Kleistość mielonych zanęt

[Grendziu]

Łowię prosto z kleistością. Zanęty zawsze miksuję jakoś tam wg uznania i doświadczenia. Jeśli do koszyka leci, bo musi także ziemia bełchatowska to się bawię do skutku mieszając aż nie osiągnę tego co chcę. Moim "kleikiem" są koncentraty rozpuszczane w wodzie dające zapach. Jak chcę aby mocno się kleiło to wtedy robię bardziej gęstą ciecz.

Na sezon 2018 przy metodzie planuję skupić się na 2/3 maksymalnej 4 kolorach pelletu jednej firmy, zmienną będą jej kolory i zapachy, które co niektórzy mogli poznać na zlocie "dla Ryb".
Kleikiem jak wyżej będzie zapach rozpuszczony w wodzie lub jeśli nie będzie wychodziło, to będę mielił pellet lub chleb tostowy.

Odchodzę od zanęt za 40zł, choć zostało mi ich jeszcze sporo.... 

[elvis]

W trakcie oglądania ostatniego filmu Artura Rodaka, który  trochę zawiódł
moje oczekiwania po jego wcześniejszych produkcjach, zwróciłem uwagę na informację dot. rewelacyjnie skutecznego kleju otrzymywanego po zmieleniu na pył kukurydzianych c h r u p e k.  Muszę wypróbować. A co wy sądzicie o tym ?
 

Również mnie nie porwała ta ostatnia produkcja Artura. Jestem jego cichym fanem od samego początku jak Staś go "udostępnił", ale ten film jest tylko dobry. Montaż jak zwykle na najwyższym poziomie, jednak wartość merytoryczna średnia.
Jedyne co zapadło mi w pamięć to właśnie ten klej z chrupek.
Mam jednak pewną uwagę co do stosowania kleiku do pelletu.
Otóż on się nie nadaje do polskich pseudo pelletów. Te potrzebują raczej rozpraszacza. Jeśli któreś pellety potrzebują doklejenia, to są to pellety np. Ringers, Sonubaits, Skreting ewetualnie Aller Aqua.
Umiarkowanie kleju potrzebują pellety Coppensa (Lorpio, Ms 1 Mondial).

[Jurek]

Jako fan genialnego aa potwierdzam.

[ArekH]

Wiecie Panowie, nie ma co się dziwić. W końcu ile razy można powtarzać to samo, ubrane w inne słowa. Teraz raczej jedynie filmy z innowacjami sprzętu czy zestawów, mogą coś wnieść, lub raczej takie kwiatki jak te mielone chrupki. Po mimo to, zawsze zimową porą fajnie obejrzeć dobrą produkcję. 

PS. Polskie pseudo pellety, to osobny temat już poruszany. Ciężki temat do obróbki, ale da się. Dobry był patent @MjMaciek Ten z mieszaniem z zanętą w odpowiedniej chwili. 

[Grendziu]

Dowalę trochę do pieca, te "polskie pseudo" pellety nie są aż takie złe, a na pewno z roku na rok będą co raz lepsze. W Polsce jest kilku producentów pelletów, którzy robią niesamowite postępy i robią je we własnej produkcji, w porównaniu do "angielskich" gdzie wszystko wychodzi niemalże z jednej fabryki, tylko ubrane jest w różne garniturki i dobierane w taki sposób aby nas zrobić w balona