Administrator Grendziu Opublikowano 20 Grudnia 2015 Administrator Udostępnij Opublikowano 20 Grudnia 2015 POŁOŻENIEWojewództwo: zachodniopomorskie;Powiat: wałecki;Gmina: Człopa;Obręb: SzczuczarzDANE:Ogólna: 149,13ha;Lustra wody: 136,13ha;Długość: 3025m;Szerokość: 1750m;Średnia szerokość: 500m;Długość obrzeża: 10650m;Średnia głębokość: 6,3mDodatkowe informacje: Jezioro o kształcie nieregularnym, teren wokoło bardzo zróżnicowany. Brzegi porośnięte roślinnością wodną w tym trzcina, skrzyp, moczarka kanadyjska, grążel żółty, grzybień biały. Jezioro o charakterze leszczowym. Główne gatunki ryb: leszcz, płoć, karp, szczupak, węgorz, lin i ponoć sielawa. źródło: ATLAS JEZIOR województwa pilskiego - Wojewódzkie Biuro Geodezji i Terenów Rolnych w Pile z siedzibą w Chodzieży, lata 80te. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MacAir Opublikowano 17 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2016 Piękne duże jezioro . Spędzałem na tą wodą każde wakacje od 83 roku do 2001 r. Pierwsze i jak dotąd jedyne , które znam gdzie proceder kłusowniczy padł . Padł nie dlatego tego że straż rybacka sobie z tym poradziła a dlatego że sami kłusownicy wyciągnęli siatami co się dało . Do tego nocne bicia prądem o nie zbadanych możliwościach . Szkoda. Dnia 20 grudnia 2015 o 19:19, Grendziu napisał: ponoć sielawa. Tak. W jeziorze Zamieć rzeczywiście występowała piękna sielawa .Z biegiem czasu jej wymiar "pod sklepem " drastycznie spadał . Początkowo w latach osiemdziesiątych gdy rodzice zamawiali rybę do wędzenia jej średnia długość wynosiła 30 cm . Z czasem nabycie 20 cm stanowiło duży problem .Jedyne miejsce gdzie można było spotkać sielawę to rejony wyspy . Ciekawym acz ciężko dostępnym miejscem pod wędkowanie z brzegu jest wschodni cypel od strony miejscowości Szczuczarz . Zaraz za tablicą kończącą terytorium wsi należy skręcić w lewo i jechać do samego końca wzdłuż polany .W chwili kiedy kończy się polana należy skręcić w prawo i tak przez około 1 km podróż przebędziemy po podmokłych terenach . Droga gruntowa z wysokimi koleinami dlatego rozsądniej dalszą cześć drogi przebyć na piechotę . Cypel najwyraźniej dość uczęszczany ,gdyż kładka jaką możemy tam zastać jest w całkiem dobrym stanie . Bardzo urokliwe miejsce .Dno zatoki dość agresywnie postępuję w dół by zatrzymać się na głębokości około 4 m i na takiej pozostać .Pojedyncze kępy rdestnicy , dno natomiast wyłożone ramiennicą . Pas trzcin wzdłuż brzegu około 4 m szerokości . Ponieważ w bliskiej odległości od wody rośnie las na zatoce bardzo często występuję flauta . Ostatnio jezioro odwiedziłem w sierpniu 2014 r. gdzie po 3 godzinnym posiedzeniu udało się złapać leszcza 3,2 kg. Bez absolutnie żadnego przygotowania . Ot taki sentymentalny wypad "na chwilę". Dzierżawcą jeziora jest Zakład Rybacki Kieszkowski i Wspólnicy w Wałczu . Zezwolenia najliżej nabyć można w sklepie wędkarskim w Człopie . http://zakladrybackiwalcz.pl/cennik 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 17 Lutego 2016 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2016 Kurcze w końcu znalazł się ktoś kto docenił moje opisy łowisk i odszukał coś, gdzie kiedyś łowił. Uwielbiam turystykę wędkarską, bardzo często jeżdżąc po Polsce potrafię się zatrzymać i posiedzieć nad wodą aby podziwiać to co nam Natura dała... Zaniechałem opisywanie łowisk, bo uznałem, że to nic nie da w pewnym momencie. W wolnych chwilach nadal będę klepał te zbiorniki, bo warto poczytać o takich wspomnieniach 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MacAir Opublikowano 17 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2016 Pewnie że warto opisywać zbiorniki . Ten akurat miałem możliwość obejść w całości kilkukrotnie . Piękne dzikie tereny .Dziś po za domem leśniczego cały teren wokół jeziora pozostał zupełnie dziki . Ponadto "za plecami" wyspy zaczyna się granica Drawieńskiego Parku Narodowego . Z tamtąd dosłownie setki metrów dzielą wędrowców od jednej z najpiękniejszej z rzek , którą miałem niebywałą przyjemność eksplorować .Płociczna .Absolutnie dziki teren . Dziś trzeba pytać o zgodę na przebywanie w tym rejonie Zarządu DNP.Wędkowanie zdaje się jest surowo zabronione . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 17 Lutego 2016 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2016 Płociczno, skądś znam te nazwę, nie ma tam czasami NATURY 2000 - kiedyś biegałem tam po polach.... Już wiem, ehhhhh, mam złe wspomnienia, zostałem tam przerobiony i nie zapłacono mi sporej kasy, za moje usługi. MacAir niedaleko (do 20km) tej wioski czasami łowię ryby Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
MacAir Opublikowano 17 Lutego 2016 Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2016 Cały DNP jest objęty programem NATURA 2000 , dlatego gdyby kogoś kiedyś przygnało w te rejony w szczególności od strony wyspy to dobrze jest się dowiedzieć do którego momentu można wjechać autem . Od trzech lata jeżdzę na majówkę i sylwestra w te rejony .Trochę bliżej Krzyża Wielkopolskiego ale wciąż w miejsce gdzie zasięg GSM nie dociera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 17 Lutego 2016 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 17 Lutego 2016 Miejsce Krzyża Wlkp - to kraina mojej "arkadii" ulubionego miejsca za młodu - Kuźnica Żelichowska - spędzałem tam wszystkie wakacje, jak byłem dzieciakiem. Uciekałem nad wody, łowiłem liny, sandacze, leszcze... Człowiek na rowerze potrafił się pomieścić W lasach zbierałem kurki i miałem dużo kasiorki... Ehh... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
adaś Opublikowano 24 Kwietnia 2018 Udostępnij Opublikowano 24 Kwietnia 2018 Nad jeziorem Szczuczarz bywam od 35 lat. Interesowały mnie głównie piękne lasy a w nich grzyby. W jeziorze chętnie się kąpaliśmy. Jak byłem piękny i młody to nawet pływaliśmy w pław na wyspę. Na ryby wybrałem się tam dwa lata temu aby pospiningować z łódki. Efekty niezbyt rewelacyjne, przez trzy dni dwa wymiarowe szczupaki i kilka małych okoni. W zatoce zauważyłem sieć kłusowniczą. Nastepnego dnia spotkałem ekipę rybacką z Wałcza. Pokazałem im sieć, było w niej kilka małych leszczy i kilka sporych linów. Jeśli liny w maju wpadły w sieć na 3 metrach to znaczy że ryba w tym jeziorze przebywa głęboko i bez echosondy może być trudna do zlokalizowania. Za to cisza i czysta woda gwarantowane. W dzień powszedni może sie zdarzyć że na wodzie nie spotkamy nikogo, a w okolicznych lasach w wielu miejscach brak zasięgu telefonów komórkowych. Można uciec od cywilizacji ( albo przynajmniej od szefa lub żony) 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 25 Kwietnia 2018 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 25 Kwietnia 2018 7 godzin temu, adaś napisał: Za to cisza i czysta woda gwarantowane. W dzień powszedni może sie zdarzyć że na wodzie nie spotkamy nikogo, a w okolicznych lasach w wielu miejscach brak zasięgu telefonów komórkowych. Można uciec od cywilizacji ( albo przynajmniej od szefa lub żony) Za to zawsze kochałem wędkarstwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Konrad Kostrzewski Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Udostępnij Opublikowano 29 Kwietnia 2020 Czołem kochani. Nie jestem wędkarzem ale tak samo jak Wy kocham wodę. Jestem płetwonurkiem. Eksploruję głębiny i dzielę się wrażeniami z innymi płetwonurkami. Kręcę filmiki profesjonalnym sprzętem podwodnym. Pomagam czasem też wędkarzom mówiąc gdzie widziałem duże ryby. Zeksplorowałem południową część jeziora szczuczarz, Zaparkowałem przy drodze. Pod wodą to jezioro jest przecudne. Jest co oglądać. Wrzucę chętnie tu filmik. Podobno to co widziałem to pestka w porównaniu z widokami które oferuje część północna. Mam w związku z tym pytanie. Jaką drogę dojazdową możecie mi zaproponować by dostać się na część północną? Sprzęt którego używam waży kilkadziesiąt kilogramów. Samo oświetlenie jest to sporych rozmiarów zespół lamp + aparat z obiektywem głębinowym. Nie licząc twina butli i suchego skafandra z balastem. Zależy mi na dojeździe nad sam brzeg gdzieś w okolice zachodniego cypla. Czy możecie polecić mi jakiś dojazd? Zaznaczam, że jestem z zamiłowania ekologiem i nie zostawiam po sobie żadnych śmieci. Wręcz przeciwnie. Nie raz się zdarza, że z nurka zabieram ze sobą nie tylko zdjęcia messerschmitta bf109 ale i kilka butelek W szczuczarzu też coś czeka na odkrycie, trzeba tylko się nieco pomoczyć i przewieźć sprzęcior. Pomożecie? 2 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.