Administrator Grendziu Opublikowano 26 Grudnia 2015 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2015 Kolego wyobrażasz sobie mnie lub innego wędkarza który przyjechał nad wodę z całym ekwipunkiem wędkarskim, że jak ma już czas i ochotę łowić, to wędki nie rozłoży? Czasami mam tak, że nawet najgorsza pogoda mnie nie przegoni, po prostu muszę i już. A doświadczenia z robaczkami robię po to aby potwierdzać lub nie swoje teorie. No to pytanie do Ciebie teraz. Jesteśmy nad wodą, zbiornikiem typu jezioro, po gwałtownym wzroście ciśnienia, ryby, a przeważnie okonie stoją głowami w dół w kierunku wody niema pionowo, nie reagują na nic, totalnie na nic, nawet jak przepływa obok nich paproch, wrzucić możesz niemal wszystko, a one dale stoją pionowo? Czym je sprowokować do brania? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wędkarz z Roztocza Opublikowano 26 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2015 Akurat z mojego doświadczenia wynika że jeżeli ciśnienie idzie w górę to zaczynają się kapitalne brania . Gwałtowne skoki lub spadki zdarzają się rzadko,a ból mojej głowy jest najlepszym testeram brań. Pomyliłeś chyba się i chodziło o spadek ciśnienia. Ryby tak się zachowują przy niskim ciśnieniu. Nie potrafię ci dać 100% odpowiedzi na sukces ale ja w takich przypadkach liczę na ustabilizowanie się ciśnienia i często mi się to sprawdza. Brania są w późniejszych godzinach.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 26 Grudnia 2015 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2015 No widzisz nie do końca, jak idzie mega do góry to zanim ryba się dostosuję to nie bierze, przy spadku też tak jest, aczkolwiek wielokrotnie zdarzało mi się, że tuż przed deszczem podczas samego spadku ciśnienia brały niesamowicie ryby, podczas deszczu czasami także, dopiero jak ciśnienie zeszło i stanęło to można było sobie podarować wędkowanie. Bardziej opisałem wszystkie rybki... Z tym, że okoń faktycznie w dużym słońcu i przy wysokim ciśnieniu potrafi żerować niesamowicie latem, a najlepszą porą są godziny popołudniowe. Jak widzisz każdy ma inne doświadczenie i obserwacje. Nawiązując do ciśnienia i brań, to najlepsze wg mnie jest w przedziale 1007-1003 hPa i to takie, które utrzymuje się np od dwóch dni i stoi (oczywiście oprócz pełni i najlepszy zachodni wiatr) - białoryb.... Nie ma reguły na nie, każda woda także jest inna i ryby w niej reagują inaczej Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 26 Grudnia 2015 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2015 A co do stania pionowego ryb - szczerze mogłem pomylić, bo akurat tego nie odnotowałem w "notatkach" i faktycznie bardziej pasuję mi taki obraz po deszczu, jak wytężę swoją mózgownicę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Wędkarz z Roztocza Opublikowano 26 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2015 Grendziu dam ci dobrą radę, wyrzuć barometr przez okno. Znam takich wędkarzy którzy za przeproszeniem mają hopla na tym punkcie a wyniki dzięki temu mizerne. Dla mnie te wszelkie gadżety mogą nie istnieć ,jedynym wyznacznikiem jest ból głowy, pogoda i tego się trzymam. Łowię ryby w słońce i w deszcz i zawsze coś wydłubię. Słońce, chmury i poziom wody są dla mnie wyznacznikiem na jaki gatunek się nastawiam. Nie wiem, może nie znam się na łowieniu ale moje ryby o tym nie wiedzą... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 26 Grudnia 2015 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2015 A ja mam wodę książkową, na której jak byłem i był wiatr od wschodu to tylko mogłem dłubać palcem w nosie Lubie przewidywać sobie, to co będzie nad wodą, a i tak jadę kiedy chcę na te ryby, mam czas i ochotę - moje teorie nie sprawdzają się co do drapieżników - one są nieprzewidywalne Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kotwic Opublikowano 8 Stycznia 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Stycznia 2016 Super dysputę prowadzicie, muszę się w nią wkręcić. Uwagi związane z określeniem "chwast rybi" pominę, bo wymaga to długiego wywodu (jeszcze się taki przytrafi ). Niemniej powyższe określenie wywodzi się z warunków środowiskowych kilkadziesiąt lat temu, oraz specyfiki gospodarki rybackiej. Zmieniły się czasy, warunki, gospodarka, zmieniło się podejście. Okoń, to praktycznie drapieżnik (choć określenie, że to ryba wszystkożerna jest bardziej adekwatne). Nie w tym rzecz. Gatunek ten radzi sobie (lepiej lub gorzej) w większości dostępnych nam wód, a to powoduje, że w niektórych rośnie wspaniale, w innych przeciętnie, a czasami wręcz zbójectwo niezmierne czyni. Okoń rośnie wolno (tak w ujęciu długoterminowym), ale potrafi być bardzo liczny w formie młodocianej. To powoduje, że ma zarówno istotny wpływ na inne rybki, jak i daje dużo satysfakcji wędkarzom. By mieć prężną populację okonia, zwłaszcza dużego, musi zaistnieć wiele sprzyjających czynników. Niestety, czystość wód, odpowiedni rybostan oraz niewielka presja połowowa to te główne elementy układanki. Trudno o takie zgranie, stąd i wyniki połowowe adekwatne. Choć przyznam, że trafiają się wody w których popołudniowy połów (sprzęt rybacki) pokazał kilkanaście okoni o masie 1,5-2,0 kg/szt. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 13 Lipca 2016 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 13 Lipca 2016 Letnią porą skutecznie jest je sprowokować. Kiedyś wyczytałem taką teorię, że największe osobniki najlepiej złowić długimi podciągnięciami, podbiciami. Wtedy przy opadzie przeważnie uderzają te największe. One nie atakują zbyt często. Największe osobniki ponoć chowają się na końcu stada i bardzo trudno jest je przechytrzyć. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 26 Grudnia 2016 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2016 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
stas1 Opublikowano 26 Grudnia 2016 Udostępnij Opublikowano 26 Grudnia 2016 (edytowane) Dnia 26.12.2015 o 09:52, Grendziu napisał: Na Czarny gdzie jest jego "multum" czasami się psoci, ale bardzo rzadko na pinkę gdy łowię daleko z koszyczkiem. Gdy łowię białą rybę to okoń jest swoistym testerem jak dla mnie. Ponieważ siedzią maleństwa prawie pod każdym pomostem przeprowadzam tzw. wizję i prognozę brań białorybu. Na czym to polega: Wrzucam czerwoną pinkę - jeśli okoń atakuje tzn. że brania jakieś będą, wrzucam białą i inne kolory, jeśli skusi się na żółte i białe pinki to oznacza, że brań wszelakich ryb można spodziewać się bardzo dobrych. Gdy tylko pożera czerwone to średnie. Jeśli okoń nie reaguję na pinkę to można dać sobie spokój i iść do domu albo spalić fajkę pokoju, zadumać się i zrelaksować oglądając przyrodę. Niestety wielokrotnie potwierdziło się, że nie ma sensu nawet rozkładać wędek. Proponuję takie same testy i obserwację na Waszych wodach. To ciekawe,ja mam tak jak łowię z gruntu i pierwszy zamelduje się okoń to nigdy nie połowię Edytowane 26 Grudnia 2016 przez stas1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.