Zabawa wirtualna w zarybianiu jezior

[ArekH]

Masz Leniu i czytaj. http://prawoity.pl/wiadomosci/ochrona-ryb-wymiary-okresy-ochronne

Szklanki Pepsi z Burbonem nie nazywaj obiadem. To Aperitif. 

[ArekH]

8 godzin temu, Kotwic napisał:

Z jednej strony chwalebna może być chęć działania, z drugiej strony wypada działać legalnie i w sposób przemyślany.

Pytanie prawne Piotrze. Czy na łowisku, takim małym typu staw, na potrzeby koła, obowiązują jakieś przepisy zarybieniowe? Wiem że stary Prezes zatrudniał niby ichtiologa by nasza kasa w błoto nie szła. 

[Grendziu]

27 minut temu, ArekH napisał:

Masz Leniu i czytaj. http://prawoity.pl/wiadomosci/ochrona-ryb-wymiary-okresy-ochronne

Szklanki Pepsi z Burbonem nie nazywaj obiadem. To Aperitif. 

Zaraz chyba walne, bo mnie nosi... 

Nic ciekawego tam się nie dowiedziałem. 

Ustawa wg mnie powinna być równa dla wszystkich i dla użytkownika rybackiego i przybysza ze zgodnym zezwoleniem na połów ryb innym niż przyrządy rybackie.. 

To mamy chronić te ryby w okresie gdy są gotowe do tarła czy nie? 

No i cytowany sandacz może być beretowany przez rybaka, a przez wędkarza już nie? Jeśli tak to dlaczego? Gdzie etyka? 

No i dlaczego sandacz w sezonie nad morzem w smażalni jest na patelni, który wygląda, że z ledwością miał 35cm?

[ArekH]

11 minut temu, Grendziu napisał:

To mamy chronić te ryby w okresie gdy są gotowe do tarła czy nie? 

Mam cię. ? (nienawidzę tych emotek jak by co)  To chciał byś pozwolić tej nienażartej zgrai i Mi, Wędkować w tych samych terminach co Rybacy? Ochronnych i Okresowych? ?

 

11 minut temu, Grendziu napisał:

Ustawa wg mnie powinna być równa dla wszystkich

 

[Grendziu]

30 minut temu, ArekH napisał:

Pytanie prawne Piotrze. Czy na łowisku, takim małym typu staw, na potrzeby koła, obowiązują jakieś przepisy zarybieniowe? Wiem że stary Prezes zatrudniał niby ichtiologa by nasza kasa w błoto nie szła. 

Raczej nie, jeśli to jest zwykły staw. Zarybiajcie z głową i w konsultacji z ichtiolgiem. Staw to... Wrzucasz karpie aby się nałowić methodą na hektarze, a potem wmawiasz wszystkim jakie to jest zaje..... 

[ArekH]

3 minuty temu, Grendziu napisał:

Staw to... Wrzucasz karpie aby się nałowić methodą na hektarze, a potem wmawiasz wszystkim jakie to jest zaje..... 

Nie zgodzę się co do "methodą" bo skoro wciskasz Polski znak odpuść h . Różnie ludzie u nas łowią. Przeważnie to spławikowcy starsi ludzie działający dla koła. To poniemiecki staw, odtworzony siłami koła i gminy. Dla zainteresowanych  https://www.wimbp.gorzow.pl/dolina-trzech-mlynow-w-bogdancu-102179/ . Na zawodach seniorów, za zasługi na rzecz koła zostałem tam zaproszony. Wędkowałem metodą. Był taki dzień że przegrałem jednym Karpiem z gościem łowiącym na kukurydzę teleskopem. Mamy w stawie Leszcza, Lina i karasia. Sporo jest Płoci. Swego czasu experymentalnie Pstrąg. Jest Jaż. 

 

12 minut temu, Grendziu napisał:

Wrzucasz karpie aby się nałowić methodą na hektarze, a potem wmawiasz wszystkim jakie to jest zaje..... 

A napisz mi coś podobnego jeszcze raz, to przy okazji masz po ....

[Grendziu]

9 minut temu, ArekH napisał:

A napisz mi coś podobnego jeszcze raz, to przy okazji masz po ....

Nie do Ciebie biłem osobiście, to był przykład ogólny ?

[ArekH]

6 minut temu, Grendziu napisał:

Nie do Ciebie biłem osobiście, to był przykład ogólny ?

W dupie mam wasze przykłady odgórne. Nie mając pojęcia o społecznościach lokalnych wrzucacie do wspólnego wora, ogólnie. Może czasem warto spytać zanim się coś napisze? Z  zasady jest gdzie. Może czas zacząć podawać przykłady dobrej działalności dla ogólnego zysku? 

[elvis]

W dupie mam wasze przykłady odgórne. Nie mając pojęcia o społecznościach lokalnych wrzucacie do wspólnego wora, ogólnie. Może czasem warto spytać zanim się coś napisze? Z  zasady jest gdzie. Może czas zacząć podawać przykłady dobrej działalności dla ogólnego zysku? 

Nie kumam o co Ci chodzi.
Dla mnie zasady powinny być jednakowe dla wszystkich z drobnymi wyjątkami dot. hodowców. Jednak ryby będące w okresie ochronnym czy nie wymiarowe nie powinny być wprowadzane do obrotu. Wyjątek stanowić powinien materiał zarybieniowy.
Arku, stawy będące tzw. wodami klubowymi są z reguły wyłączone z obrębów rybackich czyli są wodami pozaobwodowymi. Nie ma na nie operatu i zarybienia powinny się opierać o wiedzę i zdrowy rozsądek. Obowiszują tak, podobnie jak na wszystkich innych wodach przepisy o ochronie środowiska czy zwierząt.

[ArekH]

1 minutę temu, ArekH napisał:

W dupie mam wasze przykłady odgórne. Nie mając pojęcia o społecznościach lokalnych wrzucacie do wspólnego wora, ogólnie. Może czasem warto spytać zanim się coś napisze? Z  zasady jest gdzie. Może czas zacząć podawać przykłady dobrej działalności dla ogólnego zysku? 

Wszystkich przepraszam za moje słowa. Mam już dość osobiście jazdy na to co jest złe. Pewnym ludziom poświęcającym własny czas by się po kroczku zmieniało, bo inaczej nie pójdzie, odchodzi ochota. Mam tu kilku takich i zaczynają wątpić. Takie stawiki jak Nasz zostały zamknięte dla cwaniaków z zewnątrz, członków PZW  którym szkoda było marnej dyszki by sobie powędkować, bo to typowo łowisko miało być rodzinne, ale za rybę się płaci i to drogo jeśli się zabiera. Żaden z tych ludzi na tym łowisku nie pomoże w pracy społecznej a jest nas niby 350 osób. Jak jest zbiórka koła, nie pomoże starszemu Panu, który tydzień wcześniej ledwo się ruszając przypełzł by ten staw pomóc posprzątać, rozstawić krzesełko by mógł w ogóle usiąść. Hugo że złowi sobie Karpika za pracę ( coś takiego Prezes dopuszczał w odpowiedniej wadze po czynie społecznym). Ile za godzinę by za żądał Najemnik? No sory chłopaki nerwy czasem puszczają