Skocz do zawartości

Turystyka wędkarska


Grendziu
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

5 minut temu, Grendziu napisał:

Jakie wg Ciebie?

Jak mam to Tobie opisać? Nie raz wiaderka mi zabrało. Wpadnij w końcu na zasiadkę. Zobaczysz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
7 minut temu, ArekH napisał:

Jak mam to Tobie opisać? Nie raz wiaderka mi zabrało. Wpadnij w końcu na zasiadkę. Zobaczysz. 

Ok, może warto w okresie żelowym postawić wiaderko wyżej, albo na jakiejś podpórce czy półce ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Grendziu napisał:

Ok, może warto w okresie żelowym

No i właśnie tu się zaczynają schody. A kiedy wg. Ciebie na Odrze nie ma okresu żeglowego? Niech 400 pacanów najlepiej kupi sobie kosze D36 na półtora metrowych nogach, bo 4 pajacyków nie może przepłynąć spokojnie w strefie zasiedzianej przez wędkarzy stacjonarnych. I żeby nie było, nie każę wam się pałować nad każdym nieszczęśnikiem zasiedzianym w krzakach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
2 minuty temu, ArekH napisał:

No i właśnie tu się zaczynają schody. A kiedy wg. Ciebie na Odrze nie ma okresu żeglowego? Niech 400 pacanów najlepiej kupi sobie kosze D36 na półtora metrowych nogach, bo 4 pajacyków nie może przepłynąć spokojnie w strefie zasiedzianej przez wędkarzy stacjonarnych. I żeby nie było, nie każę wam się pałować nad każdym nieszczęśnikiem zasiedzianym w krzakach. 

No właśnie, bo dobrodziejstwo na brzegu musi.... Ok nie prowokuję, bo mam uśmiech na twarzy i nie chcę się spiąć. Jeśli jednostka pływająca ma określoną odległość od wędkującego, a nie da się jej zachować, a jest to nadal strefa żeglugowa, to obie strony powinny wziąć na to poprawkę, a nie rzucać wzajemnie mięsem do siebie - tak mi się wydaję :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Grendziu napisał:

a nie rzucać wzajemnie mięsem do siebie - tak mi się wydaję :P

Prawda. Jak pisałem, są ludzie i taborety. Jak wiadomo woda niesie i choć jestem przygłuchy, nie jedno dociera. Typu, "Patrz jak palant będzie zaraz przebierał nóżkami" i w gaz, nie jest odosobnionym przypadkiem Darku. Ja już nie chcę wracać do lat 90tych gdzie się chłopcy ze straży granicznej dobrze bawili kosztem wędkarzy, bo mieli ścigacza na turbinie i nawet metrowa wysokości główka nie chroniła cię przed zalaniem. Ale to skrajności gdzie prostak miał z tego uciechę. 

  • Like 1
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sam nie raz marznę nad rzeką. Patrzę na tych chłopaków trolingujących rzekę i ich podziwiam, bo jednak ruch łodzi potęguje chłód. Ja mogę napalić sobie ogienek. Wy? Chyba złamać samonagrzewacz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
13 minut temu, ArekH napisał:

Prawda. Jak pisałem, są ludzie i taborety. Jak wiadomo woda niesie i choć jestem przygłuchy, nie jedno dociera. Typu, "Patrz jak palant będzie zaraz przebierał nóżkami" i w gaz, nie jest odosobnionym przypadkiem Darku. Ja już nie chcę wracać do lat 90tych gdzie się chłopcy ze straży granicznej dobrze bawili kosztem wędkarzy, bo mieli ścigacza na turbinie i nawet metrowa wysokości główka nie chroniła cię przed zalaniem. Ale to skrajności gdzie prostak miał z tego uciechę. 

No i jeszcze jedno, bardzo ważna rzecz, o której jako wędkarze zapominamy. Dana woda nie służy tylko uciesze wędkarzy, woda na której łowimy, to także nośnik transportu, turystyki etc. A jak już mamy "naszą miejscówkę" to w głowie często mamy tak nabite,  że wydaje nam się, że do tego miesjca mamy prawo własności. Sam tak miałem.

Jezioro Margonin - około 30 lat temu, z Ojcem poszukaliśmy górkę, dziurę z fajnym spadem do 10m, leszcze co noc, że siatka była za mała. Ktoś nas zobaczył ile łowimy i niedaleko znalezionej "Naszej" górki postawił pomost, tak aby mógł fideolo podobną wędką "nam, nasze ryby wyławiać". Pomost był tak zrobiony, że można było dopłynąć tylko łodzią, mój pomysł był jednen za nastolakta, podpiłować wszystkie bale wbite w ziemie :) Nie zrobiłem tego, ale jak się wkurzałem, że łapią na mojej ulubionej miejscówce to moje.... :P

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Administrator
5 minut temu, ArekH napisał:

Sam nie raz marznę nad rzeką. Patrzę na tych chłopaków trolingujących rzekę i ich podziwiam, bo jednak ruch łodzi potęguje chłód. Ja mogę napalić sobie ogienek. Wy? Chyba złamać samonagrzewacz. 

Co do trolla nie mam zdania, próbowałem chwilę, ale co do Karpiarzo/Sumiarzy wywózkarzy to już raczej ich nie lubie, bo cała woda ich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.

 Udostępnij

×
×
  • Dodaj nową pozycję...