Moje Zawody Wędkarskie

[Mati200194]

Dzięki wielkie za tak wyczerpujący opis

[elvis]

Nie Grendziu, nie pas tylko dawaj.

Praca zanęty jest uzależniona od głębokości wody, prędkości przepływu, czasu i gatunku ryb na które się nastawiamy. Na płoć zanęta ma pracować, natomiast na leszcze wręcz przeciwnie. Dlatego wielu zawodników leszczowe zanęty rozrabia dzień przed zawodami, by składniki dobrze wchłoneły wodę i nie pracowały. Podobnie z przynęta. Leszcze wolą stabilnie spoczywającą na dnie przynętę, płoć lubi z kolei prowokację tuż nad dnem. Pamietaj o pieczywie fluo. Polecam mix dwóch kolorów dość drobno zmielonej firmy Mondial.

Trzeba pamiętać, że mamy wiosnę.

Krąpie są mixem tych dwóch gatunków.

[Kotwic]

Dlatego można zaplanować nęcenie w dwóch różnych miejscach, wykorzystując inne zanęty "aktywne", czyli takie które podajemy w ciągu całych zawodów. W jednym smużymy, w drugim kładziemy kule na dnie.
W zależności od brań i łowionych ryb, trzymamy się konkretnego łowiska.

 

Stanowiska na zawodach mają około 10 metrów szerokości, da się coś pokombinować, by wybrać dwa różne punkty.

[Mati200194]

Jak myślicie na którą rybę skierować zanętę ?

[Grendziu]

1 minutę temu, Elvis napisał:

 

Nie Grendziu, nie pas tylko dawaj.

 

Praca zanęty jest uzależniona od głębokości wody, prędkości przepływu, czasu i gatunku ryb na które się nastawiamy. Na płoć zanęta ma pracować, natomiast na leszcze wręcz przeciwnie. Dlatego wielu zawodników leszczowe zanęty rozdania dzień przed zawodami by składniki dobrze wchłoneły wodę i nie pracowały. Podobnie z przynęta. Leszcze wolą stabilnie spoczywającą na dnie przynętę, płoć lubi z kolei prowokację tuż nad dnem.

 

Krąpie są mixem tych dwóch gatunków.

Zgadzam się z powyższym co napisałeś w 100%, ale nikt nigdy mnie nie przekona do martwego robactwa. Żyjątka robią zamęt w wodzie, to wszystko pracuję, rusza się jest bardziej naturalne, prowokuję rybę do żerowania.

Kleistość zanęty możemy sami dopracować, a martwego robala nie wskrzesisz. Do tego robale żywe w zanęcie przed podaniem fajnie jest dobrze wymieszać, wcześniej oczyścić, idealnie wchłaniają zapach zanęty

Ja nie jestem zawodnikiem, to są moje przemyślenia i doświadczenie. Spierać się nie chcę  Uważam, że to co jest bardziej naturalne to bardziej przemawia do ryb i tyle.

[Mati200194]

Ja również mam jakieś większe przekonanie do żywych robali

[elvis]

Grendziu, zgodziłbym się z Tobą gdyby nie fakt, że jedne z największych swoich ryb złowionych na robaki, złowiłem na same skórki tych robaków.

Pamiętajmy o uklejach i o rybach, które będą w tarle. Część ryb ze względu na tarło nie będzie żerować. To powinno być uwzględnione w taktyce, a potwierdzone treningiem lub choćby wywiadem nad wodą.

[Mati200194]

No dzięki za ważną radę myślę żeby zanętę zrobić pod płoć czyli zanęta na płocie, glina, kukurydza, pęczak, białe robaki będzie ok jestem otwarty na rady 

[Kotwic]

O tej porze, najbardziej aktywne powinny być płocie i krąpie. Dlatego sugerowałem nastawienie się na te gatunki.
Leszczyk może też się kręcić (choć na dużego leszcza to nie liczyłbym).

Jeśli się ociepli, to ukleja przechwyci przypowierzchniową warstwę wody.

 

Zawody to zawsze loteria. Nie przejmuj się, tym czy lepsze są martwe czy żywe robaki, bo każdy ma rację.
Ważne, by wyczuć na miejscu, co się dzieje, co można upolować i dopasować do tego sprzęt który masz.

 

Na wszelki wypadek, miej w plecaku gotową zanętę smużącą, taką wybitnie pod ukleje. Gdyby się okazało, że warunki są dziwne, zrób 100-200 gram takiej pylistej zanęty z dodatkiem robaków, a możesz ją wrzucać jako małe kulki, i polować przypowierzchniowo na ukleje.

[Grendziu]

10 minut temu, Elvis napisał:

Grendziu, zgodził bym się z Tobą gdyby nie fakt, że jedne z największych swoich ryb złowionych na robaki, złowiłem na same skórki tych robaków.

 

Bo za mało próbujesz na żywe, tak byś miał lepsze wyniki  żarcik kolego