suwi Opublikowano 7 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2016 Lubię wyzwania dlatego chcę spróbować wybawić te piękne karpie amury czy też tołpygę i pobawić się z takim przeciwnikiem Od Kotwica wiem , że są tam liny więc 1 wędka będzie na spławik na lina a co wejdzie to się okaże Jeśli chodzi o widoki hmmm na małym podoba mi się bardziej i łatwiej dotrzeć do wody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Kotwic Opublikowano 7 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 7 Kwietnia 2016 5 godzin temu, suwi napisał: Jeśli chodzi o widoki hmmm na małym podoba mi się bardziej i łatwiej dotrzeć do wody he, he, przy powierzchni 20 ha i zbiorniku typu "lej po bombie" to rzeczywiście dojście jest łatwe. To większe płytkie bajoro, przez to jest niedostępne, że pas trzciny ma niekiedy 10-20 m szerokości. Ale wszędzie rybki są i można się pobawić w polowanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suwi Opublikowano 8 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 8 Kwietnia 2016 trzeba będzie próbować na małym jak się nie uda przejdziemy na duży jeśli nie karpie chociaż liny żeby nam dopisały Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Radas PZN Opublikowano 13 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2016 Witam kolegów, mam małe pytanie związane z karpiem. Ponieważ całe życie w zasadzie spinningowałem lub fedderowałem, zaprowadziło mnie to (przez zupełny przypadek) nad dość ciekawą wodę. Łowimy tam z ziomkiem od dwóch sezonów piękne okonie na spina z łódki. Kilkanaście poranków nad tą wodą przywitało nas niesamowitymi spławami, wręcz wyskokami karpi z wody. Są piękne,ogromne. Próbujemy się do nich dobrać, lecz niestety nasza nikła na ich temat wiedza trochę nas że tak powiem ostudziła. Wiem od miejscowych że łowią na śmierduchy, latem czasami wrzucają truskawkę,vanilię, lecz króluje tam typowy śmierduch. I teraz sedno: czy jest sens karmić miśki kukurydzą i łowić na kulki? Pytam ponieważ kulki trochę kosztują (kredyt się sam nie spłaci) a skoro karpie nauczone są kulek to czy podejdą do kukurydzy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
KaZuYa Opublikowano 13 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 13 Kwietnia 2016 Karpiarstwo jest bardzo czasochłonne zawodowcy siedzą po tygodniu i nici i pytanie czy jest sens i masz czas ?. Oczywiście kabany uwielbiają kukurydzę i możesz obrać sobie 2 punkty i je stale nęcić tą kukurydzą i na nią łowić ja bym dodatkowo kuku podwiesił na 1dnym zestawie jakiś dobrą kule owocową a na 2 jakiegoś śmierdziela nie musisz wcale kupować tego do nęcenia są małe paczki w dobrych cenach i tylko na włos stosował jako przynęta ważne , że inni nęcą i ryba zna już kulasy ... Na moim dzikim stawku nie ma mowy o kuleczkach tylko kuku rządzi . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Radas PZN Opublikowano 16 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2016 Hmmm czy mam czas? Mam, ale tylko w weekendy, poza tym woda o której pisze jest dość daleko od Obornik, bo około 80 km. Ale jest tam totalny spokój i cisza, brak kąpieliska i tłumu ludzi świrujących łódkami, rowerami wodnymi itd. A to cenię nad wodą najbardziej, bo po to tam przecież jeździmy. Wyciszyć się i zrelaksować. Nęcę tam kukurydzą i łubinem. Z tym że dopiero gdy zaczynam łowić. Czyli od piątku wieczorem, do niedzieli wieczorem. Zaczynam łowić w pt, pierwsze co robię to nęcę na dwa punkty (bliżej brzegu i dalej) dosypuję w sobotę rano i wieczorem i tak łowię do niedzieli. W sumie wsypuje prawie całe wiaderko 10 litrów. A łowię na kulki kukurydziane i halibut. Będę kombinował. Spróbuję też na zig riga , może akurat po mojej stronie jeziora wolą brać z toni. Dzięki za podpowiedź. Połamania Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 16 Kwietnia 2016 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 16 Kwietnia 2016 26 minut temu, Radas PZN napisał: Hmmm czy mam czas? Mam, ale tylko w weekendy, poza tym woda o której pisze jest dość daleko od Obornik, bo około 80 km. Ale jest tam totalny spokój i cisza, brak kąpieliska i tłumu ludzi świrujących łódkami, rowerami wodnymi itd. A to cenię nad wodą najbardziej, bo po to tam przecież jeździmy. Wyciszyć się i zrelaksować. Nęcę tam kukurydzą i łubinem. Z tym że dopiero gdy zaczynam łowić. Czyli od piątku wieczorem, do niedzieli wieczorem. Zaczynam łowić w pt, pierwsze co robię to nęcę na dwa punkty (bliżej brzegu i dalej) dosypuję w sobotę rano i wieczorem i tak łowię do niedzieli. W sumie wsypuje prawie całe wiaderko 10 litrów. A łowię na kulki kukurydziane i halibut. Będę kombinował. Spróbuję też na zig riga , może akurat po mojej stronie jeziora wolą brać z toni. Dzięki za podpowiedź. Połamania Obornik powiadasz, tych pod Poznaniem? ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Radas PZN Opublikowano 17 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2016 Hee tak Darku, tych pod Poznaniem. Od Romana Grabianowskiego dostałem twoją wizytówkę, wskoczyłem na stronę no i jestem. Radek Poznań z tej strony:-) Pozdrawiam:-) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 17 Kwietnia 2016 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2016 9 godzin temu, Radas PZN napisał: Hee tak Darku, tych pod Poznaniem. Od Romana Grabianowskiego dostałem twoją wizytówkę, wskoczyłem na stronę no i jestem. Radek Poznań z tej strony:-) Pozdrawiam:-) No proszę, jak to czasem warto zagadać nie tylko o pracy, a czasami opowiedzieć o swojej pasji i wydać wizytówkę Radek witaj. Co do Twoich wpisów o karpiowaniu. Szkoda, że masz aż tak daleko, bo warto swoją miejscówkę systematycznie nęcić, mniej a gęściej. A już idealnie byłoby gdybyś miał tam z 4 swoje stanowiska i nęcić mógłbyś na przemian. Jeśli chcesz wejść tylko w kukurydzę, to nie zapomnij chociaż o konopiach, węglowodany napompują karpie i nie będą miały ochoty do żerowania, a konopie działają przeczyszczająco na każdą rybę i są ich przysmakiem. Może kiedyś jakiś wspólny wypad? Może zdradzisz wodę, gdzie łowisz, kto wie może znam, no ale jeśli to tajemnica to spoko rozumiem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Radas PZN Opublikowano 17 Kwietnia 2016 Udostępnij Opublikowano 17 Kwietnia 2016 Dzięki za poradę. Nie wiedziałem że konopia ma takie działania na ryby. Spoko, zdradzę co to za woda,ale dopiero gdy wyjmę z niej pierwszego karpia:-) Wtedy śmiało zapraszamy na nasza kładkę:-) pozdro Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.