Skocz do zawartości

Warta w okolicach Poznania po tragedii ekologicznej


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Jestem przekonany, że Warta niebawem odzyska swoje rybki. Może będą podobne, może inne gatunki wykorzystają "okresowo opustoszałą" niszę siedliskową. Powinno się to ustabilizować.

Na efekty działań natury oraz prokuratury trzeba spokojnie poczekać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • Administrator
Dnia 29.07.2016 o 11:48, Czesław Czech napisał:

jak ryby wróciły na ten odcinek ? czy został jakoś odbudowany rybostan ?

 

Coś delikatnie zaczyna się tam odradzać.

Bardzo dużo dofinansowań uzyskała fundacja "Ratuj Ryby" i chwała jej za to. Powstał program odbudowy ryb na Warcie w okolicach Poznania, dochodzi do zarybień. Ryby jak to w rzece przemieściły się trochę i się wymieszały. Ostatnio ponoć na wysokości Czerwonaka zgromadziły się rekordowe leszcze. Widziałem, że @Zbyszek złowił "kluchę" na Warcie. Kilka lat i powinno wrócić wszystko do normy :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 miesiąc temu...
  • Administrator

2/3 dni temu wyczytałem, że doszło do ponownego zatrucia Warty i padło niestety kilkaset tysięcy kg ryb. Niestety nie mogę odszukać linku z tą informacją. Zatrucie było tym razem gdzieś powyżej Poznania.

Kilka dni temu także doszły do mnie słuchy, że w wodzie pojawiły się duże brzany i leszcze (nie mogę zdradzić miejscówki - obiecałem) jest bardzo dużo drobnicy. No i jest nieprzeciętna ilość sumów, ponoć fajnie biorą podczas upalnych dni. Czyli rybki się wymieszały, szkoda, że są one systematycznie zatruwane...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
2 minuty temu, Zbyszek napisał:

informacje o rzekomej populacji suma w Warcie są według mnie grubo przesadzone pozdrawiam

Mam te informację z bardzo dobrej ręki, więc nie mam podstaw aby nie wierzyć :P Ponoć 20km w dół od Twojego miejsca zamieszkania na odcinku 100-200 metrach można poszukać nawet kilka sumów. Testy przeprowadzono za pomocą kwoka, echosondy i łodzi. Przeważnie łowione są takie w granicach 150cm. Mam zdjęcia na messenger - nie są moje więc ich tutaj nie wstawię:icon_arrow1:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
13 godzin temu, Zbyszek napisał:

echo na Warcie to jakiś żart profesjonalne firmy poszukiwawcze mają na ten temat odpowiednie zdanie

No to jeśli chcesz to trochę podyskutujemy. Moim skromnym zdaniem suma nie można zbyt łatwo poszukać na echo i tu przyznam Ci częściowo rację. Ryby są przyklejone do dna i nie jesteś wstanie rozróżnić czy ta ryba jest czy nie, dodatkowo głębokość Warty plus promień rozstawu czytnika sonaru, to praktycznie zbyt mało aby stwierdzić czy ryba jest. Użwywając kwoka można sprowokować ruch tej ryby, czyli istnieje prawdopodobieństwo, że oderwie się ona od dna. Jak oni to widzą nie wiem, powtórzę, wiarygodne źródło, a na rozgłosie za bardzo nikomu tam nie zależy, bo jak to wędkarze o swoje miejscówki dbają. 
 

Gdyby nie leszcze po 2/3kg na Czerwonaku, to myślisz, że ludzie by tam się "bili" o miejscówki w weekend? W Obornikach widziałem zdjęcie całego wiadra ryb, sama drobnica, klenie, jazie, płotki, leszcze łowione na bolonkę. Rzeka Warta dostała i to bardzo mocno, ale jest rzeką a nie zamkniętym mały jeziorem. Ryby w niej się przemieszczają, co jest naturalnym procesem. Tak samo jak w Odrze, gdzie na zimowiska dolnej Odry na wysokości np. Szczecina potrafią przepłynąć kilka, kilkanaście a nawet kilkadziesiąt km. Wtedy to są narażone najbadziej na to, że zostaną przełowione, przez wędkarzy właśnie.
 

Co rozumiesz przez "profesjonalne firmy poszukiwawcze"? Jedynym znanym mi sposobem, a nie jestem rybakiem do sprawdzenia czy ryby są czy nie w wodzie to odłowy kontrolne przez ichtiologów...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zbyszku, nie zgodzę się z Tobą co do populacji suma, jest tego w cholerę i trochę,  znam wiele osób, które łowią regularnie i świadomie, nawet po 5-6 sztuk dziennie, owszem, w  trolingu, ale nie zmienia to faktu, że ta ryba jest. spinningiści też mają przyłowy, a wiadomo, że wyciągnięte sumy to jest kilka procent zaciętych. w Gorzowie ( powyżej Gorzowa ) organizowane są zawody w połowie suma na troling, czy gdyby tej ryby nie było to ktoś odważyłby się na taki krok?  latem regularnie pływają dobrze wyposażone łódki na odcinku Poznań - Gorzów ( fakt, że do Poznania dopływa najmniej ) i trolują z super efektami metr po metrze. Sam mam znajomych, którzy już drugi rok z rzędu przyjeżdzają na Wartę z Mazur.   Zapraszam na facebook/wks spin ice Szamotuły do galerii, zobaczysz brzany, sumy, bolenie z zatrutego odcinka ).

W ubiegłym roku chodząc z grudniu za sandaczem trafiłem miejscówkę, z której przez 3 godziny wyjąłem 6 sumów ( 80-140 cm ), kiedyś to była miejscówka sandaczowa, teraz dołek opanowany jako zimowisko ( od tego momentu już się tam więcej nie pokazałem, żeby im nie przeszkadzać, bo po sandaczu ani śladu już  ). weźmy jeszcze pod uwagę to, że 90 % osób po prostu się tym nie chwali. Osobiście prowadzę sklep wędkarski w Szamotułach i w sezonie "sumowym" ( lato ) widzę zdjęcia, widzę co kupują i słyszę jak się chwalą. No i ważna sprawa - miejmy świadomość, że sumów nie łowi się jak płotek, żerują w specyficznych godzinach, gdzie często nas nie ma nad wodą to raz, żerują selektywnie to dwa ( nikt z nas standardowo nie spinninguje gumami po 30 cm ) no i jeszcze jest to coś czyli tzw wędkarskie szczęście. 

 

Reasumując:

- w pełni zgadzam się z tezą, że ryby jest mniej, bo nie czarujmy wytruło się sporo

- na zatrutym odcinku pojawiła się ładna ryba, ale fakt jest gorzej np z szczupakiem, ładnym kleniem ( są ale w małej ilości ), bolenia też jakby mniej

- na zatrutym odcinku jest eksplozja brzany

- w znanym mi odcinku Warty ( Poznań - Międzychód ) jest eksplozja suma, ale za to zginał szczupak i sandacz

 

pozdrawiam

  • Like 2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator

@Zbyszek specjalnie dla Ciebie, poprosiłem kolegę o przesłanie kilka fotek z wymienionej grupy na FB. Czyli jakieś rybki jednak są. Ja pamiętam przed zatruciem jak się mówiło, że tam nie ma ryb, a potem ile to ryb zdechło i że nic tam nie zostało, faktycznie szkoda tych 10ton czy też wiecej ryb z tego odcinka, ale coś się zaczyna jednak dziać :icon_arrow1:

w2.jpgw1.jpg

w3.jpg

w4.jpg

w5.jpg

w6.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...