Skocz do zawartości

Nowości w ogóle


elvis
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Koledzy to wszystko zależy od nas samych, ja bardzo często stosuję minimalizm, lubię tak wybrać się gdzieś nad pizetwu z pokrowcem, wiardro-siedziskiem i spokojnie łowić, lubię też niekiedy nad takie wody wybrać się "zawodniczo", no a na komerchę to już sobie nie wyobrażam nie zabrać "podstawowych" klamotów, które ostatnio ciężko miałem targać, po to właśnie kupiłem wózek. Ja lubię łowić tu i ówdzie, więc dostosować muszę się do danych łowisk, dlatego dalece jestem od tego, by pisać, że to jest fajne, bo ktoś pociska z pokrowcem bez klamoklamotów, lub negować ludzi obładowanych klamotami przeciążajacymi ich wózki. 

To jest hobby, tylko w różnych odmianach, dlatego każdy powinien robić i wędkować tak, jak to mu przynosi satysfakcję. Jak ktoś lubi, niech sobie taki wózek pcha pod górkę, każdemu przecież to wolno :champagne-2010:

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Spoko Grześ. Każdy określa swoje standardy. Ja nie mam ciągot zawodniczych, więc sporo rzeczy zaczęło mi ciążyć. Na ostatniej zasiadce nawet nie miałem Koruma od @MrProper Stary dobry Elektrostatyk+ wiaderko i stoliczek, dały rade bezproblemowo. Teraz jedynie przy wielogodzino- dzienno-nocnych zasiadkach, mam zamiar targać cały majdan dla wygody. Nie wiem ja u was? Ale Mi, osobiście, największy ból sprawia składanie po wedkowaniu. Rozłożyć się? Moment. Złożyć, ból. 

  • Like 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Grzes77 - masz rację, mnie też absolutnie nie przeszkadza, że ktoś ma jakąś potrzebę i sobie ją zaspokaja za własne pieniądze. Ale staram się na to spojrzeć szerzej, na ten konsumpcjonizm cały. Na to budowanie rzekomych potrzeb i konieczność ich zaspokojenia.

To jest ślepa uliczka i stąd moje stwierdzenie, że to paranoja. Rzeczy, które kupujemy i które tak hołubimy, ograniczają nas i niewolą. Zawsze jest ta "cienka, czerwona linia". Tylko trzeba ją zauważyć :)

  • Like 5
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MrProper napisał:

Eeeee tam ??

Czekam na cyborgi które na ryby za mnie pojadą ?

Jeżeli jakiś cyborg miałby pić moje piwo, to ja się z tego świata wypisuję! ?

  • Thanks 1
  • Haha 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Linek727 napisał:

Zawsze jest ta "cienka, czerwona linia". Tylko trzeba ją zauważyć :)

Hmmm. Cieszę się że tu jesteś Adamie!!!!! :champagne-2010:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, ArekH napisał:

Hmmm. Cieszę się że tu jesteś Adamie!!!!! :champagne-2010:

To ja się cieszę, że mnie tu zaprosiłeś.:beer1:

A teraz uciekam. Żona na wyjeździe, córka na studiach, a junior jutro o 5.45 ma zbiórkę na wycieczkę. Wstaję więc o 4, o 8.45 mam dentystę, a potem spokój do piątku. Czego i Wam życzę :)

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Linek727 napisał:

Zawsze jest ta "cienka, czerwona linia". Tylko trzeba ją zauważyć :)

Dokładnie, zgodzę się z Twoim całym postem, a w szczególności z tym cytatem. 

Jest jednak jeszcze jeden aspekt. Wszystko zależy od punktu widzenia i zasobności portfela. Jednemu ciężko jest kupić wędkę np Jaxona za 150 PLN, bo tym zakupem okroi domowy budżet znacznie, ja w ostatnich 10 dniach zrobiłem 5 zakupów za łączną kwotę 2 100 PLN i spłynęło to po mnie, bo akurat na tym etapie życiowym tak mogę i mam na to i jeszcze więcej, mam nadzieję, że nie dożyję takich czasów, że będzie mnie stać tylko na wędkę Jaxona za 150 PLN. Ja nie biorę z rodzinnego budżetu nawet złotówki, wszystko wraz z nowym autem mam z "zaskórniaków", całą moją wypłatę "łyka" żona. No i to jest moim zdaniem ważny aspekt, by nie przekroczyć tej czerwonej linii, tylko dla każdego jest ona inną, nie można patrzeć, że "Kazik" nakupował ostatnio sprzętu za 8 tysi, bo może "Kazika" stać na to i mniej "okroi"  swoich bliskich na swoje zachcianki, niż "Zdzisiek" kupując fotel Cuzo2 za 300 PLN. Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :champagne-2010:

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

45 minut temu, Grzes77 napisał:

Koledzy to wszystko zależy od nas samych, ja bardzo często stosuję minimalizm, lubię tak wybrać się gdzieś nad pizetwu z pokrowcem, wiardro-siedziskiem i spokojnie łowić, lubię też niekiedy nad takie wody wybrać się "zawodniczo", no a na komerchę to już sobie nie wyobrażam nie zabrać "podstawowych" klamotów, które ostatnio ciężko miałem targać, po to właśnie kupiłem wózek. Ja lubię łowić tu i ówdzie, więc dostosować muszę się do danych łowisk, dlatego dalece jestem od tego, by pisać, że to jest fajne, bo ktoś pociska z pokrowcem bez klamoklamotów, lub negować ludzi obładowanych klamotami przeciążajacymi ich wózki. 

To jest hobby, tylko w różnych odmianach, dlatego każdy powinien robić i wędkować tak, jak to mu przynosi satysfakcję. Jak ktoś lubi, niech sobie taki wózek pcha pod górkę, każdemu przecież to wolno :champagne-2010:

Dlatego też Grześ ja staram sie iść w minimalizm, to jest moja wizja wędkarstwa. Choć od zawsze miałem parcie na dobrej jakości sprzet.

Oczywiście to zawsze nie zawsze szło w parze,  gdyż tego sprzętu nie było. Ale wszelkie nowinki pomysły tworzyło się własnym sumptem.

Teraz tak jak @ArekH wspomniał „daliśmy” się ogłupić marketingowi i na wyrost sprzętu targamy nad wodę-  jak Dromadery, czy jest potrzebny czy tez nie, ale może się przydać a w zasadzie wleczemy tylko po to by był

Dawno sie nad tym zastanawiałem jak zminimalizować, jak uszczuplić sprzęt

Po tych wszystkich przemyśleniach napisałem też cyt: w taki teren to Chrust w rękę wiadro pod dupę i w długą. Nie interesuje mnie kto co targa.

Ale Działa to tez w druga stronę ten co targa jak Dromader nie powinien sie interesować tym czy ja łowię Chrustem, czyli Jaxonem czy Drenanem a mimo to mam mały plecak wiadro pod dupę i wędkę w ręku bo to moja wizja wędkarstwa.

 

@ArekH Na nockę to pewnie sam bym zabrał wszystko a może i więcej - bym z głodu nie umarł?zeby mi dupa nie zamarzła, co bym nie zmókł, No i zeby mieć czym łowić bo to najważniejsze ?

  • Like 2
  • Haha 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chłopaki, w lipcu mam zlot sumowy i pojadę po bandzie z minimalizmem, z wędkarskich rzeczy wezmę tylko ze 3 litry bimbru, kilka słoików gąsek marynowanych i słój 5 litrów ogórków małosolnych. Ostatnio w zeszłym roku wziąłem i wędki, ale mi tylko przeszkadzały.:$

  • Like 1
  • Thanks 1
  • Haha 3
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dnia 14.05.2019 o 14:17, ArekH napisał:

http://e-amur.com pokazały się nowe zanęty. Cena 2kg. konkurencyjna do sonu. Ciekawe "szczym" to się je. http://e-amur.com/index.php?route=product/product&product_id=5516 

Ostatnio doczytałem że młoda Dama, Pani Ania, dostała z Amura do testowania serię zanęt tej firmy. Z automatu kilku zgredów zrzuciło jej krytykę na łeb. Ja, z niecierpliwością czekam na recenzję z nad wody tej dziewczyny. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...