Warta w okolicach Poznania po tragedii ekologicznej

[elvis]

 

Tylko co można zrobić zanim dostaniemy wyniki badań i raporty? Przecież to trwa dość długo. Czy można coś zrobić?

Czy należy czekać? Jeśli można to ewentualnie co, bo chodzi o to, żeby nie zrobić więcej szkody jak pożytku.

Media, jak to media narobiły szumu i cisza. Nie ma trupów to nie ma o czym pisać. Szkoda...

Cieszy postawa lokalnej fundacji "ratuj ryby".

Muszę przyznać, że powoli zaczyna mnie martwić ta cisza w temacie. Bo co innego ustalić co zatruło rzekę, a co innego ustalić sprawcę, choć jedno z drugim jest ściśle powiązane.

[Grendziu]

Daniel jeszcze chwilę cierpliwości, jeśli sprawą zajęła się prokuratura lub inne organy ścigania, to muszą mieć mocne dowody na to.

W Poznaniu nadal jest dość duże poruszenie całą tragedią, media nie odpuszczają, chyba wczoraj była debata w telewizji na ten temat w WTK - nie widziałem niestety.

Gdzieś usłyszałem, że mają zostać przeprowadzone badania kontrolne przez rybaków na jakimś odcinku, aby sprawdzić czy są ryby. Szkoda, że dopiero teraz, a nie z tydzień lub dwa po całej tragedii. Miasto Poznań zapowiedziało pomoc finansową w celu odbudowy populacji ryb w wodzie. PZW organizuje finanse jak może. Działają. 

Jeśli zostaną postanowione zarzuty, to myślę, że będzie surowa kara. 

[elvis]

Jestem cierpliwy,jednak co do organów prawa i sprawiedliwości po ostatnich wydarzeniach mam pewne i coraz bardziej uzasadnione wątpliwości.

[Grendziu]

No i mamy winnych, czasami naprawdę trzeba trochę poczekać co i jak aby zebrać dowody.

Świetny artykuł, który nie pozostawia złudzeń kto zatruł Wartę, oraz dlaczego tak długo trwało ustalanie przyczyn.

http://www.gloswielkopolski.pl/artykul/9156478,wysoka-kara-dla-firmy-ktora-zatrula-warte,1,id,t,sa.html

 

[Kotwic]

I to są właśnie dobre wieści.

Odpowiednie służby pracują, odpowiedni ludzie dawkują informacje, nie szerzą plotek. Właściwe służby łączą informacje i tworzą odpowiedni materiał operacyjny.  Myślę, że to dużo lepsze rozwiązanie, niż biadolenie lub pretensjonalne zarzucanie, że nikt nie zajął się tematem.

Ciekaw jestem, czy tych kilku internetowych krzewicieli wizji o pewnych/nieznanych sprawcach katastrofy, będzie w stanie wytłumaczyć swoje przypuszczenia, a niekiedy przeprosić za idiotyczne insynuacje.

Nie lubię specjalistów od wszystkiego, którzy nie znają się na niczym.

[Grendziu]

Tak jakoś w mediach i w Poznaniu przyjęło się hasło, odszkodowanie = milion złotych od firmy... Sami wiecie jakiej. Niby bardzo dużo, niby nie lubię liczyć cudzych pieniędzy ale mnie jakoś tak naszło.

Tak się zastanawiam, czy dla danej firmy taka kara jest suwerenna, wiem, że milion jako hasło robi wrażenie. Ale jeśli się głębiej nad tym zastanowić?

Prawdopodobnie do Warty od xxx lat były 4 nielegalne odpływy z ów firmy i robiła ona to na mniejszą skalę od bardzo, bardzo dawna. Stężenie nie przekraczało kilka tysięcy razy, tak jak w przypadku śnięcia, ale systematycznie środowisko jak i ludzie zabierający ryby złowione z wody poniekąd były zatruwane.

Kotwic czy da się i w jakim czasie określić zatrucie danej wody, poza analizą dokumentacji w takim przypadku?

Jeśli Volkswagen oszukiwał na normach spalin i ma dostać karę łączną ponad 18mld dolarów przekraczając emisję tlenku azotu o ponad 40razy, to dlaczego taki B... czy inna podejrzana firma nie może zapłacić 10/50/100 mln zł odszkodowania?

Oczywiście po udowodnieniu skali przedsięwzięcia - jeśli się da. Dlaczego przy wodzie ma być ulga? Na mnie milion nie robi wrażenia, aczkolwiek uważam, że każda złotówka w tym przypadku jest bardzo ważna, bo Wartę będziemy odbudowywać latami...

[Kotwic]

Niestety, w sytuacji gdy mamy do czynienia ze środowiskiem naturalnym, bardzo często bywa, że sprzęga się wiele zależności.
Może się okazać, że substancja obca (nie zawsze jest to toksyna) ulega szybkiemu rozcieńczeniu, biodegradacji lub nie jest charakterystyczna.
Poszukiwanie toksyny lub innego czynnika, wymaga często przyjęcia konkretnego planu badań i prac związanych z najbardziej prawdopodobną przyczyną. Nawet teraz, w XXI wieku, nie jest tak łatwo ustalić co truje, co szkodzi, co jest dobre, co w ogóle jest w próbce. Różne procedury, różne urządzenia, różny czas oczekiwania na wynik, a niekiedy różne interpretacje wyników.

[Grendziu]

Rozmawiałem ostatnio z wędkującymi od czasu do czasu na odcinku Poznań - Oborniki i szału nad wodą nie ma, praktycznie nadal zero życia. Kurcze po takim czasie przecież ryby powinny się wymieszać, jedne zejść na dół inne w górę.

Ile to czasu musi minąć, aby ponownie nastąpiła równowaga w przyrodzie

[Kotwic]

Pomimo upływu czasu, trwają procedury związane z ustaleniem przyczyn i sprawcy zatrucia Warty.

http://wiadomosci.onet.pl/poznan/poznan-wraca-sprawa-zatrucia-warty-sa-zarzuty/2q1hcj?utm_source=fb&utm_medium=fb_detal&utm_campaign=podziel_sie

 

Trzeba cierpliwie czekać na końcowe ustalenia.

[Grendziu]

Wracając z Poznania, przystanąłem na chwilę nad Wartą w Czerwonaku - kilka km od tragedii z tamtego roku., która to miejsce także sięgnęła. Spotkałem parę, pewnie małżeństwo. Zrobiłem mini wywiad. Wg Pana ryby powoli wracają, pojawiają się spławy drapieżników. Nad wodą był także w niedziele i twierdził, że cała woda była obstawiona wędkarzami. No to gdyby ryb nie było, to pewnie nikt by nie łowił.

Tragedia tragedią, ale cieszy fakt, że na Wacie coś zaczyna się ruszać, w końcu to rzeka jest i ryby się przemieszczają.