złowili, a ich jest tylko garstka. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 5 Lipca 2016 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 5 Lipca 2016 Śliski temat, nie chcę się wypowiadać, ale mam wśród znajomych na FB osobę, która nie chcę się ujawnić i twierdzi, że na Zegrzu ryby są i że prawie zawsze łowi. Jest to zatwardziały spinningista, który łowi tam blisko 50lat, ma swoją łódź, swoje miejsca i łowi o każdej porze, gdy można drapieżniki: sumy, sandacze, szczupaki. Mam zdjęcia jego na fb, ale nie będę publikował. Wiadomo, że mogłoby być lepiej, ale lepiej mogłoby być wszędzie zatem. Myślę, że wina leży gdzieś po środku, a najbardziej winny jest człowiek. Ja zawszę twierdzę, że jeśli chcemy naprawiać świat, to nie bądźmy jak politycy, a zacznijmy naprawiać go od siebie i zarażajmy dobrem innych, niech idą w naszym kierunku, jeśli to co zrobimy jest słuszne i im się spodoba. A wystarczy choćby wziąć pustą puszkę po kukurydzy rzuconą samopas i wyrzucić ją do śmieci. zrobi to jeden, potem drugi i następny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kotwic Opublikowano 6 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 6 Lipca 2016 Elvis, ja Cie rozumiem, że tak odbierasz sytuację. Oczywiście masz prawo, bo i jesteś bliżej i więcej informacji zapewne dociera do Ciebie. Na dyskusji i szukaniu rozwiązań polega nasze forum, a wątki i różne zdania temu sprzyjają. Ja piszę tylko o tym, jak zawiłe jest ustalenie co w wodzie pływa i czy ryby są. Przecież skoro taka ilość wędkarzy która łowi na ZZ, uważa, że ryb nie ma, to po co tam jeżdżą? Skoro są wędkarze, którzy nie chwaląc się ryby na ZZ łowią, to chyba jednak ryby są? Badania też prowadzono na Zalewie Zegrzyńskim, wędkarze powinni wypełniać rejestry połowów, rybacy notują swoje odłowy. Czy takie zestawienie danych nie wystarczyłoby by oceniać co w ZZ pływa? Pamiętajmy, że zbiorniki zaporowe też mają swoje prawa i procesy, a z kolei oczekiwania wędkarskie nie zawsze pasują do możliwości naturalnych. W pamięci mam słowa znanego z innego forum wędkarza, który na podstawie dwóch swoich wyjazdów na Mazury ocenił, że to zupełne bezrybie. Ja nie przeczę, że może ryb nie połowił lub nie takie jak oczekiwał, ale takie pobieżne uogólnienie oskarża wszystkich, którzy na Mazurach zarządzają wodą. A wiem i znam łowiska, gdzie przyjeżdżają wędkarze i ryby łowią (choć nie zawsze złowią tyle ile by oczekiwali). Tak więc idąc w uogólnianie, nie znajdziemy rozwiązania problemy, tylko kolejny materiał do sporów. Dla mnie jest proste. Odłowy rybaków są do sprawdzenia (naruszenia zgłaszać gdzie trzeba), wędkarze wypełnią rzetelnie rejestry (najlepiej zwrot 100%) i porównamy co kto łowi i ile łowi. Wtedy można oceniać jak gospodarować wodami, w tym wypadku ZZ. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 11 Lipca 2016 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2016 To się nazywa protest, 300tyś wędkarzy na ulicach Madrytu, szkoda, że nie idzie podjąć wspólnego języka i wytłumaczyć niektórych aspektów.http://www.eaa-europe.org/news/9635/angling-rally-sunday-5-june-300-000-protesters-took-to-the-streets-of-madrid.html Ebro każdy zna, raj dla wędkarzy, ale z ekologicznego punktu widzenia już nie za bardzo. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wędkarstwo u Zbyszka Opublikowano 11 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 11 Lipca 2016 Kolego Kotwic, napiszę krótko bo nie będę na forum dyskutował o szczegółach. Ryb w Zegrzu praktycznie nie ma, wszystko co udaje nam się złowić to okolice zalewu a dokładnie miejsca gdzie nie były i nie są stawiane siatki. Efekty gospodarki PZW na Zegrzu widać gołym okiem - praktycznie ZERO wędkarzy i same motorówki, deski, skutery itp. Tam gdzie są sieci tam nie ma ryb, po prostu i nie ma co doszukiwać się innych przyczyn. Przynajmniej ja i inne osoby zaangażowane w protesty przeciw gospodarce PZW, tak sprawę postrzegamy i jest to poparte latami obserwacji tej wody. I zadam Ci jeszcze tylko pytanie, dlaczego nasze składki mają żywić rybaków czy jakąkolwiek inną grupę, dlaczego za nasze pieniądze mają pozyskiwać towar do handlu? Uważasz to za normalną sytuację? A na ryby to zapraszam Cię do Serocka do smażalni, bo tam trafiają niewymiarowe Sandacze z Zalewu Zegrzyńskiego.. 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
mav3rick Opublikowano 29 Lipca 2016 Udostępnij Opublikowano 29 Lipca 2016 Jeśli nawet takie bezwartościowe smakowo okazy zabierają ludzie to nie mam pytań... http://hlehleblog.pl/2016/07/29/zabity-wielki-sum/ 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 1 Sierpnia 2016 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 1 Sierpnia 2016 Dnia 29.07.2016 o 14:20, mav3rick napisał: Jeśli nawet takie bezwartościowe smakowo okazy zabierają ludzie to nie mam pytań...http://hlehleblog.pl/2016/07/29/zabity-wielki-sum/ Abstrahując od tego, że takich ryb szkoda, ostatnio układałem sobie w głowie w jaki sposób taką zdobycz wciąga się na łódkę. Kiedyś oglądałem jakieś specjalne chwyty sumowe, ale i tak nie wyobrażam sobie, aby wciągnąć takiego olbrzyma samemu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Jurek Opublikowano 10 Listopada 2018 Udostępnij Opublikowano 10 Listopada 2018 Oglądałem dziś jeden z filmów p. Bartona. Od kilku lat jest właścicielem jeziora przechlewskiego, tudzież łowiska. Ma gość niesamowitą wiedzę praktyczną o życiu ryb w jeziorach. Jego hobby to lechole. I ... O. z g r o z o !!!! Psioczy, że wcześmiejszy brak racjonalnej gospodarki rybackiej na tym jeziorze ( brak odłowów gospodarczych leszcza) Spowodował przeleszczenie zniornika. Jedynym skutecznym rozwiązaniem byłoby w tej chwili wpuszczenie dużej ilości ok. 5kg okazów szczupłego . Ale koszty ?! Przy mniejszych rozmiarach drapieżnika, na efekty trzeba by było poczekać kilka ładnych lat. Pewnie więc sięgnie po sieci. No, co na to by powiedziano na łamach innych guru ? 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.