ArekH Opublikowano 29 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 29 Czerwca 2019 To prawda. Ja się czasem zastanawiam, gdzie Sylwek to wszystko trzyma. Śledzę jego kanał i takie zakupy nie są rzadkością. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sołtys stan Opublikowano 30 Czerwca 2019 Udostępnij Opublikowano 30 Czerwca 2019 Chce ktoś Daiwa Windcast 360/120 - stary wypust ?? Koleś od którego kupowałem ostatnio taki sam kijek ma jeszcze jeden do sprzedania. 200 zł +kw. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Grzes77 Opublikowano 1 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2019 Dnia 29.06.2019 o 18:30, ArekH napisał: Jeśli Wy Moi mili uważacie to co tu wstawiacie za zakupy, to wiedzcie że jesteście cieniutcy jak sik węża. Na filmik se luknijcie i wam się oczka otworzą, na zagadnienie zakupów. https://www.youtube.com/watch?v=lkuvpkiIr80 Filmu nie oglądałem, ale ten Twój wpis mnie zaciekawił pod innym kątem, a raczej dał mi do myślenia Sporo osób kupuje ponad potrzeby i gdzie jest ten umiar. Masz rację, jesteśmy ciency, nie wiem co tam Pyza nakupował i nie mam zamiaru nad tym się rozwodzić. Prześledzilem jednak w tym temacie moje wszystkie wpisy do 29 grudnia 2019r i wychodzi na to, że w tym okresie (QRŁA tylko pół roku) wydałem 14 362 PLN (łącznie z paczką, którą dziś odebrałem a nie miałem czasu się tym pochwalić, jutro po pracy paczkę otworzę i się pochwalę zakupem) na gadżety wędkarskie Chyba straciłem umiar, wychodzi na to, że nie tylko nie mam umiaru w jedzeniu i piciu, ale jeszcze w wydawaniu zaskórniaków. Nie wiem jak Wy, lub Pyza, ale ja z domowego budżetu nie wziąłem na te zakupy nawet 1 grosza, gorzej by było, gdybym taką kasę tracił zabierając chleb dzieciom. Kurde to jest chore, dzięki wielkie @ArekH, bo dzięki takiemu Twojemu "błachemu" wpisowi uświadomiłem sobie dziś ... tak jestem zakupoholikiem, muszę trochę ograniczyć nabijanie kasy Drapieżcą itp. Jeszcze mam kilka drobnostek do kupienia, ale po tym basta 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 1 Lipca 2019 Administrator Udostępnij Opublikowano 1 Lipca 2019 1 godzinę temu, Grzes77 napisał: Filmu nie oglądałem, ale ten Twój wpis mnie zaciekawił pod innym kątem, a raczej dał mi do myślenia Sporo osób kupuje ponad potrzeby i gdzie jest ten umiar. Masz rację, jesteśmy ciency, nie wiem co tam Pyza nakupował i nie mam zamiaru nad tym się rozwodzić. Prześledzilem jednak w tym temacie moje wszystkie wpisy do 29 grudnia 2019r i wychodzi na to, że w tym okresie (QRŁA tylko pół roku) wydałem 14 362 PLN (łącznie z paczką, którą dziś odebrałem a nie miałem czasu się tym pochwalić, jutro po pracy paczkę otworzę i się pochwalę zakupem) na gadżety wędkarskie Chyba straciłem umiar, wychodzi na to, że nie tylko nie mam umiaru w jedzeniu i piciu, ale jeszcze w wydawaniu zaskórniaków. Nie wiem jak Wy, lub Pyza, ale ja z domowego budżetu nie wziąłem na te zakupy nawet 1 grosza, gorzej by było, gdybym taką kasę tracił zabierając chleb dzieciom. Kurde to jest chore, dzięki wielkie @ArekH, bo dzięki takiemu Twojemu "błachemu" wpisowi uświadomiłem sobie dziś ... tak jestem zakupoholikiem, muszę trochę ograniczyć nabijanie kasy Drapieżcą itp. Jeszcze mam kilka drobnostek do kupienia, ale po tym basta Też ostatnio nad tym się zastanawiałem, liczyć nie będę, ale np. Zakupy wędkarskie u nas mają więcej postów niż wyniki nad wodą. Najgorsze jest to, że nam się wydaje, że ciągle czegoś brakuje... I raz, nie dość, że kupujemy wiecej na zaś, to wiele rzeczy które już mamy wydają się nam niepotrzebne z czasem, bo idzie nowe... Gdzie jest umiar? 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 2 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2019 . Ok. Moj wpis byl w formie zartu, ale ciesze sie ze nie tylko ja wysnulem takie wnioski. Od kilku sezonow chciejstwo sie czlowiekowi wlaczylo okrutne. A jeszcze do niedawna mialem tylko dwa quivery i pudelko drobiazgow, a ryby sie lowilo. Teraz wiecej mysle co tu zabrac, niz jak miejscowke rozpracowac. Ale kto powiedzial ze zycie jest proste? 1 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sołtys stan Opublikowano 2 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2019 Też kiedyś byłem zakupoholikiem, szczególnie jak kupowałem bolonki. Efekt jest taki, że zgromadziłem ich tyle, że teraz się czasem, ale tylko czasem zastanawiam czy aby się paru nie pozbyć. Oczywiście za odpowiednią opłatą. Na szczęście wyleczyłem w sobie ten straszny nałóg za pomocą...uzależnienia się od handlu. Tak zostałem teraz handlarzem sprzętu wędkarskiego. To brzmi dużo lepiej niż zakupoholik i nie jest tak kosztowne. Czasem tylko trzeba coś dopłacić i to wszystko. Jak to wygląda ?? Bardzo prosto. Sprzedaje jakąś wędkę, żeby sobie kupić na jej miejsce inną. Można sobie ceny po negocjować, coś tam utargować, coś sprzedać, coś kupić i jeszcze na tym coś zarobić. Mi się jeszcze nie zdarzyło wyjść na tym na plus, ale jestem w tej dziedzinie początkujący i dlatego ciągle się jeszcze uczę jak nasz Adrian Duda. Z tą tylko różnica, że ja w tej nauce robię większe postępy od prezydenta 1 4 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Semi Opublikowano 2 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2019 Najlepiej nie mieć czasu na wędkowanie, to i o zakupach się zbytnio nie myśli. 2 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 2 Lipca 2019 Administrator Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2019 1 godzinę temu, Sołtys stan napisał: Też kiedyś byłem zakupoholikiem, szczególnie jak kupowałem bolonki. Efekt jest taki, że zgromadziłem ich tyle, że teraz się czasem, ale tylko czasem zastanawiam czy aby się paru nie pozbyć. Oczywiście za odpowiednią opłatą. Na szczęście wyleczyłem w sobie ten straszny nałóg za pomocą...uzależnienia się od handlu. Tak zostałem teraz handlarzem sprzętu wędkarskiego. To brzmi dużo lepiej niż zakupoholik i nie jest tak kosztowne. Czasem tylko trzeba coś dopłacić i to wszystko. Jak to wygląda ?? Bardzo prosto. Sprzedaje jakąś wędkę, żeby sobie kupić na jej miejsce inną. Można sobie ceny po negocjować, coś tam utargować, coś sprzedać, coś kupić i jeszcze na tym coś zarobić. Mi się jeszcze nie zdarzyło wyjść na tym na plus, ale jestem w tej dziedzinie początkujący i dlatego ciągle się jeszcze uczę jak nasz Adrian Duda. Z tą tylko różnica, że ja w tej nauce robię większe postępy od prezydenta Przyjadę kiedyś po naukę , aby poznać nowe sztuki negocjacji sprzedażowej 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Sołtys stan Opublikowano 2 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2019 Super pomysł. Zaoszczędzę dzięki temu na kosztach wysyłki jak osobiście przyjedziesz odebrać jakąś kupioną ode mnie wędkę , która mi się znudzi Będziesz potem miał całą drogę powrotną na zrozumienie tajemnicy mojego sukcesu handlowego. No i nową wędkę do kolekcji 1 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
ArekH Opublikowano 2 Lipca 2019 Udostępnij Opublikowano 2 Lipca 2019 Stachu, ale Darek nawet nie zna takiego słowa jak Bolonka. 1 3 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.