Skocz do zawartości

Wędkarstwo ponad wszystko - dylematy i decyzje


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

No właśnie, PONOĆ. Tu nie chodzi o to, czy ta ryba szkodzi w małej ilości. Po prostu wpuszczając Karpia dokonujemy nieodwracalnego procesu. Dla mnie np. Czarne to woda zdegradowana przyrodniczo i tyle. Może i eldorado wędkarskie, ale przyrodniczo zdegradowane.

I tu się mylisz. Czarne perełka ekologiczna.

A co do karpi to też nie jest tak do końca. Są w Polsce od średniowiecza. Więcej szkody wyrządził człowiek niż karpie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 22
  • Dodano
  • Ostatniej odpowiedzi

Top użytkownicy w tym temacie

  • Grendziu

    10

  • Dominik

    8

  • Kotwic

    2

  • ArekH

    2

Top użytkownicy w tym temacie

Patrzysz na to z perspektywie wędkarza. Popatrz z perspektywy kulturowo-przyrodniczej. Karpie od średniowiecza są rybą hodowlaną. Nikt na szeroką skalę nie wpuszczał tej ryby do otwartych wód. Ja nie mam problemu z eutrofizacją wody, bo to jest naturalny proces. Czarne dla mnie to jest już woda, w którą ingerował człowiek. Ja wolę wody, gdzie ta ingerencja jest mniejsza, tam sie lepiej czuję.

Ktoś, kiedyś (chyba Grendziu) napisał, że ja bym chciał mieć wody, jak na Syberii. Tak, właśnie tak bym chciał. Chcę mieć wybór i możliwość przebywania nad taką wodą. Natomiast postęp w zakarpianiu wód dochodzi juz do takiego poziomu, że boje się, że niedługo każda woda będzie nim skażona. Może trochę panikuję, ale mam podstawy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Za dużo drapieżnika w wodzie to problem? Hmmm, nie zgodzę się, gdzieś czytałem opracowanie naukowe - chyba o morzu Bałtyckim i zapamiętałem jedno mądre zdanie:

"Drapieżniki mają to do siebie, że w wodzie same się regulują przez naturalną selekcję, gdzie dojść może do kanibalizmu, więc drapieżnik w wodzie to jednak nie problem..."

Z drugiej strony okoń jest nazywany przez wielu "chwastem" z powodu zbyt małego przyrostu mięsa, wyjadania ikry i szybkiego rozmnażania się w wodzie. Ehh te dylematy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przed chwilą, Grendziu napisał:

Z drugiej strony okoń jest nazywany przez wielu "chwastem" z powodu zbyt małego przyrostu mięsa, wyjadania ikry i szybkiego rozmnażania się w wodzie. Ehh te dylematy :)

Sam sobie odpowiedziałeś na pytanie :D Nie będę się silił na ichtiologiczne mądrości, ale wiadomo, że każdy nadmiar jest szkodliwy, ale rzeczywiście drapieżnik jest małym (wręcz żadnym) problemem. Są większe.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
7 minut temu, Elvis napisał:

I tu się mylisz. Czarne perełka ekologiczna.

 

Niestety ale Dominik po części ma rację, aby była perełką ekologiczną to w tej wodzie powinna żyć tylko sielawa i szczupak. Są jakieś podstawy do tego, że w wodzie brakuję tlenu :( Nie jest winny karp w śladowej ilości bynajmniej. Karp jest bardzo fajną rybą wędkarską i smaczną, jak ktoś wie jak przyrządzić, smaczniejsza niż lin i ościsty mały leszcz...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dużo mądrych słów tutaj napisaliście, w wielu aspektach dyskusja się toczy. Dobrze, dobrze.:beer:
Ach, gdyby to wszystko było takie łatwe do wprowadzenia, woda obiecana byłaby w zasięgu wędki. xD

By ocenić nadrzędność wędkarstwa, trzeba zacząć od tego, że mając już wodę (np: dzierżawa) trzeba poznać co w tej wodzie pływa. Jak już wiemy jakie ryby występują, trzeba podjąć działania, by woda nasza została właściwie zadbana. A dobre zarządzenie osiągamy poprzez odpowiedni regulamin połowu i adekwatne do środowiska i potrzeb: zarybienia coroczne. Tutaj sugestia Dominika, o zaniechaniu zarybiania byle czym, a zwłaszcza gatunkami niepożądanymi (wcale nie muszą to być tylko gatunki obce) jest bardzo słuszna.
Idąc dalej, (gdy łowisko jest urządzone należycie) trzeba podjąć rękawicę i zastosować pomysł Arka (ograniczenia w dostępie dla wędkarzy) przetestowany już przez Grendzia (j. Czarne). Taki wariant ma szansę zweryfikować liczbę osób dopuszczonych do wędkowania i narzucić coś więcej, niźli jednorazową aktywność członka, jaką jest opłacenie zezwolenia na połów ryb).
Nie ma siły, albo stawki za połów będą na tyle wysokie, że pozwolą dobrze zarybiać i opłacą administrację i "ochroniarzy", albo własnymi siłami i aktywnością trzeba nadrabiać, pracując, zarybiając, pilnując tego wspólnego majątku.

Zdecydowanie nie zgodzę się z teza, że wystarczy zapłacić 200 zł rocznie za zezwolenie na połów i żądać: wielu ryb, dużych ryb, czystości, dostępności itp. Za taką cenę mamy bylejakość, tą na którą tak wielu narzeka. By to zmienić trzeba działać, nie wystarczy czekać i żądać.:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Jeśli wodę mamy zarybiać leszczem, linem czy płocią to nie widzę problemu aby zarybiać z umiarem karpiem, amurem czy jesiotrem - wszystkie te ryby żrą i wydalają odchody na potęgę.

200zł za jedną wodę na rok np 20/50/100ha to jest dużo mimo wszystko - trzeba mieć tyle osób nad taką wodą aby kasa starczyła na wszytko - czyli na to co Kotwić napisał wcześniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, Grendziu napisał:

nie widzę problemu aby zarybiać z umiarem karpiem, amurem czy jesiotrem - wszystkie te ryby żrą i wydalają odchody na potęgę

Ok, to równie dobrze możesz zamienić złoto na tombak. Jedno i drugie się świeci.

Pisałem Ci juz przecież o kulturowo-przyrodniczym aspekcie. Ty wciąż mi gadasz o biologii.

Spójrz no to z kolejnej strony. Ty się jarasz konstrukcją gitary, a ja dźwiękiem który wydaje. Teraz kumasz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

Stawiasz karpia na sztycy, bo go nie lubisz i będziesz pokazywał za wszelką cenę, że Ci jest niepotrzebny. A ja powtórzę nie robi dla mnie różnicy czy złowię karpia czy leszcza. Leszczy już się nałowiłem setki jak nie tysiące, a z karpiem ponad 20kg czy amurem z chęcią powalczę.
Wszystko co z umiarem jest dopuszczalne. 

Idąc Twoim tropem i braku ingerencji w naturalne środowisko - nie powinno być wędkarzy, łowiących i turystów nad wodą, można iść dalej, nie powinno być ludzi, bo to oni wszystko psują...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij




×
×
  • Dodaj nową pozycję...