Wyniki nad wodą

[Ardiansson]

Normalne pragnienie faceta.

Każdy chciałby mieć większego

[elvis]

Niesprzyjające warunki do pracy spowodowały, że urwałem się nad wodę.
Łowiłem blisko 4 godziny, ale szału nie było. Złowiłem dwa karpiki, kilka karasi, linka i trzy jesiotry. Było też kilka spinek.
Celem było testowanie nowych zanęt. Ze względu na ograniczania czasowe na stół trafiła dziś tylko jedna zanęta z serii Tiger nuts.
Szczegóły w odpowiednim wątku.

[KaZuYa]

Odnoga Odry ... Nysa Luzycka 12,100

[Sołtys stan]

Największa  

[MjMaciek]

Gratulacje Panowie pięknie łowicie.

[Wędkarz z Roztocza]

Upały zniechęcają do spiningu więc postanowiłem sobie przypomnieć jak się łowiło karpie  . Złowiłem ze 20 karpi 1-1.5 kg, te ze zdjęcia największe około 2 kg, około 3 kg i ten największy ważył  5.5 kg

[ArekH]

No nie wierzę, Heniu i zasiadka. Gratki stary! 

[Wędkarz z Roztocza]

Arek starzeję się powoli ,od spiningu nogi mi w d. włażą,w czasie upałów przestawiam się  na zasiadki gruntowe.  Na razie trenowałem na stawie hodowlanym,następna wyprawa będzie w Grębowie a później na zbiorniku PZW.

[<º)))><]

Rano praca do 13, później szybkie pakowanko = pellet waggler no i 7kg się trafił
Niesamowita jazda jest na pellet wagglerka przy braniu takiego 5+, Stradic Ci4+ miał co robić
Owczywiście zapomniałem miarki ale waga jest zawsze  
Do tego były jeszcze 3 karpie i około 20-25 bączków, ogólnie słabo bo był wiatr i fala

[Tench_fan]

Oto kilka słów na temat wyprawy na moje ulubione jezioro leszczowo - linowe.

Kolejna nocka i kolejne podejście do złowienia ukochanych prosiaczków.
Wędkować zacząłem w dniu wczorajszym o godz. 19.00.
Zanęciłem gotowaną kukurydzą i łubinem i przygotowałem 2 zestawy na methodę.

Do zmroku nie działo się zbyt dużo, ale udało się złowić jedną zieloną rybkę:

Trafił się także zębaty drapieżca :

W zapadających ciemnościach złowiłem jeszcze krąpia,  rzadką rybkę na tym jeziorze, a później nastąpiło kilka godzin spokoju.

Dopiero po godzinie 3.00 odezwały  się zestawy i trafiłem dwa ładne leszcze.
50cm i 1,45kg oraz 53cm i 1,80kg.

Niestety nie udało się wyłuskać kolejnych ryb z leszczowego stadka.
Wraz z przemijającymi ciemnościami gasła nadzieja na leszcze, które na tym łowisku w dzień biorą niechętnie.

Miałem  jednak nadzieję na poranne liny. Te odwiedziły przygotowaną "stołówkę" :

Kolejna rybka ucieszyła już bardzo.   Pierwsza w tym roku 40+ ( z naturalnej wody) :

Na kolejnego Zielonego Księcia przyszło troszkę poczekać, ale jest i on :

O godzinie 8.30 zakończyłem łowienie, doławiając jeszcze 3 płotki.
Słońce zaczynało już zbyt mocno przypiekać.
Zadowolony wróciłem do domu.