Wyniki nad wodą

[ArekH]

Dnia 24.02.2019 o 23:13, elvis napisał:

Tylko jokers niepotrzebne ściągnął mi małe okonki

Brawo. Prawdopodobnie, nawet martwa pinka, tych Okoni by nie wyeliminowała. 

[ArekH]

Bawcie się.Ja Jutro do pracy. 

[Grendziu]

Nad wodą z Michałem zameldowaliśmy się po 8mej... Dużo kombinacji z zanętami oraz rozkladaniem i po 9tej zaczęliśmy łowić.  Brania tylko na czerwoną lub pomarańczową pinkę. Łowiłem głównie pickerami na klasyka. Dziś jakby na żyłkę więcej wskazań niż na pletkę. Choć brania po przymrozku o wschodnim wietrze były bardzo delikatne i ryb też znacznie mniej. Na metodę bez brań. Niestety  Zeusowì coś się stało w przednią łapę i na szybko zjechaliśmy przed czasem.

Jakieś mini spławy były poza zasięgiem rzutu, nie chciało mi się jednak rozkładać "long dystansów".

 Gdyby nie robale i kolega to bym nie pojechał. A tak robaki kupione to muss. 

Na początku nie mieszałem robali z podstawą, ale jednak będę, bo tak jest wygodniej i mniej mycia, noszenia pudełeczek. Stąd tez trochę zrobiła się lekko przemoczona, gdy miałem ją poprawić to zauważyłem kulejacego psa...

Pracuję nad tym aby na rybach pójść w minimalizm sprzętu, daleka droga przed mną

Oby jutro nie padało, bo za zimno jest aby się męczyć z glajdami

Cały czas mam nadzieję, że jakiś jesiotr czy linek się mimo wszystko trafi. Generalnie 2 płotki były w przedziale 15-20cm, reszta to od 5-10cm. Na żywca dawno temu tak małych nie łowiłem jak te najmniejsze. 

[ArekH]

Na Bogato. 

[Tench_fan]

3 godziny temu, ArekH napisał:

Na Bogato. 

Zawstydziły się tak bogatego stołu i jeść nie chciały.

[Dominik]

A mi prognoza pogody weekend popsuła. Podawali, że będzie rano -7, a było -1, a potem +5 i słoneczko. A ja, jak ten skończony debil do roboty pojechałem. Zamiast na relaksie połowić, wydać kasę, to jak ten ostatni jeleń w robocie. 

[Dominik]

2 minuty temu, Tench_fan napisał:

Zawstydziły się tak bogatego stołu i jeść nie chciały.

Bo to wsiuńskie ryby są. Nie znają się na dobrej kuchni. Takie zestawy, to się wrzuca do Wisły w Warszawie, czy Krakowie. Ewentualnie do Odry we Wrocławiu.

Podrzucił by pęczaku, na haczyk qq zadipowaną w bimbrze i by brały, jak wściekłe.

[elvis]

Bo to wsiuńskie ryby są. Nie znają się na dobrej kuchni. Takie zestawy, to się wrzuca do Wisły w Warszawie, czy Krakowie. Ewentualnie do Odry we Wrocławiu.
Podrzucił by pęczaku, na haczyk qq zadipowaną w bimbrze i by brały, jak wściekłe.

W Warszawie to byś raczej nic od złowił. Co najwyżej trochę krawatów, czyli sumów długości krawata.

[Artur]

Nocka z 2-3 marca 2019.
Tym razem Odrzański port znany okolicznym wedkarzom.
Jak to w portach bywa ludzi co nie miara, więc trzeba trochę poczekać na miejscówkę żeby się zwolniła, im bliżej nocy tym frekwencja maleje. Więc jest czas na rozłożenie sprzętu,przed nocnym łowieniem. Wstępne necenie 4 szklaneczki i do boju, biorą plotki  leszczyki, karpie (niektóre takie prawdziwe Odrzańskie po 600-700pkt płotki mniejsze). Celem były płocie te duże zimowe, ale widać biorą lepiej za dnia jak to miało miejsce na poprzednim łowisku co byłem na nocce. Wynik dosyć spory???ryby wpuszczane na bieżąco żeby kontrol która przyjedzie nie wlepiła mandatu.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich maniaków nocnych feederowych zasiadek życząc udanych połowów ????

[ArekH]

Ładny połów @Artur Czym zepsułeś kukuczkę?