Skocz do zawartości

Mati200194
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

  • Administrator

Spróbuj potrenować na tej wodzie gdziekolwiek. Każde spotkanie z wodą to doświadczenie, które może zaprocentować na zawodach.

Optymalnie byłoby mieć z trzy baciki od 4/6 lub 7m. Do tego kilka jak nie więcej gotowych zestawów na klapce. Skup się proszę na drobnicy i robactwie kosztem drogiej zanęty.  Jokers w zanęcie najlepszy, ale może być za drogi więc za 10zł około pół litra pinki czy kolorowych białych powinno zrobić także robotę.

Na haczyk nie łowiłbym na ziarna typu pęczak, pszenica, kukurydza. Skupiłbym się na pince lub madach, z ochotką możesz mieć problem  z nabijaniem szybkościowym na hak. Jak wejdzie większa rybka, a drobnica będzie się psocić zamień zestaw na cięższy. 

Trzymam kciuki :D

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ćwiartka jokersa u nas kosztuje 10 zł .ochotka hakowa  jest droższa,ale warto.Nie jest to znowu tak drogo na okazyjne zawody trzeba zainwestować.Jeżeli pinka to martwa do zanęty,ale poczekajmy co Kotwic powie

Edytowane przez stas1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

@stas1 w życiu nie zgodzę się na martwą pinkę, żywa jest skuteczniejsza, ale co ja się tam znam, w zawodach udziału nie biorę tylko łowię hobbistycznie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@stas1 w życiu nie zgodzę się na martwą pinkę, żywa jest skuteczniejsza, ale co ja się tam znam, w zawodach udziału nie biorę tylko łowię hobbistycznie

No właśnie. Co Ty się znasz?

Staś ma rację. Do kul zanętowych na zawodach martwa pinka i już. Żywe po pierwsze zbyt szybko rozbiją kule, a po drugie zagrzebią się z mule i po robocie. Pamiętaj, na zawodach ciężką zanętą można nęcić tylko raz i musi ona wystarczyć na całe zawody, stąd kule muszą mieć różną spoistość i długość rozpuszczania (precy). Żywa pinka by je rozbiła w kilka minut. Na hak to co innego. Tu również jestem zwolennikiem żywej.

Co do ilości gliny to myślę, co najmniej 2 kg, ale 4 będzie optymalnie. Na zanęcie bym nie oszczedzał, bo nie idzie jej dużo. 20 zł /kg plus glina i robaki to w sumie około 50 zł. Jak na zawody tej rangi to nie jest duża kwota, choć wiadomo mało też nie jest.

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wędkuję tylko amatorsko, rekreacyjnie, by odpocząć, nic wspólnego z wyczynem nie  mam. :D
Bywałem jedynie czasami na zawodach towarzyskich swojego koła, ale coś tam mogę pomóc.

 

Opis kanału świadczy że jest dość wyrównany, monotonny. Uciąg symboliczny (ale warto pamiętać, że może zostać otwarta śluza i uciąg wzrośnie).
Po wylosowaniu stanowiska, warto zorientować się, gdzie jest roślinność podwodna i gdzie kończy się jej zasięg (w kierunku środka kanału).
Może jednak okazać się, że kanał jest rzadko używany a roślinność jest praktycznie wszędzie, tylko w mieszanym nasileniu.

 

Łowienie:
Polecam zabranie 1-2 batów o długości 5-7 metrów (jeśli masz takie) i uzbrojenie bata 5 m w lekki, około 1g spławik. To będzie narzędzie do szukania ryb, a w przypadku brań powinno przynieść sporo ryb. Bat 7 m to alternatywa, gdyby roślinność sięgała daleko, lub ryby kręciły się bliżej środka kanału.
Chcesz łowić bolonką, to też dobry pomysł, ale sam musisz określić jaki masz skuteczny i powtarzalny zasięg rzutu, by na tej odległości się skupić. Bolonka jest stosunkowo lekka i bardzo "mobilna", może być rozwiązaniem gdyby ryby brały rzadko lub poza zasięgiem bata.

Proponuję podjąć ryzyko nęcenia w dwóch miejscach jednocześnie.

1. miejsce bliskie, w zasięgu swobodnego operowania batem 5 m, tuż przez lub tuż za roślinnością zanurzoną.

2. miejsce dalekie, na pograniczu zasięgu bata 7 m, lub już tylko w zasięgu bolonki, czyli pewnie 12-17 metrów od brzegu.

Po sygnale "nęcić" warto tam wrzucić 2-3 kule z zanętą ziarnistą typu: pęczak, kukurydza, łubin, twardy granulat. Powinno to w opóźnionym czasie zwabić i przytrzymać średnie ryby. Ziarna można skleić jakąś wiążącą zanętą, klejem, glinką. Ważne, by dało się tym sprawnie rzucić, a w wodzie rozpadły się i przykryły dno.
Poza tymi "ciężkimi" zanętami, trzeba wabić rybę w toni poprzez chmurę zanętową.
Tutaj uwagi kolegów o mieszaniu robaków, ochotek z zanętą pylistą to dobry pomysł. Glina lub lekka ziemia jako obciążenie i klej jednocześnie.
Proporcji nie ustalę, zawsze wszystko mieszam na żywioł. Ważne, by w trakcie wyrabiania zanęty, czuć, że jest spoista, kula sama nie rozpada się, ale po rzuceniu do wody stopniowo gubi składniki. Ma pracować.

 

Jestem zwolennikiem łowienia tuż przy dnie, choć przy dnie twardym można przypon położyć delikatnie na dnie.
Jak masz stanowisko, rozejrzyj się, oceń czy jest podobne na całej długości i zaplanuj gdzie powinna być ryba.
Uwaga: przy montowaniu zestawu do bata, załóż niewielki stoper gumowy na żyłkę powyżej spławika, a drugi stoper na żyłkę poniżej spławika.

Użyj gruntomierza i dokładnie sprawdź głębokość (użyj bata, łatwiej to zrobić). Gdy ustalisz głębokość na której łowisz, zaznacz to górnym stoperem, blokując spławik. Teraz zrób wariant dla drugiego miejsca lub głębokości alternatywnej, wtedy zablokuj spławik dolnym stoperem. Dzięki temu szybko i łatwo można zmieniać głębokość połowu, wykorzystując tylko jedną wędkę.

 

Ryby:

Proponuję, nastawić się na średnie przydenne płocie, krąpie i leszczyki. Mają dobrą wagę, mogą brać często.
Zawsze przy zarzucie jest szansa, że przynętę napadnie coś w toni, zwłaszcza ukleja. Jeśli w toni będą brania, trzeba szybko "spłycić" strefę połowu i nieznacznie przesunąć obciążenie w kierunku spławika, by przypon wolniej opadał.

Gdy brania będą rzadkie, trzeba szukać ryby dalej, wtedy bolonka powinna pójść w ruch. Zasady jak wyżej.

 

Przynęty:

Najwygodniej będzie łowić na białe robaki. Haczyk rzędu 14-16 powinien być kompromisem pomiędzy braniami uklei i krapi. "Białasy" długo się trzymają haka i nie trzeba ich często zmieniać, gdy bierze drobnica.

Skoro nastawiliśmy się na ryby średnie, haczyk 14-16 też spisze się przy połowie na pęczak, lub niewielkie ziarna kukurydzy. Warto mieć pudełeczko obu tych przynęt. Brania mogą być czasem nietrafione, ale ryby powinny nadrobić wagą.
Przy umiarkowanych i nie częstych braniach przydennych, trzeba szukać uklei. Ta smukła rybka potrafi dorzucić trochę masy.
Jeśli brania będą słabe, a będziesz posiadać ochotkę, to haczyk powinien być mniejszy i cieńszy, około 18-20 (1-2 przypony z takim haczykiem powinny wystarczyć).

Jeśli masz pytania lub koledzy mają uwagi, pisać śmiało.
Podzielę się tym, co wiem lub mi się wydaje. :P

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
1 godzinę temu, Elvis napisał:

No właśnie. Co Ty się znasz?

Staś ma rację. Do kul zanętowych na zawodach martwa pinka i już. Żywe po pierwsze zbyt szybko rozbiją kule, a po drugie zagrzebią się z mule i po robocie. Pamiętaj, na zawodach ciężką zanętą można nęcić tylko raz i musi ona wystarczyć na całe zawody, stąd kule muszą mieć różną spoistość i długość rozpuszczania (precy). Żywa pinka by je rozbiła w kilka minut. Na hak to co innego. Tu również jestem zwolennikiem żywej.

Co do ilości gliny to myślę, co najmniej 2 kg, ale 4 będzie optymalnie. Na zanęcie bym nie oszczedzał, bo nie idzie jej dużo. 20 zł /kg plus glina i robaki to w sumie około 50 zł. Jak na zawody tej rangi to nie jest duża kwota, choć wiadomo mało też nie jest.

Dajesz więcej kleju, a dzięki żywej całość lepiej pracuję :P:P:P Spoko robię pass w wątku, @Mati200194 masz tutaj zawodników, oni naprawdę wiedzą lepiej B|

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...