ArekH Opublikowano 14 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2017 Właśnie o tym pisałem w innym wątku. Wczoraj wędkowałem po pracy z kolegą i doszliśmy do wniosku że wyrzucamy tylko kasę. Trzeba dobrać ze trzy smaki owocowe i ze trzy smrodki + rezerwa. i to powinno zaspokoić potrzeby. Inna sprawa jest na łowiskach zamkniętych gdzie każdą rybę trzeba wypuścić. Tam, czasami kombinowanie przynętami jest wskazane. Maciek może coś na ten temat powiedzieć. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 14 Maja 2017 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2017 3 owocowe, 3 śmierduchy, różne kolory do tego co wyżej pop-upy. Razy * różne grubości i wielkości i się robi stonaście Cały smaczek wędkarstwa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 14 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2017 Jakoś nie umiem się przekonać do pływaków. Wczoraj nawet Waftersy nie dawały mi brań. Bank rozbijał żółty Lorpio Pineaple. 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elvis Opublikowano 14 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2017 3 owocowe i 3 śmierdziuchy? Ja ostatnio przerobiłem na świeżym łowisku 20 różnych przynęt, a rybki brały na kukurydzę. Jednak nie chciałem iść na łatwiznę i szukałem innej alternatywy. Dumbels żółty dawał pojedyncze ryby, ale dopiero pęczek martwych robaków zamocowany na gumce rozwiązał worek. Jedno jest pewne! Jest to śmierć, poza tym cały czas trzeba kombinować, czy to na rybach czy w życiu. A jeśli idzie o zanęty to Ringers 2in1 poległ z Epidemią Feeder Bait. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 14 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2017 Nie uważasz Danielu że z takim podejściem, że trza kombinować zapędzamy się w kozi róg? uruchamiamy Perpetum Mobile? Ja mam dość tej nagonki. Guzik mnie zaczyna interesować czy cokolwiek złowię. Przeraża mnie już ilość sprzętu i towaru którą zbieram. Przyszedł czas to ograniczyć. Najwyższy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 14 Maja 2017 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 14 Maja 2017 1 godzinę temu, ArekH napisał: Przeraża mnie już ilość sprzętu i towaru którą zbieram. Przyszedł czas to ograniczyć. Najwyższy. Amen Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stas1 Opublikowano 15 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2017 Pobożne życzenie 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
elvis Opublikowano 15 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2017 Dnia 14.05.2017 o 23:07, ArekH napisał: Nie uważasz Danielu że z takim podejściem, że trza kombinować zapędzamy się w kozi róg? uruchamiamy Perpetum Mobile? Ja mam dość tej nagonki. Guzik mnie zaczyna interesować czy cokolwiek złowię. Przeraża mnie już ilość sprzętu i towaru którą zbieram. Przyszedł czas to ograniczyć. Najwyższy. To do Ciebie niepodobne. Jechać na ryby i nie myśleć o rybach ? Owszem, Masz rację. Tylko jak jechać na zawody i nie mieć tego na co ryby biorą. Ja jeszcze nie potrafię wyselekcjonować pięciu podstawowych przynęt. Cały czas testuje i się uczę i jak przychodzi pytanie co założyć na hak to pustka w głowie. Każda woda jest inna i wymaga osobnego traktowania. Podobnie jak każdy gatunek ryby. Nie ma 100% recepty na sukces. Ja nie mam też parcia na wynik, chce się dobrze bawić. Za każdym razem ograniczam sprzęt do minimum i tak wychodzi tego cała kupa. A to parasol, a to super podbierak, a ostatnio nawet dwa, bo jeden na sztycy, a drugi karpiowy. Na dłuższą wyprawę to i namiot się przyda, może jeszcze łóżko, mata, śpiwór i stolik, kuchenka gazowa, lodówka i toy-toy. I rośnie lista rzeczy niezbędnych do wędkowania. Czy to jednak koniecznych? Nie, ale chcąc poczuć odrobinę luksusu potrzebne. Wędkarstwo powoli zatraca swoją pierwotną formę jaką było pozyskiwanie pokarmu. Teraz się robi z tego sport i dodatkowo na pokaz. Sam uległem tej modzie, ale muszę przyznać, że dobrze mi z tym. Takie czasy.... 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MjMaciek Opublikowano 15 Maja 2017 Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2017 Ja w tym roku mocno sie ograniczam Na jedną zasiadkę biorę około 30 przynęt ( oczywiście 5 z nich to są tzw. pewniaki... jak one nie działają wtedy szukam..) co do zanęt max 3 rodzaje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 15 Maja 2017 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 15 Maja 2017 Po wpisie @ArekH (takie same nachodziły mnie przemyślenia kolego) wydałem dziś Ojcu wędkę Dragona do 350g (sumowa), kołowrotek Okuma Salina i niedawny zakup, łyżkę z ramieniem teleskopowym Jaxon. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.