Salmo

[RS]

Cześć,

ciekawi mnie jakie macie zdanie na temat produktów oferowanych przez naszą rodzimą firmę produkującą przynęty spinningowe jaką jest Salmo. Firma działająca już baaardzo długo, zdążyła zaskarbić sobie serca wędkarzy na całym świecie. Woblery wykonane z dużą dbałością o szczegóły. Ogromna pula modeli i wersji kolorystycznych sprawia, że na woblery Salmo można łowić drapieżniki na całym świecie. Jakie są Wasze ulubione modele i jakie wyniki udało Wam się uzyskać na te przynęty? Według mnie najlepszym woblerem z ich oferty jest Hornet. Pzynęta występująca w ogromnej gamie kolorów i wielu rozmiarach. Najbardziej jednak upodobałem sobie wersję 4cm na okonie, a na większe modele 6 i 9cm z powodzeniem łowię także szczupaki. Tak samo lubię jerki - Sweeper i Slider - według mnie jedne z najlepszych przynęt dostępnych na rynku

[Grendziu]

To ja może tym razem wypunktuję:

1. Przede wszystkim dobre, bo polskie i solidnie wykonane, jeśli się nie mylę, każdy z osobna jest testowany.
2. Trzeci na zdjęciu - to mój killer na okonie.
3. Na Salmo Hornet łowię głównie okonie latem.
4. Slider niezastąpione na szczupaki.
5. Gdzie jest Pan Henio  - Wędkarz z Roztocza?

Bardzo się cieszę, że ktoś w końcu ruszył nowy wątek spinningowy - bo już myślałem, że żyję w samym świecie feederów 

[elvis]

Ja z racji tego, że ja łowię głównie spławik i grunt to mam małe doświadczenie w spinningu. Jednak od czasu do czasu coś tam się z wody na spina wytarga.

Jeśli chodzi o Salmo to klasyka czyli Hornet i chyba Slider choć nie mam pewności.

Mam też, a raczej miałem, w swoim arsenale kilka Sieków z sąsiedniej wioski. Takie lokalne wyroby, ale dla znawców sztuki z pewnością dobrze znane.

[Kotwic]

O Salmo mam dobre opinie, zarówno w zakresie sprzętu, jak i rozwoju firmy (prawie od początku jej istnienia ktoś znajomy tam zaglądał).
Osiągneli wielką popularność i dostarczają szeroki wachlarza sprzętu. Gratuluję takiego rozwoju.

[RS]

Według mnie na ogromny plus zasługuje innowacyjność i pomysłowość. Co roku wprowadzane są nowe modele jak i kolory. Jednak na tym firma nie poprzestaje, ponieważ wprowadza także nowe rozwiązania takie jak np. system rzutowy w woblerach Lil Bug czy też Hornet Rattlin. Ciekawie wygląda nowy model na ten sezon - Sparky Shad:

Miał on wejść do szerszej sprzedaży już jakiś czas temu, jednak wchodzi dopiero teraz. Ciekawe jak się sprawdzi na naszych wodach - od siebie dodam, że miałem już okazję nimi łowić

[Grendziu]

2 minuty temu, RS napisał:

Według mnie na ogromny plus zasługuje innowacyjność i pomysłowość. Co roku wprowadzane są nowe modele jak i kolory. Jednak na tym firma nie poprzestaje, ponieważ wprowadza także nowe rozwiązania takie jak np. system rzutowy w woblerach Lil Bug czy też Hornet Rattlin. Ciekawie wygląda nowy model na ten sezon - Sparky Shad:

Miał on wejść do szerszej sprzedaży już jakiś czas temu, jednak wchodzi dopiero teraz. Ciekawe jak się sprawdzi na naszych wodach - od siebie dodam, że miałem już okazję nimi łowić

Miałeś okazję łowić i jakie wrażenia lub efekty? Kurcze brałbym w ciemno wszystkie cztery kolory licząc od dołu - piękne są

[RS]

Dłuższy tekst o tych przynętach wrzucę dopiero w okolicach lipca-sierpnia, gdy na dobre uaktywnią się główni "testerzy" tych przynęt - czyli okonie. Co tu dużo mówić, przynęta na pewno wyróżnia się na tle pozostałych biorąc pod uwagę aspekt technologiczny - lista unowocześnień w procesie produkcyjnym jest tak długa jak ilość części użytych do budowy AirBusa  Co do efektów... no połowiłem  Jak najbardziej przynęta warta sprawdzenia! 

[Grendziu]

14 godzin temu, RS napisał:

 lista unowocześnień w procesie produkcyjnym jest tak długa jak ilość części użytych do budowy AirBusa   

Lubię te nasze Salmo, lubię i to bardzo. Mógłbyś rozwinąć myśl

[mav3rick]

Moje pudełko bez tonącego Horneta to jak informatyk bez laptopa. Niezastąpiony jest, największego lenia pasiastego czy zębatego skusi

[Grendziu]

Od dłuższego już czasu wiadomo, że Salmo zostało wykupione przez Angoli, czyli przez Fox International. Wiem, że gospodarka rządzi się swoimi prawami i w zasadzie na tym wszyscy zarobią, ale mnie jest szkoda, że SALMO nie będzie się kojarzyć już tylko z Polską