Mieszanka do metody

[elvis 77]

łapałem już kiedyś na spławik, ale pojedyncze ryby. widziałem jak za szczupakami łaziłem wielkie kabany żerujące przy brzegu na młodych kapelonach. w marcu jak będzie z 8 stopni i tendencja wzrostowa temperatury wody zacznę. łatwo nie będzie, bo zaś będzie trzeba wybrać potencjalne miejscówki i poświęcić sporo czasu. ja uparty i łatwo się nie poddam

Jak mówi guru; "na pomarańczowego dumbelsa z Drennana musi wziąć!!!"

[Grendziu]

2 minuty temu, christhof70 napisał(a):

na metodę będę łapać. taki jest cel. jak będzie trzeba to nawet metr od brzegu przy nogach. przecie nie zawsze trzeba pi...ć 90 metrów. mam póki co 5 miejsc wytypowanych. marzec to loteria. potem im cieplej tym powinno być łatwiej. 

Metoda + rzeka + liny wczesną wiosną = Himalaje wędkarstwa ???

[christhof70]

3 minuty temu, elvis 77 napisał(a):

14 minut temu, christhof70 napisał(a):

łapałem już kiedyś na spławik, ale pojedyncze ryby. widziałem jak za szczupakami łaziłem wielkie kabany żerujące przy brzegu na młodych kapelonach. w marcu jak będzie z 8 stopni i tendencja wzrostowa temperatury wody zacznę. łatwo nie będzie, bo zaś będzie trzeba wybrać potencjalne miejscówki i poświęcić sporo czasu. ja uparty i łatwo się nie poddam

Jak mówi guru; "na pomarańczowego dumbelsa z Drennana musi wziąć!!!"

mnie tylko na żółte brało. nie ma ich chyba ostatnio w sklepach? najbardziej płaczę z braku yum yum craba i shelfisha

[christhof70]

2 minuty temu, Adolf napisał(a):

Metoda + rzeka + liny wczesną wiosną = Himalaje wędkarstwa ???

cza próbować. jak nie wyjdzie, trudno

[elvis 77]

Metoda + rzeka + liny wczesną wiosną = Himalaje wędkarstwa

Kilka lat temu jak zaczynałem łowić karpie na methodę zimą, a najczęściej jak jeszcze był lód na wodzie, to niektórzy mówili to samo. A dziś to norma. To jest właśnie najpiękniejsze w wędkarstwie, że nigdy niczego nie możesz być pewien.

[christhof70]

4 minuty temu, elvis 77 napisał(a):

9 minut temu, Adolf napisał(a):

Metoda + rzeka + liny wczesną wiosną = Himalaje wędkarstwa

Kilka lat temu jak zaczynałem łowić karpie na methodę zimą, a najczęściej jak jeszcze był lód na wodzie, to niektórzy mówili to samo. A dziś to norma. To jest właśnie najpiękniejsze w wędkarstwie, że nigdy niczego nie możesz być pewien.

dokładnie. mam na rozkładzie liny w grudniu, styczniu i lutym, ale na spławik. karpia postanowiłem złowić w lutym w 2020 roku. na pierwszym wypadzie piznąłem 2, a na drugim 13. da się. było z 5 stopni może

[Grendziu]

13 minut temu, christhof70 napisał(a):

cza próbować. jak nie wyjdzie, trudno

Twój pomysł, czy gdzieś wyczytał u słynnego Jutubera?

[christhof70]

Teraz, Adolf napisał(a):

Twój pomysł, czy gdzieś wyczytał u słynnego Jutubera?

mój. na tubie już się raczej nic nie nauczę. od 5 lat mi to łazi po łbie i już czas

[Splot]

11 godzin temu, christhof70 napisał(a):

a ja nic nie wymyślam. być może jak co roku dokupię ze dwie nowe przynęty i wsio. postawiłem sobie w tym roku za cel nr 1 połowić z premedytacją liny w rzekach. do tej pory nigdy celowo tego nie robiłem. były to ryby z cyklu co weźmie.

Kilka lat temu na jesień łowiąc moim ulubionym sposobem* na Odrze, wpadły mi trzy liny. Łowiłem centralnie w nurcie, przy pierwszym myślę przypadek, ale przy kolejnym już tylko zdziwienie. Jeśli mnie pamięć nie myli miałem też jakieś spinki.

* najprostsze i najbardziej skuteczne- koszyk do białych i na haku 5-6 robali.

[christhof70]

5 godzin temu, Splot napisał(a):

Kilka lat temu na jesień łowiąc moim ulubionym sposobem* na Odrze, wpadły mi trzy liny. Łowiłem centralnie w nurcie, przy pierwszym myślę przypadek, ale przy kolejnym już tylko zdziwienie. Jeśli mnie pamięć nie myli miałem też jakieś spinki.

* najprostsze i najbardziej skuteczne- koszyk do białych i na haku 5-6 robali.

ja bym to dał w kategorię zaskoczenie. nie spróbujesz, nie wiesz