Skocz do zawartości

Własna hodowla dżdżownicy kalifornijskiej


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator
Dnia 19.03.2016 o 23:50, ArekH napisał:

Pyro skubana! O tej porze to tylko Alledrogo ! My tobie robali nie narodzimy w takiej ilości ! Zrzędo Gorzowska??  N...ś Sobie!!!!!!!!;) 

Idziemy na pole szukać? :lapeche:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...

Zakupiłem dziś dwie paczki czerwonych i wrzuciłem do zbiornika 30l. wypelnionego w 2/3 humusem. Będę dorzucał do tego odpady organiczne z domu. Zobaczymy co z tego wyjdzie. Nie mam wielkich nadziei, ale chociaż kompost będę miał do kwiatków :)

Dodatkowo teraz włączył mi się Adam Slodowy i zastanawiam się nad podjęciem hodowli białych. To już nie na balkonie, ale w krzakach, na starym, nieczynnym poligonie niedaleko pracy. 

Ktoś kiedyś próbował hodować białe?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś hodowałem ale niestety, do konkretnego robaka, musi być konkretna mucha. Po zwykłej Plujce, bardzo drobne robaki się wykluwają. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

48 minut temu, Dominik napisał:

Ktoś kiedyś próbował hodować białe?

Jeśli masz odosobnione miejsce to już połowa sukcesu.
Pewnie są filmy lub opisy jak produkować białe robaczki i opis będzie lepszy niż mój, ale ja to robiłem 25 lat temu.

Potrzebna jest kombinacja 2-3 różnej wielkości pojemników.
Chodzi o to, by w pojemniku-karmniku umieścić mięso (odpadki mięsne z kuchni, ryby itp) bo zakładam, że chcesz mieć swoją "utylizację mięska".
Pojemnik-karmnik to może być duża puszka od marmolady (taka po zawartości 2-5 kg) lub butla po wodzie mineralnej 5 l.
U góry pojemnika wiercisz 2-3 dziury by zamontować wieszak.
W dnie pojemnika wiercisz setki maleńkich otworków, którymi będą uciekać robaczki.
Pojemnik-karmnik powinien być umieszczony wewnątrz większego pojemnika-obudowy. Ważne by karmnik był albo zawieszony "w powietrzu" albo stał na nóżkach wewnątrz tego większego.
Chodzi o to, że w ten sposób robaczki które uciekają z pojemnika-karmnika wpadają do pojemnika-obudowy.
Tutaj są ważne dwie kolejne sprawy.
Dno pojemnika-obudowy powinno być wysypane miałkim i suchym podłożem, by robaczki straciły kleistość i nie uciekały po ściankach pojemników.
Obydwa pojemniki muszą być osłonięte daszkiem, by nie wlewała się tam woda.
No i tak trzeba spasować pojemniki i daszek, by ptaki nie mogły dostać się do środka.
Ważne: produkcja robaczków musi przebiegać w sensownych warunkach termicznych. Machineria MUSI być w cieniu, bo słońce potrafi tak podgrzać blaszane pojemniki, że larwy i jaja padną.

Ja tak sobie produkowałem robaczki. Wychodziło to całkiem fajnie.
Tyle, że zawsze miałem bardzo drobne robaczki (choć na zanętę to nie problem), no i "zalatuje" trochę w okolicach "robaczej wytwornicy". :D

To co pamiętam, to warte dopracowania jest to, by z "pojemnika-karmnika" nie wypływał płyn do  pojemnika "odbiornika robaków". Chodzi o to, że larwy które uciekną i zagrzebią się w podłożu "odbiornika", pod wpływem wilgoci zamienią się w poczwarki i niebawem wylecą jako muchy. Gdy jest sucho, proces ten jest dużo bardziej spowolniony.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Kotwic. Dobre rady. Ja jeszcze przeczytałem, że można to robić w zamkniętym wiaderku, np. po śledziach (tym większym) wtedy nie ma takiego odoru. Muszę jeszcze pomyśleć, ale na tę chwilę chcę wziąć to wiaderko. Do niego włożyć na podwyższeniu tackę z mięsem. Tacka ma mieć niskie brzeżki, by robaki mogły się wydostać, ale by też żadne zepsute soki z mięsa nie leciały niżej. Czytałem też, że trociny muszą być z drzewa liściastego, a to bardzo trudne, bo na stolarni obrabiają głównie sosnę. Słyszałem jednak, że kasza manna też daje radę :)

Potem trzeba robaki umyć w płynie do naczyń, ale w robocie mam garaż ze zlewem i tam to ewentualnie zrobię. 

Teraz jeszcze jedno pytanko. Kiedy mogę zacząć? Teraz to chyba za zimno co nie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najpierw trzeba zawołać Grendziola (lub kolegów moderatorów) by wydzielili nasze pomysły na robaki do osobnego wątku.
Tak, wiem, też mogę to zrobić, ale nie chcę popsuć. :P

Co do szczelnie zamkniętego pudła.
Nie mam pewności, czy zupełny brak dostępu powietrza do robaków nie ukatrupi ich, ale takie mam podejrzenie.
Ale za to jestem pewien, że gdy otworzysz szczelnie zamknięty pojemnik z "ruszającym się mięsem" to szwedzki "dojrzały" śledź: Surströmming, może być ulubioną przekąską. :P
Dla mnie tutaj jest prosta zasada:
- nie śmierdzi dookoła to znaczy że smród jest w środku,
- dobra wentylacja, to lżejszy smrodek, lecz dalekosiężny.

Co do podłoża. Patrząc na to czym się szprycuje wiele z przynęt wędkarskich, to lekka woń igliwia, żywicy czy wręcz terpentyny chyba nie zrazi ryb do żerowania, skoro ludzie potrafią sypać środki przeczyszczające mówiąc, że to zaje...biste. :D

Produkcję robaków można zacząć w takim momencie, gdy widać latające muchy. Muchy muszą złożyć jaja na mięsie. Nie mam pojęcia, w jakiej temperaturze uaktywniają się te owady, ale z życia codziennego dostrzeżesz to. Tak jak Arek wspomniał, w 90% najprawdopodobniej złożą jaja muchy niewielkie (sorry, nie znam gatunków tych owadów), ale to i tak materiał na zanętę.
Można poszukać informacji jak zwabić te większe muchy, bo wtedy ich larwy są większe więc mogą być na przynętę.

Od późnej wiosny (temperatura około 10°C lub wyższa) do jesieni (temperatura około 10°C lub wyższa) robaczki żerują intensywnie. Porcja ryb położona w karmniku, zjadana jest w ciągu 1-2 dni. jeśli zabraknie pokarmu robaczki czekają, skupiając się na dnie karmnika, lub uciekają do "odbiornika".
Jeśli jest sucho to wytrzymują kilka dni bez żadnych zmian. Wilgoć jednak, w tych warunkach może stymulować przepoczwarzanie.
Dorzucenie pokarmu najczęściej przywracało żerowanie larw (nie poczwarek).

To moje obserwacje, oparte na własnych doświadczeniach.
Oczywiście wiele z tego może być nieaktualne, lub wynikać z amatorskiego podejścia, ale robiłem to dawno, ot tak, na własne potrzeby.

Edytka sklerotyczka.
Pojemnik-karmnik nie może się stykać z pojemnikiem-obudową, bo mokre robaczki potrafią nieźle się wspinać po ściankach i uciekną.
Stąd podstawki dystansowe, wystarczą nawet 1-2 cm i podobny odstęp pomiędzy ściankami pojemników.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tymi środkami na przeczyszczenie, to ponoć jest coś na rzeczy. Serio :)

Czytałem, że największe muchy latają w miejscach chłodniejszych, zacienionych i tam należy zostawić mięso do złożenia larw. 

Dlaczego zamknięte wiadro? Oprócz smrodu też dlatego, by mieć larwy z jednego wylegu, czyli w jednym rozmiarze, co moze pomóc w ich podchodowaniu na tyle, by osiągnęły spory rozmiar. Oczywiście to jest teoria z netu.

Jeszcze pytanie odnośnie jednej porcji. Czyli ile?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to może na początek wystarczy zakupić paczkę białych (dużych) i zostawić w ciepłym miejscu do przepoczważenia. I mamy świetny materiał genetyczny...
Co do trocin to można je zastąpić otrębami pszennymi lub kaszą kukurydzianą.
Nie zamykałbym szczelnie pojemników by nie zaparzyć larw.

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, elvis napisał:

No to może na początek wystarczy zakupić paczkę białych (dużych) i zostawić w ciepłym miejscu do przepoczważenia. I mamy świetny materiał genetyczny...
Co do trocin to można je zastąpić otrębami pszennymi lub kaszą kukurydzianą.
Nie zamykałbym szczelnie pojemników by nie zaparzyć larw.

Pomysł ciekawy. Tylko, czy jak zostawię paczkę białych w wiaderku z wilgotnymi trocinami, to wystarczy, by się przepoczwarzyły?

O kaszy też słyszałem. Zajadę na stolarnię na uniwerku i zobaczę co tam dają. Może nie będzie tak żywica śmierdzieć.

Pojemniki może ponawiercam cieniutkim wiertełkiem, by nic oprócz powietrza nie wyszło i nie weszło.

PS Zanim napisałem tego posta, to go skasowałem 3 razy przez wciśnięcie alt+a. @kleszcz bądź człowiek litościwy, zrób coś z tym, bo przestanę używać zupełnie polskich znaków, by coś napisać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...