Administrator Grendziu Opublikowano 6 Listopada 2015 Administrator Udostępnij Opublikowano 6 Listopada 2015 Na zakończenie sezonu zawsze są jakieś przemyślenia, co zrobiłem źle, co mogło być lepiej, co mogę zmienić w następnym sezonie? Uwielbiam łowić na metodę gruntową, w zasadzie czasem to nie wiem gdzie zaciera się granica pomiędzy "feederowaniem" a "karpiowaniem". Jeśli łowię na feedera i stawiam zestawy na pod-y z sygnalizatorem, łowiąc na włos, to przecież podświadomie szukam ryb spokojnego żeru i czekam na coś ekstra. Nie musi to być kolejny medalowy leszcz, może być karp, lin czy amur. A czym większa ryba na kiju, to tym większa radość wędkarza. Nie oszukujmy się, dla wielu z Nas liczy się trofeum i ryba życia (sam sobie teraz specjalnie zaprzeczam...). Gdy oglądamy filmy w necie method feeder to "zawodowcy" siedzą na koszach z jedną wędką i pilnują swoich zestawów, jednak ryby które tam łowią, to i tak w dużej mierze są to karpie właśnie. Dla mnie ta granica niemal się zaciera, mógłbym ją nazwać metodą gruntową z której to właśnie odrębne style się wywodzą. Wiem, że zaraz sprowokuję Was tym do dyskusji, ale chyba o to w tym wszystkim chodzi, aby kulturalnie, na poziomie podczas rozważań na forum bronić swoich racji Karpiarze vs Feederowcy = osobno czy razem? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suwi Opublikowano 8 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2015 Feederowcem bym się nie nazwał bo nie posiadam feedera ( głupi byłem i sprzedałem )ale stosuję koszyczki i podajniki do metody. Jednak gdy zacząłem bardziej się interesować karpiarstwem to różnice są spore. Ilość i frakcja zanęty i wielkość przynęty. Częstotliwość przerzucania. Sprzęt cięższy niż do normalnego łowienia na koszyczek. Przypony i rozmiary haków . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 8 Grudnia 2015 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2015 Suwi mam kijek na brzany, coś pomiędzy feederem a wędką karpiową 3,5lbs - i stosuję ją często na komercji z koszykami lub bez - więc mimo, że można odróżnić te dwie metody od siebie, to dla mnie to i tak wszystko wywodzi się od metody gruntowej Zaraz ktoś napisze, że nie można porównywać maratonu do sprintu, ale co by nie napisać są to biegi Feederuję, bo lubię każdą rybkę na haku, ale też cieszę się jak mam karpia - bo tu go można poczuć na kiju i pobawić się w długiej walce Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suwi Opublikowano 8 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2015 To ładny kij myślałem że tylko feeder używasz Widzę , że łowimy podobnie. Masz rację, metody różnią się od siebie, a w obu chodzi o to samo złowić rybę, tylko ci co są karpiarzami, nawet amur ich nie cieszy. Bo to ma być karp i już i tym się to różni. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Administrator Grendziu Opublikowano 8 Grudnia 2015 Autor Administrator Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2015 Czy ja wiem czy karpiarze nie cieszą się amurem, tych których znam, to mówią, że dla nich liczy się ryba 10kg +. Każdy ma swoją ulubioną metodę, technikę. Czasami w życiu przechodzi z jednej metody na drugą, czasami wraca do tej dziewiczej. Kwestia wyboru Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
suwi Opublikowano 8 Grudnia 2015 Udostępnij Opublikowano 8 Grudnia 2015 Znam dwóch i obaj twierdzą że amur ich nie cieszy ale jak mówisz 10+ to ich cel dla mnie to może trochę obłuda bo raczej jak ma na haku 15kg amura nie wierzę , że nie będzie się cieszył z walki bo chyba o to też chodzi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania...
Rekomendowane odpowiedzi
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.