Wyniki nad wodą

[Sołtys stan]

Dzisiaj znowu byłem z boloneczką nad moją rzeką. Tylko tym razem z inną. U mnie nie ma opierd***nia. Wędka nie może leżeć w szafie i nic nie robić. Musi odpracować to wszystko co w nią zainwestowałem :D Połowiłem dzisiaj troche płotek, wzdręg i krąpi. W przeciwieństwie do wczorajszych, dzisiaj były idealne warunki do łowienia bolonką. Dlatego i efekt dużo lepszy niż w dniu wczorajszym. 

[Grendziu]

3 godziny temu, mav3rick napisał:

Jest i pierwszy garbusek sezonu

 

Po zmierzeniu zaznaczenia na kiju okazuje się, że to moje nowe PB - 38.5cm

 

 

 

Graty. O równy cm ma większy PB okonia.   Ok kilku lat poluję na 40taka plus. Sam się zastanawiam, dlaczego mierzyłem tylko drapiezniki 

[Kotwic]

Szalejecie koledzy, szalejecie. Gratuluję.

Wczoraj po południu pogodziłem dwie sprawy: wyskoczyłem sprawdzić czy silny wiatr sponiewierał lód i zabrałem wędkę.
Zdjęć nie ma, bo było zimno (3°C), pochmurnie i popołudniowo (15:30).
Godzina łowienia batem: 21 płotek, większość około 15 cm długości, największa: 25 cm.
To dopiero początek sezonu, zobaczymy jak się potoczy.

[NPC]

Krótko i na temat: 2 godziny nad wodą, wieje ale pomimo tego udało się wydłubać leszcza 25 cm i płotkę 15 cm.
 

No i tekst dzisiejszego dnia: "Ujek pac"

[Artur]

Dnia 3.03.2019 o 19:00, ArekH napisał:

 

Nocka z 9-10 marca 2019.
Jako że w ostatni weekend marca jestem współorganizatorem Pierwszego Maratonu 24 godzinnego Feeder na łowisku Natan w Droszkowie postanowiłem wcześniej podjechać żeby zobaczyć jakie warunki i ile drużyn może wystartować na spokojnie bez tzw. scisku, a że właściciela Pawła dobrze znam to decyzja żeby zostać na noc i zobaczyć co się dzieje. Była okazja również wypróbować nowy kosz. Ale tak pięknie nie było marzec ciepło potem wiatr,, burza,, wiatr i ulewa, ale dawało wiało lało i brało. Na początek leszczaki takie do kilograma ale od północy do drugiej zaczęły brać karpie których w sumie zlowilem 3 sztuki :5, 500 drugi 4,800 i trzeci 3,500 po godzinie drugie brania ustaly, za to wichura i ulewa nie odpuszczala do prawie piątej. Na świta myślałem że zlowie jeszcze karpia ale brały znowu leszczaki jakby je zaliczył to myślę że w przedziale od 12do 15 sztuk. W sumie zabawa fajna jako że nie jestem metodysta tylko typowy klasyk wypad mimo anomali pogodowych jak na pierwszy raz uważam za udany.
Pozdrawiam serdecznie wszystkich maniaków nocnych feederowych zasiadek życząc udanych połowów ??
Nie szczytowka wam się gnie
Artur Kraśnicki.

[Sołtys stan]

Coraz więcej gatunków ryb zaczyna ze mną wspołpracować na mojej river. To cieszy. Co prawda nie są to rekordowe okazy,ale te pewnie wysyłają na zwiady najmlodszych przedstawicieli swoich gatunków, zanim się zdecydują coś konkretnego przekąsić.  

[Sołtys stan]

Lato już niedługo. Zaczynam trenowac, żeby zrobić wrażenie na dziewczynach na plaży. Trenować surfing oczywiście, bo w dzisiejszych czasach już super figura i muskulatura nie wystarczają żeby zaimponować kobiecie nad morzem  

[Sołtys stan]

Wczoraj surf, dzisiaj bolo. Jest fajowo   

[NPC]

Dwie godziny ze spinningiem nad wodą, nic nie brało. Co się nachodziłem to moje

[Grendziu]

Warto było się zerwać o 7mej nad wodęaby po drodze spotkac jelonki, bażanta, żurawie.... uwielbiam ten stan jakby wiosny i śpiew ptaków.  Ryby jak to ryby, nie dopisały. Psociła się płotka i szczupak, ktory czasami ją szarpał. Straciłem przez to 3 podajniki. Łowiłem pod nogami, na średnim dystansie czy też bardzo daleko. Raz zapikoował jesiotr. Szczupak się trze i żre. Łowinoy jest już bardzo chudy... 

Gdzie inne ryby?  Nie wiem. Byłem do 18tej. Woda za zimna. Trzy spomby do wyrzucenia.  Proca niezbyt fajna. Trzeba był pójść w Drennan lub Stonfo. Nastepny raz chyba Czarne lub Ługi. Spodnie rewelka. W końcu mnie nie przewiało.

Chwile nad wodą bezcenne.